Bezalkoholowa Brandy- po sterylce...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 23, 2006 14:27

Monika L pisze:
Kasia D. pisze:Moniko,za 2 tyg. będe miała u siebie 2 maluszki 9 tygodniowe rozmnozone przez " miłośniczkę" ( niby niechcący) :twisted:
Na razie sa z matką. Zobowiązałam sie, ze je wezmę gdy będa samodzielne i tylko dlatego baba ich nie uspiła...


super ale jak przekonać Tż :( od 10 rano go tak męcze wysyłam zdjęcia udaje nieszcześliwą, używam kobiecych sposobów :oops: i nic, a może powiem mu że domek tymczasowy przyzywczaji się i nie odda wtedy ,a przedewszyskim dzieci nie pozwola :wink:


Super pomysl! :D

piegusek

 
Posty: 3396
Od: Śro wrz 07, 2005 20:38
Lokalizacja: Gdansk

Post » Czw lut 23, 2006 14:32

odpowiedział mi ze jednego już oddałam,ale też powiedział że w domu pogadamy :lol: chyba ma dość mnie ale dzisiaj jak bedzie ogladal igrzyska to bede truć ,a wiecie ja taka papuga jestem wiec moze mu sie znudzi wysłuchać gderania

Kasiu bedziemy w kontakcie, masz zdjecia tych kotków to były dodatkowy atut :)

Monika L

 
Posty: 5444
Od: Śro wrz 21, 2005 14:53
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 24, 2006 22:43

amelka pisze:Kasiu to zrobimy akcję i podrzucimy monice takie maleństwa może 8)
a Arielka nuki nie widziała-widziała ją tylko córka Moniki :D
nie dziwię się że dziecko się zakochało, bo ja stara tak samo a nawet mój TZ :lol: mówię mu kochasz koteczki-a on na to że nie a bierze je na ręce i całuje w mordki :lol:
a był zdecydowanie przeciwny drugiej kici, a dziś rano planował jak im zrobi wybieg na balkonie i że jak je wysterylizujemy to jakiś chłopak by sie przydał :lol: zaczarowały nas kociuchy :lol:


Amelko smieje sie bo mamy podobna sytuacje. W moim przypadku jest to moj tata. Ledwo zgodzil sie na Szarą, ale dla mnie to bylo za malo, wciaz czulam niedosyt jednak tata nie chcial slyszec o drugim kocie. Na jesieni przyprowadzilam z dworu do domu drugiego kota - Diabla, ktorego tata polubil (no bo nie da sie tego mizialskiego kota nie polubic). I jest taka sytuacja, ze tata nosi teraz oba koty na rekach po domu na zmiane raz jednego raz drugiego, glaszcze, daje jesc, rozmawia z nimi i powtarza nam (mi i mamie) - domownikom i wszystkim znajomym "Jak ja nie lubie kotow!" :ryk:

kocia mama Agatka

 
Posty: 252
Od: Wto sie 16, 2005 21:08
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie lut 26, 2006 12:07

hehe, właśnie wygląda na to że koty czarodziejskie, nie da się ich nie kochać :D
Bandy wogóle uwielbia spać na Radku :lol: a on się denerwuje, że kładzie mu sie na twarzy ale czasem widzę jak ją przytula we śnie :lol: słodki widok, wogóle facet wydaje mi się wspanialszy jak widzę jaki potrafi być dla kitków :1luvu:
wracając do Brandy to nie umiem opisać jaką przeszła transformację, od kiedy do nas trafiła, była bardzo przestraszona i wprawdzie miziasta, ale nie tak jak teraz, ta spokojna grzeczniutka i cichutka kicia okazała się tajfunem energi, biega z wałeczkiem na sznurku po cały domu, nastroszona cała i włazi pod wykładzinę, poluje na moją kołdrę i wogóle tak się rozhasała że nie ustępuje nawet mojej Sroczce-wariatce-a czasem ja prześciga, radość z niej bije szalona :D
ropelki zapuszczamy do oczka i chyba robi się trochę mniej mętne, mam nadzieję że bedzie dobrze
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro kwi 26, 2006 14:53

gdyby ktoś chciał wiedzieć jak Brandusia tu są fotki :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=40100&postdays=0&postorder=asc&start=105
i wątek nowy :D
Obrazek

amelka

 
Posty: 2562
Od: Śro sty 04, 2006 13:05
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 47 gości