W domu netu brak, a w pracy ciężko zdjęcia z aparatu ogarniać

Bajka biega jak perszing. Dywan jeszcze nie doszedł, ale doskonale radzi sobie na "gołych" podłogach
Apetyt jej dopisuje choć cięzko mi uchronić jej suche przed psem

(pozostałe koty mają stołówkę na bardzo szerokim parapecie).
Wskakiwanie i zeskakiwanie z mojego łóżka- opanowane do perfekcji. Takich lądowań nie powstydziłby się Adam Małysz

A ja się tak bałam, że ona nigdy nie będzie nigdzie wskakiwać
Odpadło futro z kolejnego miejsca, ale dziurka jest tam minimalna i zasklepiona. Pozostałe w miarę ok choć nadal nie wygląda to jakoś super- o ile nie odpadnie teraz strupek to chyba jesteśmy na dobrej drodze. Jeżeli odpadnie to może spróbuję tej ozonelli..
Główka nadal przekrzywiona, ale odnoszę wrażenie, że mniej. Potrzeba aby aktoś sprawdził obiektywnie...może jakaś wizyta z dt?

Jest taka urocza z tą łepetynką
Rujki nadal brak
