Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
kropka75 pisze:Kaftan mam beznadziejny, bo własnej roboty)) Nie było ani w lecznicy, ani w sklepach dla zwierzaków. Uszyłam więc prowizorkę.
Kitka tymczasem śpi znowu. My za to nie. Czuwa mój brat, TŻ i moja mama. Ciekawe kto będzie pilnował kota rano, jak wszyscy popadamy na pysk.
kropka75 pisze:Kaftan mam beznadziejny, bo własnej roboty)) Nie było ani w lecznicy, ani w sklepach dla zwierzaków. Uszyłam więc prowizorkę.
Kitka tymczasem śpi znowu. My za to nie. Czuwa mój brat, TŻ i moja mama. Ciekawe kto będzie pilnował kota rano, jak wszyscy popadamy na pysk.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 25 gości