Agneska pisze:Wiecie, siedze jak na szpilkach i czekam do niedzieli, bo tak na odleglosc to okropnie tylko czekac na wiadomosci... Tez staram sie myslec, ze to tylko zaniedbanie i samotnosc malucha w schronisku tak go oslabily i ze zaraz dojdzie do dobrej formy...
Sama trzymam kciuki i prosze o wiecej!
A swoja droga, to kiedys myslalam, ze jestem dobrze zorganizowana () Jak widze, co Emilka wyczynia, to czuje ze odpadam w przedbiegach. Ona to ma dobe chyba co najmniej 48-godzinna...
Agneska, to był chyba ostatni moment..


A dacie się odwiedzić w Warszawie.??

