Miya2 pisze:Rany, kochany maluch. mam nadzieje że postępy nadal będą i wkrótce będzie mógł się umyć i zjeść normalnie,![]()
![]()
![]()
... i zrobić piękną "straszną wampirzą minkę" przy ziewaniu na całe pysio.
Też trzymam



Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Miya2 pisze:Rany, kochany maluch. mam nadzieje że postępy nadal będą i wkrótce będzie mógł się umyć i zjeść normalnie,![]()
![]()
![]()
Fanszeta pisze:Dzisiaj znów idziemy z Antosiem do weta. Ale widać małą poprawę. Antoś podczas mycia pysia (to nie jest coś, co koty lubią najbardziej) wystawił czubek języczka. A wczoraj wsunął mielone serca, którymi dokarmiam bezdomniaczki. Zawsze daję trochę surowego moim kotom, Antoś odepchnął Kawkę od jej miski i zabrał się za serca. Na nic zdały się syczenia i pacanie łapą. On tego po prostu nie zauważył.
Dzisiaj spał z nami w łóżku, tzn. z moim TŻ, bo mnie przywłaszczył sobie Feluś. Maluch jest trochę zestresowany pojawieniem się Antoniego. Jego świat dotychczas składał się z dwu kotów, teraz nagle pojawil się trzeci i to taki, który nie miauczy, nie fuka, tylko dziwnie popiskuje. Mam wrażenie, że moje koty boją się Antosia. Szczuruś zajął strategiczne miejsce na lodówce i wszystko obserwuje z góry. Kawa syczy i paca, a Felix stroszy się i fuka.
Erin pisze:Oj, coś mi się zdaje, że to będzie mały Antonio Bandzioras
Wawe pisze: Jeżeli chodzi o jedzenie, to Antoś prze do przodu jak czołg.![]()
![]()
![]()
A poza tym to wygląda, że on nic sobie nie robi z Twoich kotów.Wprawdzie syczącą i pacającą Kawkę ominął szerokim łukiem, ale widać, że to tak "zdroworozsądkowo", bez większego stresu.
A bo pojawiło się takie coś, energicznie penetrujące kąty, nieprzejmujące się starszymi kotami, wpychające pysio do wszystkich misek, do tego pachnące inaczej i wydające jakieś dziwne piski.Lepiej, na wszelki wypadek, nasyczeć na to-to i zachować bezpieczny dystans.
![]()
A na marginesie - coś wydaje mi się, że Antoś Twojego TŻ-a owinął sobie koło małego pazurka.
Fanszeta pisze:Erin pisze:Oj, coś mi się zdaje, że to będzie mały Antonio Bandzioras
Cóż mam powiedzieć, komentarz trafiony w 10![]()
![]()
Fanszeta pisze:W niedzielę Antoś był jeszcze głodniejszy niż w sobotę. Tak więc dzionek upłynął mi głównie na karmieniu go. Mój TŻ twierdzi, że wyraźnie się wybrzuszył. Ja się trochę bałam go karmić na początku, ale on jest tak namolny, że dla świętego spokoju dawałam mu małe porcyjki. Potem coraz większe i większe. Wreszcie się najadłAle całą noc molestował TŻ, nie dając mu spać. Tak więc sympatia i współczucie do niego ze strony TŻ wyraźnie zmalały
.
Rano patrzył na Antosia z wyraźną dezaprobatą:"Ten kot nie ma dna".
Antoni lubi wszystko. Nie można zostawić przy nim niczego do jedzenia, bo zaraz to "próbuje". Synowi ukradł nawet ziemniaczanego chipsa z papryką. Mnie pozbawił pasztetowej z kanapek. A języczek mu udaje się wystawić czasem na 2-3 mm. Co będzie, jak szerzej otworzy pysio???
Fanszeta pisze:Co będzie, jak szerzej otworzy pysio???
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 676 gości