Basia, pewnie znasz już takie tricki ale jakby nie to napiszę:
na nudności w czasie chemii - cola
na podniesienie czerwonych krwinek - buraki
do porzygu 
(zupa z buraków, surówka z buraków, buraki marynowane, sok z buraków i w ogóle buraki na 1000 sposobów)
Trzymaj się dzielnie, najważniejsze że chemia działa

Znajoma, która się wyleczyła i od wielu lat jest w remisji, w czasie leczenia powtarzała, że im bardziej ona się czuje po chemii sponiewierana tym bardziej się paradoksalnie cieszy, bo ma świadomość tego, że ten wstrętny dziad też jest coraz bardziej sponiewierany

I dobrze mu tak!
