Pń : Maru DS, 8-mies Striełka bardzo pragnie domu! Czeka ...

No nie - tu nie ma wątpliwości - facet :lol:

100% albo już nie, ale jednak męski pierwiastek ma całkiem znaczący w sobie

(albo może lepiej nie będę używać słowa "znaczący" :twisted:

)

Widać, że Maru z niejednego pieca chleb jadał - zwróciłam uwagę na jego postrzępione lewe ucho. Myślałam o testach.
Ciekawe - co to jest to coś pod ogonem Maru... :roll:

Maru, zdrowiej szybko! :ok:

W samą porę dał się ułaskawić :1luvu:

Za zdrówko :ok:

Nooooo musze przyznać, że ten koci ideał strasznie walczył przy podawaniu tabletki :roll:

Nadal nie użył ani zębów, ani pazurów, ale strasznie sie szarpał i wył, aż mi żal było

Bardzo się zestresował ... jutro spróbuję z jedzeniem jakoś przemycić.
A to dopiero pierwszy dzien kuracji :roll:

Mam nadzieję, że ten jeden moment w ciągu dnia jakoś go nie zniechęci do mieszkania w altance.

Dzisiaj zastałam go śpiącego na fotelu, obok budki, gdzie smacznie spał Brzydal

A na swojej klatce w wielkim pontonie spał rozwalony Wściekły Radek

Żeby jeszcze pozostałe dwa wreszcie się przyzwyczaiły ... najważniejsze jednak, ze przyszły.

Bedzie dobrze! Moj Pirat byl wielkim dzikusem, a potem mu przeszlo.

A moze zastrzyki lepiej dawać :roll:

Oj nie, zastrzyków bez pomocy drugiej osoby mu nie zrobię.
Za bardzo się rzuca ...
Dzisiaj na nim siedziałam, za plecami ściana, żeby mi się nie wycofał pod tyłkiem

Moze się przyzwyczai :roll:

Najgorsze, ze teraz w 3 weekendy mnie nie ma, mama mu na pewno do dzioba nie włoży tablety. Mam nadzieję, ze jakoś się uda z jedzeniem jednak go oszukać

Trzymamy kciuki za tabletki i to, żeby siedział w altanie.

Jak on taki żarłok, to moze się uda :ok:

Dzisiaj nie chciał jeść rano, bo poznał/przypomniał sobie smak ciepłej śmietanki.
No i koniec - siedział i czarował "daj, daj, daj, DAAAAAJ jeszcze ... jeszcze kropelkę, i jeszcze !"
Reszta potem po nim michę wylizywała

No proszę, jaki sprytny

Jak jest pazerny na jedzenie, to tabletkę ( w kawałkach?) można przemycić w przekrojonym kocim kabanosiku - one są dość plastyczne, więc po ugnieceniu lekkim nie powinien wyłapać zapachu a jak mały kawałek to połknie bez gryzienia :ok:

Wepchnęłam dziś w kawałki mięska, bo na mięso na razie wciąż się rzuca jak wilk

Pozostałe jedzenie juz tak sobie :lol:

Zjadł tabletę z mięchem, więc jest szansa, ze w weekend tez się uda

A w ogóle wydaje mi się, ze mu albo lekko nastrój siadł, albo gorzej się czuje. Jest taki bardziej oklapnięty i chyba w ogóle w ciągu dnia nie wychodzi z altany.
Tak jakby czuł, że teraz może chorować ...

Pń : Maru DS, 8-mies Striełka bardzo pragnie domu! Czeka ...

Kto przegląda forum