kordonia pisze:Emilko, ja niedawno też miałam kotka bez oczka do oddania. Znalazł cudny dom- dziewczyna, która go wzięła marzyła właśnie o takim kocie

Z Fridusią będzie tak samo

najsmieszniejsze jest to ze ja tez zawsze chcialam miec jednookiego kota. Przed Rylkiem zawsze marzylam aby moj nastepny kot byl pregowanym kocurkiem nastepnie tak sobie tylko gdybalam mimo ze nie chcialam kolejnego kota,aby 4 byl kolorowy,wlasnie taki jak Frida...ehhh ale ja poprostu NIE MOGE,juz wystarczy....
Dzisiaj u weterynarza malusienka miala porzadnie wyczyszczone uszka,znowu zostala odrobaczona i wyciagnieto tez troche saczka.Ale mala jest bojowa,walczyla jak lew a pozniej w samochodze polozyla sie na pleckach,lapki do gory i nic nie moglo jej wybudzic
Narazie za te zastrzyki nic nie place,wetka twierdzi ze na koniec leczenia sie podliczymy.Mam nadzieje ze potraktuje taka zasmarkana kruszynke ulgowo a jednoczesnie boje sie ze na koniec wyskoczy z miliardowa suma.