Watek nieaktualny

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 06, 2013 20:24 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Arcana pisze:Test na oba wirusy? Ufff :ok:

Tak :D
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pt wrz 06, 2013 21:15 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Super. Rozmawiałam z DT, zdaje sie, ze to my najbardziej wystraszylysmy królisie, bo juz jest ok. :mrgreen: Kotki sie zbytnio nie zajmuja ani krolikiem, ani chomikami. Popatrza czasem, ale bez prob polowania. W ogole są grzeczne, towarzyskie, bawią sie, ladnie jedza, kuweta bez wpadek. Słodziaki. :ok:

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 06, 2013 21:22 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Super wieści z obydwu DT :1luvu:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Pt wrz 06, 2013 21:34 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Te dwa w Wawie tez trzeba wykąpac? Duza roznica po kąpieli? Jaki szampon?

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 06, 2013 21:41 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Arcana pisze:Te dwa w Wawie tez trzeba wykąpac? Duza roznica po kąpieli? Jaki szampon?

One nie kąpane, bo tutaj to już pilnowałam tej trzeciej doby :lol:

Rożnica jest duża :ok:
A szampon? Wzięłam jakiś dla kotów w lecznicy, nic specjalnego, pierwszy z brzegu, tani :wink:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Pt wrz 06, 2013 22:06 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Sciagam foty od Ciebie. Calkiem ladne kotki ;)

Obrazek Obrazek Obrazek

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 07, 2013 16:42 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Sliczne preguski,teraz to nawet o zabawie mysla,bo wczesniej to tylko jak zdobyc jedzenie.
Kod:
Obrazek

dora1020

 
Posty: 725
Od: Nie maja 09, 2010 21:31

Post » Sob wrz 07, 2013 22:54 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

:1luvu: :1luvu:
Obrazek

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Nie wrz 08, 2013 7:29 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Kotki w DT mają sie swietnie. Odpukac, na razie zadnych problemow. Ne zwracają uwagi na królisie, ktora kica w ich obecnosci po mieszkaniu, ale zachowuje na razie dystans do kociakow.
Kotki preferują mokre posilki, a ze opiekunka, wychodzac do pracy, zostawiala im duze porcje, to cwaniaczki prawie nie jadly suchego. Poradzilam, zeby nie zostawiala im na zapas, niech skubią tez suche.
Chyba zrobie im juz ogloszenia, nigdy nie wiadomo, kiedy sie zglosi ktos do rzeczy. Musze pogadac z wetka, kiedy z nimi wpasc. Moze od razu daloby sie je zaszczepic. I popytam o przepuklinki u kocurow.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 08, 2013 10:11 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Takie przepuklinki usuwa się najczęściej właśnie podczas kastracji, zdarzały mi się kociaki z owym problemem i nigdy wet nie wziął dużo więcej za kastrację i jednoczesne zamknięcie przepukliny, zwykle mieściło się to w cenie, nieduża przepuklina pępkowa jest bardzo łatwa do zamknięcia.
Nie wymaga żadnych dodatkowych leków, materiałów, głębszej narkozy. Jedynie odrobinę więcej pracy, ale tyci :)

Trzeba je jednak obejrzeć wcześniej - bo ich wygląd "na oko" bywa mylący.
Trzeba pomacać ;)
Zdarza się że przepuklina wygląda na dużo większą a w rzeczywistości jest malutka (taką ma moja Gaja - gula na brzuchu jak połowa dużego orzecha włoskiego a dziurka w mięśniu maciupeńka - Gaja żyje z tym już 16 lat :)) - a bywa pozornie malutka, niegroźna a w rzeczywistości otwór w mięśniu jest duży i poważnie grozi uwięźnięciem jelita.

Jeśli potwierdzi sie że są to przepukliny małe, takie jak najczęściej można spotkać - to bez najmniejszego problemu można je usunąć podczas kastracji.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 08, 2013 10:17 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Dzieki, Blue. Pokaze kociaki dr Mostowskiej.
O przepukline u koteczki juz pytalam, potwierdzila, ze mozna usunac przy sterylce. Zastanawialam sie, czy u kocurkow to zmienia jakos istotnie zabieg kastracji w operacje. ;)

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 08, 2013 18:49 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Arcana pisze: Zastanawialam sie, czy u kocurkow to zmienia jakos istotnie zabieg kastracji w operacje. ;)


Ach, faktycznie, ten drugi to kocurek, sorry, moje niedopatrzenie :oops: .
No niestety - jemu trzeba będzie zrobić dwa zabiegi za jednym razem, przy czym kastracja trwa kilka minut więc pewnie zapłacisz kwotę mniej więcej porównywalną ze sterylizacją kotki - przynajmniej tak to powinno wyglądać w teorii.

Blue

 
Posty: 23931
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Nie wrz 08, 2013 20:24 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Tu dwa kocurki z rodzenstwa maja przepukline. Koteczke z przepukliną z innego zrodla juz wyadoptowalam i podpytywalam wtedy dr Mostowską, ale nie o koszty ;)

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 10, 2013 18:14 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Co slychac u braciszka u Bagienki? Dalej narzeka?
Dwojka w warszawskim DT ma sie dobrze, Kinga, ktora dala im DT, bardzo sie nimi przejmuje :) W piatek umowilysmy sie razem u mojej wetki na przeglad i moze szczepienie, jesli wetka tak zdecyduje.

Arcana

 
Posty: 5727
Od: Nie lip 17, 2005 13:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 10, 2013 18:35 Re: SZCZEBRZESZYN-Kocięta głodują - POMOCY

Arcana pisze:Co slychac u braciszka u Bagienki? Dalej narzeka?
Dwojka w warszawskim DT ma sie dobrze, Kinga, ktora dala im DT, bardzo sie nimi przejmuje :) W piatek umowilysmy sie razem u mojej wetki na przeglad i moze szczepienie, jesli wetka tak zdecyduje.

U nas ok, przepuklina niewielka, jest szansa, że się wchłonie.
A mały - Diego - szaleje i zaczepia starszaków, wygląda jak nasza Figa, tylko jest 4 razy mniejszy.
Jojczy i się wydziera cały czas, jak tylko zostaje sam, ale on chyba ogólnie tak ma :lol:
Jedynakiem raczej być nie może :wink:
Za to Pedro się posypał, albo stres, albo choróbsko jakieś wyłazi, więc w razie tel. w sprawie jego adopcji (jakoś nie liczę na to, że będą jakiekolwiek :? ), raczej na razie chłopak nigdzie się nie wybierze.
Jest diagnozowany, w sobotę usg.
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MaJa83, puszatek i 119 gości