Kot muchojad... kto tak ma?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw cze 09, 2011 8:46 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Hm, u mnie chrabąszcze już przeminęły. Były jakoś tak od połowy maja, pod wpływem upałów chyba zanikły na dobre... Ale w tejże połowie maja roiło się od nich na gałęziach, spadały z nich pod nogi, wieczorami pukały w okna.

liszyca

 
Posty: 1063
Od: Pon maja 16, 2011 15:10
Lokalizacja: lubelskie

Post » Pt cze 10, 2011 0:36 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

PcimOlki pisze:
izka53 pisze:...
Co tam muchy, chrabąszcze rodowodowe hodować w skrzynkach na balkonach i dzielić , pół dla kota, pół w świat :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

Tylko, że one 3 lata siedzą pod ziemią. Chyba jednak import z wybrzeża jest mniej pracochłonny.

Znalazłem. One tutaj pokazują się dopiero w lipcu.
viewtopic.php?p=3256942#p3256942



8O 8O , tego to nie wiedziałam, myślałam, że tak normalnie przezimują i fruuuuu :oops:

No nie , w takiej sytuacji hodowla faktycznie nieopłacalna, kto kupi w ciemno z trzyletnim wyprzedzeniem :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16590
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 17, 2011 8:03 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Doczekały się wreszcie.
viewtopic.php?f=1&t=66123&start=795

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt cze 17, 2011 8:37 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Ja się strasznie brzydzę tych chrząszczy, a koty dostały świra :evil:
Obrazek

Conchita

 
Posty: 3257
Od: Pt wrz 03, 2010 7:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt cze 17, 2011 9:14 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

U mnie też są wreszcie chrząszcze.
Mruś je uwielbia, łapie, przynosi do mieszkania, pół godziny gra robalkiem w piłkę, jak już jest odpowiednio zmiękczony to chrupie i pędzi po następnego.
ObrazekObrazek

dorota13

 
Posty: 2550
Od: Pt maja 09, 2008 12:06
Lokalizacja: mińsk maz.

Post » Pt cze 17, 2011 9:44 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Macie BARDZO sprawne koty...Mój ciężkawy brytek sam CIEMY (bo u nas są CIEMY a nie jakieś tam ćmy!)nie upoluje.
Na CIEMY poluje mama Kotkins - czyli ja .Ciemę OSŁABIA (trzeba niestety delikwentkę poddusić albo jej co nieco wyrwać...)i oddaje Brytkowi (Felixowi).Ciema musi być taka.."żywawa" tzn. ruchliwa jeszcze ale żeby broń boże nie odleciała.Wtedy po wstępnym zamęczeniu zostaje skonsumowana.
Na hasło "CIEMY" Fel biegnie z każdej części domu jak oszalały!:)
W ogrodzie raz był motylek.Już go miał ale odleciałłł...za szybki był dla tygrysa:)
Dużę muchy są STRASZNE!!!
Cała trójka (jamnik,brytek i pers) ucieka przed nimi pod łóżko.
Podejrzewam,że to skutek "edukacji" kota (Felixa) przez janiora.Bo to jamnior się boi much:)("ona taka duża a ja taki mały"!)
Perska nie wiedzieć czemu towarzyszy obu panom- pewnie zapytana nie umiałąby wyjaśnić przyczyn (no bo jest PERSKA!)

Perska Fiona w ogóle nie poluje i mam wrażenie,że się brzydzi wszelkim owadem.
No bo jest PERSKA:)

Wszystkim brzydliwym: Jamnik kocha kocie kupki.I ostro zwiedza kuwetę.Jest oczywiście goniony ale nie ustaje w próbach.
A potem przychodzi na pieszczoszki bo to taki model całuśnego jamnika.
Uwielbia robić mi demakijaż jęzorem.
I co mam mu zabronić?Poczuje się wykluczony!!

Proponuję certyfikat ISO i koncesję na wytwarzanie ciem i much!

I poproszę o opowieści jak łapiecie ciemy na zewnątrz bo z powodu nagłej adopcji następnego persa (połowa lipca) musiałam założyć moskitiery.
I NIE MA CIEM!!!!
Ostatnio edytowano Pt cze 17, 2011 21:58 przez kotkins, łącznie edytowano 2 razy

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 17, 2011 9:55 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Dodam jeszcze ,że uwielbiam opowieści o CIEMACH a kompletnie rozłożyła mnie Neigh z opwieścią jak to któremuś z swoich tymczasów chciała zapakować do DS pająka którego ów zamęczył i którym się bawił namiętnie... :ryk:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt cze 17, 2011 11:50 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Są chrabąszcze. Dwa wpadly nam do domu - lomot w szybę byl taki, jakby ktoś strzelil kamieniem z procy 8O "Pokot", nie zważając na upal, zerwal się w pól sekundy i urządzil polowanie z nagonką. Ostatecznie okazalo się, że chętnych do konsumpcji nie ma i "zwierzyna" wylądowala w worku odkurzacza :?

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 29, 2011 14:34 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

Obrazek

Jak mucha mało żywotna to moje koty się nie interesują.... i taką wymęczoną bidulkę zostawiają...

obecna

Avatar użytkownika
 
Posty: 337
Od: Wto sty 18, 2011 16:23
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Śro cze 29, 2011 19:18 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

I te nóżki też im dorysowują? 8O

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 29, 2011 20:40 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

felin pisze:I te nóżki też im dorysowują? 8O


Noooooo jasne... moje koty to w ogóle są bardzo uzdolnione :mrgreen:
Ja nie zjedzą to rysują nóżki :roll:

obecna

Avatar użytkownika
 
Posty: 337
Od: Wto sty 18, 2011 16:23
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Śro cze 29, 2011 21:24 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

O, muchy rzucili. Na talony?

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro cze 29, 2011 22:03 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

i to po uprzedniej przedpłacie :ryk: :ryk: :ryk:

obecna pisze:Obrazek

Jak mucha mało żywotna to moje koty się nie interesują.... i taką wymęczoną bidulkę zostawiają...


Rany, bo jeszcze obrońcy much się odezwą i oskarżą Cię o znęcanie się nad biednymi owadami :ryk: :ryk: :ryk:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16590
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw cze 30, 2011 9:33 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

izka53 pisze:i to po uprzedniej przedpłacie :ryk: :ryk: :ryk:


Rany, bo jeszcze obrońcy much się odezwą i oskarżą Cię o znęcanie się nad biednymi owadami :ryk: :ryk: :ryk:


Kurcze... ale te muchy już martwe były. Ja osobiście nie zabijam zwierząt... sporadycznie tylko pchły i komary. Muchy bym w życiu nie zabiła... ale przyznaję się, że czasem jak złapię żywą to daję kotom, żeby se pobiegały, coby tłuszczyk zrzucić :roll:
W sumie żal mi tych much... nie ich wina, że się muchami urodziły... mogły przecież urodzić się kotem albo nawet człowiekiem... :idea:

obecna

Avatar użytkownika
 
Posty: 337
Od: Wto sty 18, 2011 16:23
Lokalizacja: Oświęcim

Post » Czw cze 30, 2011 9:42 Re: Kot muchojad... kto tak ma?

u mnie w domu much nie ma :mrgreen: innego robactwa też :mrgreen: jak się coś przypadkiem pojawi to zostaje natychmiast eksterminowane przez kocicę :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka LL, Google Adsense [Bot] i 739 gości