Znalazłam kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 29, 2025 20:48 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Ważna wiadomość jest taka: numer czipa kotki został sprawdzony w bazie FPL Felis Polonia i tam nie figuruje.

Szara dopasowała się do rytmu dobowego pozostałych kotów, jak jedzą, to wszystkie, jak śpią, to też wszystkie.

Dalej jest niedotykalska, ale to dziwne, bo ona wchodzi na moje kolana - ale tylko po to,żeby być bliżej kotki rezydentki, śpi koło mnie (tzn koło rezydentki, która śpi ze mną), ale dotknąć jej nie można. Zero agresji, wycofuje się po prostu, nie che dotyku.

https://zapodaj.net/plik-NcFhYKNB7J
https://zapodaj.net/plik-JI5Q5s2UGa
https://zapodaj.net/plik-PQ01z0Xi5g

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro sty 29, 2025 21:00 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Powoli zechce dotyku. Na razie niech się oswaja. Najłatwiej osiągnąć eliminację strachu przez zabawę wędka. Oraz w łóżku. Ale nic na siłę, macie czas.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15256
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Śro sty 29, 2025 21:01 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

No jest zjawiskowo urodziwa :1luvu:

Obrazek

Dorobi się imienia? czy pozostanie po prostu Szara ?

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5145
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Śro sty 29, 2025 21:21 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Mój mąż usiłuje ją nazwać Kora, problem polega na tym, że wszyscy ciągle Szara mówią. :lol: Zobaczymy.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro sty 29, 2025 22:30 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Śliczna. Niech sobie będzie niedotykalska, ważne, że z kotami się dogaduje.
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69976
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 31, 2025 9:30 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Szatan w szarym futerku. Dziś o 1 nocy szukaliśmy jej z latarkami za meblami, za które wcale nie weszła, przewróciła tylko kosz na śmieci, pokrywka kosza przewróciła inne rzeczy, a zadowolony kotek poszedł się bawić gdzie indziej. Jak już się położyliśmy, to poleciały z szafki materiały plastyczne dzieci: farby, kleje, papier kolorowy, pędzle. To nie wystarczyło, jeszcze zabawki w pokoju córki zwaliła z półki, a u syna próbowała wejść do szafy. Ale tak pięknie się porusza, jeszcze popatrzy tymi zielonymi ślepiami i już wszystko wybaczone..
https://zapodaj.net/plik-tM51OtFLUp

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pt sty 31, 2025 9:58 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

uga pisze:/.../ Szara dopasowała się do rytmu dobowego pozostałych kotów, jak jedzą, to wszystkie, jak śpią, to też wszystkie. /.../

Oj coś to dopasowanie nietrwałe było. Dwa dni i szatan? :lol:
Szara dobrze czuje się u Was, a że nieco poprawia aranżację mieszkania, no cóż...
Celinka >>>
Kitka [*]

Hana

 
Posty: 11022
Od: Pon lut 04, 2002 15:36

Post » Pt sty 31, 2025 10:05 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Haha. Dopasowanie jest niezłe, naprawdę. Tylko jak ona psoci, to seniorki się przyglądają albo lecą sprawdzic, co tam ciekawego spadło. Aż się boję, żeby na nie coś nie spadło. Fakt, jesteśmy zagraceni odkąd są dzieci, może takiego kota nam trzeba, żeby posprzątać, bo my cierpimy na chorobę "wszystko na wierzchu".
Ona jest młoda, chciałabym ją wybawić, ale się nie da, ona się nie chce z ludźmi bawić. Nawet wędką, mam wrażenie, że się jej boi. Energii na pewno ma wiecej niż nasze seniorki.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pt sty 31, 2025 10:24 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Ja miałam wszystko zamknięte na haczyki.
Takie zwykłe wkręcone nad drzwiczkami, czasem pod, i obracane palcem pion-poziom.
W szczególności w kuchni i szafkach na buty, ale również w szafie meblowej i w szafkach ubraniowych, bo ja nie lubię sprzątać :)
Niebieska potrafiła wywalić kubeł ze śmieciami i zeżreć np aluminiowa folię po kurczaku...leciałam do weta biegusiem wtedy. Na szczęście udało się zdążyć skłonić ją do zwrotu "przodem" :)
Syjam mi kiedyś wywalił talerze z górnej szafki wiszącej...stłukł większość z 10 nietłukących się talerzy :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 31, 2025 10:44 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Fajnie się czyta,
Ale WSPÓŁCZUJĘ :mrgreen:.

Mój Hokko też bał się wędki, a raczej majtania patykiem nad kotem :cry:. Teraz się bawi jak talala :ok: .

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5145
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Pt sty 31, 2025 11:19 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Kazia, widzę, że też miałaś rozrywkę dostarczaną.
Takie wpisy na forum może nie zawsze przekazują emocje piszącego, ja naprawdę to wszystko piszę z humorem, zachwyca mnie ten koci wariat. Muszę tylko zadbać o bezpieczeństwo wszystkich, a że coś wywala, przestawia i mnie budzi, to już od dawna mnie takie rzeczy nie wzruszają.
Niby od dawna mam koty, ale nie miałam wielu historii do opowiadania. Wszystkie moje koty byly bardzo do mnie przywiązane, miziaste, raczej spokojne. Szczytem szaleństwa było to,że kotka wyciągała śpiącemu dziecku smoczek z buzi i biegła zadowolona rozgryźć ten smoczek po stołem. Jak był kocur, trzeba było zabezpieczyć kable. Ale żadnych wielkich kocich "wariatów" to nie miałam.

Cieszę się, że kotka się czuję pewniej. Chcę, żeby poczuła się bezpieczna, bo nie wiem, co przeszła. Wędka naprawdę ją przeraża, chowa się pod stołem.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pt sty 31, 2025 13:08 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

egwusia pisze:Fajnie się czyta,
Ale WSPÓŁCZUJĘ :mrgreen:. .
Nie narzekałam.
Wprawdzie kocurzysko usłyszało, co o nim myślę, ale nie przeszkodziło mu to następnym razem wywalić kubek z herbatą tak, że sufit był zalany. A herbata znikła....autentycznie szukałam, żeby wytrzeć, i nie znalazłam. Tzn była zalana ściana i sufit, tylko herbaty na dole brakowało.
Zrobili to na spółę z kumplem i do dzisiaj nie rozumiem, jak im się to udało :)
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 31, 2025 16:23 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

uga pisze:https://zapodaj.net/plik-tM51OtFLUp

No co? :roll: Cały czas tu siedziałam...
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt sty 31, 2025 17:24 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Obrazek

egwusia

Avatar użytkownika
 
Posty: 5145
Od: Pt paź 10, 2008 15:17
Lokalizacja: Chojnice

Post » Sob lut 01, 2025 8:58 Re: Znalazłam kota. Warszawa.

Gretta pisze:
uga pisze:https://zapodaj.net/plik-tM51OtFLUp

No co? :roll: Cały czas tu siedziałam...

:D
Żeby nie było, że nie chwalę: dziś cała noc przespana, nic nie fruwało, wszystkie koty spały na drapaku, każdy na innym piętrze.

uga

 
Posty: 901
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości