Dzięki Asiu za poranną łapankę

- dzięki temu, żeś ranny ptaszek mamy 2 kotki odhaczone.
Też miło Cię było poznać - osobiście
Koteria dzisiaj pęka w szwach, więc te 2 cmentarniane były prawie kolanem dopychane, żeby drzwi się zamknęły, ale najważniejsze, że już czekają na cięcie. Wielkie uff. Na razie niestety zawieszamy akcję do przyszłego tygodnia - bo kolejka do stołu op. jest długa.
A p.Halince dzięki waletowanie malca

- mam nadzieję, że DT znajdzie się szybko. Czarny mały węgielek słodziak straszny - cudo po prostu (a ja gupja z wrażenia nie zrobiłam zdjęć

). Zrobiłam natomiast tym leżakującym (za które ASK@ mi oczy przetrzepie

) - wrzucę w wolnej chwili. No nic z grubsza zostały nam ze 3-4 sztuk starych (potem te młode 4 miesięczne za jakieś 2-3 mies..)
ASK@ dzięki Tobie (i twojemu TŻ i Ani) udało się choć tyle i aż tyle, dzięki
A maluszkowi z chorymi oczkami chyba już postawimy [*]..ech, Jaś nie doczekał.