a naszą Tumcię to przemianujemy na torpedę jest expresowa... i zaczyna się zachowywać jak czarny kot wczoraj wieczorkiem przylazła i pomiauczała a chodziło o wygłaskanie kota, dzis rano też tak niby na początku był jeden miauk niezadowolenia ale potem włączyła traktor i się nie wyrywała co oznaczało aprobatę... w ciągu dnia ma za dużo zajęć by mieć czas na głaskanie. A widziałybyście jak wczoraj się przypatrywała Gandlafowi który mi się na kolana wpakował takie okrągłe oczka robiła... może jeszcze się wyedukuje
To inteligentne zwierzę jest, na pewno załapie . Tylko jak takie młode, no to NAPRAWDĘ ma WAŻNIEJSZE RZECZY na głowie niż spanie na kolankach u państwa. Pzrecież tyle się dzieje .
Ale muszę Ci powiedziec, że ze zdjecia "ej dokąd?", to się jeszcze dziś rano śmiałam w łóżku w głos, bossskie jest - i podpis idealny
tak w miarę w porządku
tylko Tumcia na hasło Tumcia i mój widok zwiewa gdzie popadnie... no i próbuje obgryzać mi kostki ( ale to osoba karmiąca przyznała ze bawili się w polowanie na ręce... )
mał wcina na całego a jutro jedziemy na szczepienie wolałam przełożyć z soboty bo a) nas nie było b) jutro ją poobserwuję... a jak mała zniosła 1 szczepienie?
Co do szczepienia - kot powinien być po nim senny ok. dobę. Tumcia była senna dwie godziny .
Poważnie - zniosła idealnie, po paru godzinach szalała jak zwykle, a sam zastrzyk - nasza pani wet robi tak, że kot nawet nie zorientuje się, że ktoś mu skłuł dupkę .
własnie wrócilismy do weta (wczoraj sie jednak nie wyrobilam) malutka była w miarę grzeczna i wtulała się we mnie jak tylko mogła...
zaszczepiona Fel-O-vax IV a za 1,5 tygodnia na odrobaczanie obu a potem Gandalf do szczepienia
a dodatkowo dostaliśmy coś do smarowania grzybka na tylnej łapce żeby się szybciej wygoiło.. na i jakoś tak... rozpuścic w 50 ml wody i smarować łapkę co 3 dni...