TO PRAWDA - KROPKA JEST BARDZO MĄDRĄ KOTECZKĄ
Iwonko, ja myślę,że ona już dobrze poznała teren i, co prawda nie potrafiła wejść do góry na balkon, ale wiedziała, gdzie ma wrócić

co dla mnie oznacza jedno,że zeszła na dół całkiem spokojnie, połaziła a kiedy postanowiła coś przekąsić- po prostu wróciła ... ale dla naszego wspólnego dobra - wolałabym,żeby taka akcja się już nie powtórzyła ... jak przestanie padać idziemy na spacer- razem (Kropka w szelkach)...
Niunia wie co to kuchnia i lodówka

dziś jak tylko tam się pojawiłam miałam pokaz jej umiejętności baletniczo-wokalnych
pasztecik z warzywami lepszy niż mięsko

dałam jej powąchać, a tu taki entuzjazm był,że musiałam jej dać ... widać, była dokarmiana ludzkim jedzeniem...
Lady i Iskierka dalej warczą i syczą

Lady za każdym razem, kiedy przechodzi obok leżącej Kropki okazuje swoje niezadowolenie (jak syczy jej pysio robi się takim brzydalem,że spróbuję ją nagrać ) ... Iskierka zrobiła dziś mały krok do przodu-podeszła do siedzącej Kropki na odległość leżącego na podłodze ogona i powąchała ją

niestety, jak jakiś czas później Kropka poszła na spacer po mieszkaniu - obie panny poszły za nią i osyczały i oprychały biedaka równo

Kropka to oaza spokoju - wcale nie reaguje na te ich syki

Kochana koteczka... i bardzo, bardzo miziasta ... cały czas chodzi za mną krok w krok, a jak siedzę - leży przytulona... co niestety odbija się na Iskierce, która także jest plasterkiem ... postaram się ją jakoś przekonać i "przykleić" z drugiej strony
chciałam zrobić fotki, ale aparat odmówił współpracy - jak się naładuje, postaram się coś ładnego wrzucić
