Spełnione Marzenia*** Reaktywacja ;)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt gru 08, 2006 8:27

Poldi, zimny drań i brutal.
Ale słodki.........
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob gru 09, 2006 0:39

Czy to INTUICJA... bo przecież nie instynkt :?

koty instynktownie:
jak boli brzuch czy zalegają kłaki - jedzą trawkę
jak jest źle - szukają ciepełka
jak... można wymieniaćdalej, ale nie w tym rzecz.

Rzecz w tym, że ja jestem w szoku.
Fiona to sprawiła.
Mało rzeczy mnie ostatnio dziwi.
TO zastanowiło.

dwa dni pod rząd podałam jej parafinę , wiadomo na co :twisted: :wink:
dzisiaj postanowiłam zdac się na naturę i nie męczylam małej strzykawką.
kilka razy wstawiałam ją do kuwety i nic, a jadła sporo i wczoraj i dzisiaj.

W pewnym momencie widzę jak świńskim truchcikiem zmierza do kuchni,
myślę sobie, ooo maleńka pomyliłaś izby, ale nie przechwyciłam jej w połowie marszu tylko śledziłam dokąd zatruchta.
Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam jak zanurza dziób w filiżance i sama chłepcze ... P-A-R-A-F-I-N-Ę 8O którą zaostwiłam w kuchni nieprzykrytą po wczorajszej aplikacji.

No przecież to nie instynkt ją do tego czynu pchnął, bo kot ma tyle w naturze do czynienia z parafiną na przeczyszczenie co ja z nie-powiem-czym...

:arrow: zadowolony kot po oddaniu kuwecie co jej się należało :wink:
Obrazek
Ostatnio edytowano Sob gru 09, 2006 3:50 przez Majszczur, łącznie edytowano 3 razy

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Sob gru 09, 2006 0:42

Jaką masz mądrą kicię! :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30643
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob gru 09, 2006 0:46

Majszczur pisze:Jakież było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam jak zanurza dziób w filiżance i chłepcze ... P-A-R-A-F-I-N-Ę 8O którą zaostwiłam w kuchni nieprzykrytą po wczorajszej aplikacji.

No przecież to nie instynkt ją do tego czynu pchnął, bo kot ma tyle w naturze do czynienia z parafiną na przeczyszczenie co ja z nie-powiem-czym...

Wiesz co? Są koty, którym parafina chyba smakuje 8O
Pikasia uwielbia, jak podawałam Balbinie, to zawsze przepychała się do łyżki z tym wątpliwym "cymesem".
Może i Fiona zagustowała? :wink:
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 09, 2006 0:48

generalnie parafina to nie jakaś kocia ambrozja, choć może dlatego że tłusta posmakowała :? Ale ani zapachu, ani szczególnego smaku -spróbowałam 8)
... możliwe żeby skojarzyła bezbolesne wyprożnianie z wcześniejszym łyknięciem kielicha parafiny :?:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Sob gru 09, 2006 0:55

Majszczur pisze:generalnie parafina to nie jakaś kocia ambrozja, choć może dlatego że tłusta posmakowała :? Ale ani zapachu, ani szczególnego smaku -spróbowałam 8)

No wiem, dlatego ciągle jestem pod wrażeniem (bo jej to nie mija, jak wyciągam buteleczkę z szafki co by jej uzyć w celach np.higienicznych, to Pi dostaje szmergla i się domaga, żeby jej dać 8O )

Majszczur pisze: ... możliwe żeby skojarzyła bezbolesne wyprożnianie z wcześniejszym łyknięciem kielicha parafiny :?:

Pojęcia nie mam :? Może naprawdę niektóre to lubią?
smil
[Obrazek

smil

Avatar użytkownika
 
Posty: 8138
Od: Czw lip 14, 2005 20:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob gru 09, 2006 3:29

Zapraszamy na pierwsza FOTOSTORY :smiech3: "Wierny pies"

Fionka raczej nie narzeka na osamotnienie w "chorobie".
Towarzystwo jej się co prawda nie narzuca (oprócz Poldka :twisted: ),
ale też nie jest obojętne na to co się z Małą dzieje.


Mała, nie wygłupiaj się, chlapnij sobie bo uschniesz w tej skrzynce
Obrazek

No i co ja mam zrobic... ona nie pije :?
Obrazek

Poczekaaamy... mamy czasss 8)
Obrazek


... a KOTa ani meee, ani beee, ani kukuryku :lol:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Sob gru 09, 2006 10:06

Psica ma głowę wielką jak cały kot :lol:
Bardzo miło z jej strony, że zajmuje się rekonwalescentką :D

Ale co ty robiłaś o 3.30 na forum? 8O 8O 8O
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30643
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Sob gru 09, 2006 12:45

Kicorek pisze:Psica ma głowę wielką jak cały kot :lol:
Bardzo miło z jej strony, że zajmuje się rekonwalescentką :D

Berta w ogóle jest wielka jak koń 8) A serce ma ogromne jak sama-nie-wiem-co, najchętniej to by Fionę wylizała od nosa po koniuszki paluszków u stóp, ale koteczka nie pozwala sobie na zbytnie poufałości... jeszcze w takiej piżamce kompromitującej :roll: :wink:

Kicorek pisze: Ale co ty robiłaś o 3.30 na forum? 8O 8O 8O

czekałam na info o Charlim od Tajdzi (tzn. od mmya) po wizycie u Garncarza, ale się nie doczekałam :(
a że trzymałam kciuki to się nie mogłam wykapać przed snem :wink:
a że jednym palcem klikać można, to chociaż fotki wkleiłam w wątek :oops:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Sob gru 09, 2006 13:00

Fionka pięknie wygląda w "majtasach". :wink:
Po oczach widać, że wraca do formy. No, cóz przy tak troskliwej opiece
ze strony innych czworonogów nie sposób długo się wylegiwać.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie gru 10, 2006 1:27

Aga86 pisze:Fionka (...)przy tak troskliwej opiece
ze strony innych czworonogów (...)

nie tylko czworo... małe dwunogi też sie opiekują :lol: :wink:

Obrazek

Kot "obłożnie chory" nie może mieć zaległości w lekturze, prawda?
Dla sceptykow: Fiona nawet jak nie jest unieruchomiona kaftanem,
ze szczerym zainteresowaniem słucha jak Majka "czyta" jej bajeczki 8)
Więc tym bardziej nie moglo jej tego zabraknąć podczas rekonwalescencji...

Obrazek

tylko Poldek prezentuje postawę: "Nie przesadzacie wy wszyscy aby :? Najważniejsze to się najeść i wyspać. "
I tylko czeka na moment nieuwagi, żeby spuścić małej łomot :twisted: :roll:

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Nie gru 10, 2006 1:40

Jakie zblazowane spojrzenie! :lol:

A Maja "czytająca" Fionce - urocza :D
Obrazek "Mój dom murem podzielony..."

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30643
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Nie gru 10, 2006 19:05

Jakie super foto - Maja czyta bajeczki. Poczytaj mi mamo. :lol: .
Przy takim zaangażowaniu całej rodziny to nic tylko nie wychodzić z łóżka. Czy jedzonko Fionce jest podawane na tacy? :lol:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Nie gru 10, 2006 19:28

Sprytna bestyja - jak to możliwe ???

Po egzaminie z intuicji względem parafiny (notabene opłaconym qpą wydaloną odrzutowo :roll: ) przyszedł czas na rozpracowanie rzekomo nieotwieralnego zamk od transportera.

Wczoraj wieczorem uwolniłam Fionę na trochę z kaftana żeby mogła doprowadzić do porządku zmierzwione letko tłuste futro (zwłaszcza w okolicach odtylcowych).
Ledwie puściły ostatnie tasiemki krępującej ją szatki mała jednym bryknięciem znalazła się na stole,
zaraz potem z prędkością światła przeleciała po parapetach,
następnie wykonała karkołomny skok na najwyższą połkę do otwartej szafy,
później odstawiła jazdę figurową na parkiecie z kosmicznym salto mortale na wysokości około metra
oraz opieczętowała kilka scian odbijając się od nich wszystkimi czterema łapkami gdzieś na wysokości polowy człowieka średniego wzrostu,
no i oczywiście spięła się z Poldinim w niekoniecznie miłosnym uścisku... 8O :twisted:

No cóż... po takim popisie niestety względy bezpieczeństwa nie pozwoliły mi zostawić jej na noc bez krępowania kaftanem.
Dodatkowo postanowiłam na wszelki wypadek (jakby jej jednak mimo kaftanika coś strzelio do głowy) zamknąć ją w transporterze wstawionym do sypialni.
Troszeczkę protestowała ale krótko. Pogrążyliśmy się w błogim śnie.

No i rano się zdziwiłam lekko zobaczywszy ją wylegującą się beztrosko na fotelu 8O
Ja się pytam :?: JAKIM CUDEM :?:
Jakim cudem otworzyła drzwiczki zamykane na zamek, który przed przekręceniem wymaga najpierw dociśnięcia go od zewnątrz :?
Pytałam TŻa czy się w nocy przypadkiem nie awanturowała i jej nie wypuścił. NIE.
Pytałam Majkę, czy majstrowała rano przy drzwiczkach. NIE.

Pytałam Fionę czy i jak się otworzyła. NIE odpowiedziała mi tylko milczała wyzywająco patrząc mi w oczy... :?
Ostatnio edytowano Nie gru 10, 2006 19:32 przez Majszczur, łącznie edytowano 1 raz

Majszczur

 
Posty: 1062
Od: Śro mar 29, 2006 13:31
Lokalizacja: Warszawka... po prostu

Post » Nie gru 10, 2006 19:31

Majszczur pisze:Pytałam TŻa czy się w nocy przypadkiem nie awanturowała i jej nie wypuścił. NIE.
Pytałam Majkę, czy majstrowała rano przy drzwiczkach. NIE.

Pytałam Fionę czy i jak się otworzyła. NIE odpowiedziała mi tylko milczała wyzywająco patrząc mi w oczy... :?


a Poldka pytałaś? :wink:
Obrazek
Nie ma Sopelka :(

tanita

 
Posty: 2891
Od: Śro lip 27, 2005 22:17
Lokalizacja: Warszawa-Bródno, forpoczta Mafii Tarchomińskiej

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek, Williamvow i 46 gości