a ja odnoszę dziwne wrażenie,że:
-Adzinek nie bardzo chce zrobic test paskowy;
-nie bardzo chce żeby to była białaczka;
-nie bardzo chce uspic kociaki;
-nie bardzo chce kota nie wychodzącego;
-nie bardzo słucha co sie do niej pisze;
-nie bardzo zna się na kotach ale tłumaczy co to jest jak kotka "poczuła wolę bożą"
a ja nie bardzo to wszystko rozumiem bo moim zdaniem zamiast pisać mogła w tym czasie zrobić test
tylko jeśli test potwierdzi białaczkę to co wtedy? wtedy wszystko to,czego Adzinek nie bardzo chce wypadałoby realizować...