iwoo1 pisze:Koty super

Takie pulchniaczki i do tego jeszcze pewno zimowe futerka, śliczne i widać, że zdrowiutkie
Ale też masz dobrych sąsiadów, że nic nie mówią. Ja muszę po kryjomu karmić bezdomniaki, bo by mnie zjedli.
Z tym nie ma za bardzo problemu

ważne aby było czysto i wszyscy będą żyć w zgodzie. Oczywiście znajdą sie tacy co im moze nie pasować, ale to taki wyjątki mało znaczące

. Sama także się wkurzam jak ktoś przejdzie i rzuci pokrojoną szynkę czy inne żarło, ale po to jest miejsce gdzie można dawać to jedzenie, a nie pod samym balkonem czy zaraz koło osiedlowej ulicy

Albo rzucą coś co koty nie zjedzą głowa karpia

czy kości czy inne dziwne rzeczy.
Albo w tamtym roku przyszła jakaś baba co karmi daleko od nas swoje koty. I kładzie styropian i budkę i robi taaaki syf
Marcin
ładnie grzecznie 
do niej zeby to zabrała bo te koty mają opiekę itp. Ale to taki typ człowieka, że lepiej nie mieć z nim do czynienia. O czym się przekonałam jak mi wpadała do domu z żądaniem

że mam jej dać karmę
bo ja mam 
Bo ona nie będzie swoich bezdomniaczków karmić w takim razie. Na co ja jej
A kto Pani każe karmić i trzasnęłam drzwiami

No bezczelna

A karmi dalej

Jest i taki sąsiad z bloku obok co pogoni kota, czy pismo napisze do SM bo mu koty siedzą w ogródku, a potem próbuje go pogłaskać, czy rzuci żarcie - no tacy to muszą mieć coś nie hallo pod kopułą

Był też facet co po pijaku gadał, że zabije te koty

i co się stało adoptował psa szczeniaka co latał po osiedlu, i do kotów się zmienił.