Tygrysek pogryziony, chore nerki...zasnął...ZA TM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 22, 2011 12:29 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

Bonifacy jest naprawdę super miziakiem!
Sama chciałam go wziąść ale mam dom wychodzący, na który Bonifacy się nie nadaje.
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 12:44 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

AlayaShirin pisze:Bonifacy jest naprawdę super miziakiem!
Sama chciałam go wziąść ale mam dom wychodzący, na który Bonifacy się nie nadaje.

Alaya, a może do tego domku wychodzącego by się nadała kotka z tego wątku?:
viewtopic.php?f=1&t=123921
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 18:14 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

W domu wychodzacym u moich rodziców gdze chciałam wziąść Bonifacego pojawił się kocur wędrowny i zamieszkał, więc miejsce już zajete. Chociaż jak znam naturę kocurów wędrownych to w każdej chwili może sobie pójść gdzie indziej i miesce będzie znowu wolne.
W niedzielę rozmawiałam ze znajomym i mówił że u jego babci w Ustroniu jest miejsce dla kota ale nie wiem czy to jeszcze aktualne.
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 18:49 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

AlayaShirin pisze:W domu wychodzacym u moich rodziców gdze chciałam wziąść Bonifacego pojawił się kocur wędrowny i zamieszkał, więc miejsce już zajete. Chociaż jak znam naturę kocurów wędrownych to w każdej chwili może sobie pójść gdzie indziej i miesce będzie znowu wolne.
W niedzielę rozmawiałam ze znajomym i mówił że u jego babci w Ustroniu jest miejsce dla kota ale nie wiem czy to jeszcze aktualne.

To spytaj, proszę, obecnie do adopcji są Maja i Bonifacy.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lut 22, 2011 22:16 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

Tylko że jest to dom baaaardzo wychodzący, więc Bonifacy się nie nadaje.
ObrazekObrazek
Obrazek

AlayaShirin

 
Posty: 48
Od: Sob sty 29, 2011 15:08
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 23, 2011 7:31 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

AlayaShirin pisze:Tylko że jest to dom baaaardzo wychodzący, więc Bonifacy się nie nadaje.

acha :roll: :mrgreen:
ale może ta biała kotka od Justyny by się nadawała, co?
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 23, 2011 12:18 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

mar9 pisze:
AlayaShirin pisze:Tylko że jest to dom baaaardzo wychodzący, więc Bonifacy się nie nadaje.

acha :roll: :mrgreen:
ale może ta biała kotka od Justyny by się nadawała, co?



Ona sie nie nadaje do wypuszczania...ucieknie i nie wróci,jestem pewna...

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro lut 23, 2011 12:43 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:
AlayaShirin pisze:Tylko że jest to dom baaaardzo wychodzący, więc Bonifacy się nie nadaje.

acha :roll: :mrgreen:
ale może ta biała kotka od Justyny by się nadawała, co?



Ona sie nie nadaje do wypuszczania...ucieknie i nie wróci,jestem pewna...

to może któryś z tej czarnej rodzinki z altanki (rodzinka poparzonego kotka z lecznicy, tam są jeszcze dwa kocurki i matka ale dzikuska, niesterylizowana)
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lut 23, 2011 13:53 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

to może któryś z tej czarnej rodzinki z altanki (rodzinka poparzonego kotka z lecznicy, tam są jeszcze dwa kocurki i matka ale dzikuska, niesterylizowana)[/quote]


Ja nic o nich nie wiem,one są w Zabrzu?

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Śro lut 23, 2011 14:40 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

justyna8585 pisze:
mar9 pisze:to może któryś z tej czarnej rodzinki z altanki (rodzinka poparzonego kotka z lecznicy, tam są jeszcze dwa kocurki i matka ale dzikuska, niesterylizowana)



Ja nic o nich nie wiem,one są w Zabrzu?

tak, tam gdzie ten poparzony, to jego rodzinka
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 27, 2011 0:01 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

Bonifacy jest cudowny :1luvu: Zresztą jak wszystkie koty Marysi :1luvu: Byliśmy dzisiaj z mężem u Marii i mieliśmy okazję poznać tych domowników, którzy zechcieli się pokazać (czyli prawie wszystkich). W ogóle było nam bardzo miło odwiedzić Marysię :D :D :D Dziękujemy :D
W jakim wieku jest Bonifacio?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 27, 2011 0:04 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

mar9 pisze:
justyna8585 pisze:
mar9 pisze:to może któryś z tej czarnej rodzinki z altanki (rodzinka poparzonego kotka z lecznicy, tam są jeszcze dwa kocurki i matka ale dzikuska, niesterylizowana)



Ja nic o nich nie wiem,one są w Zabrzu?

tak, tam gdzie ten poparzony, to jego rodzinka


Poparzony kotek :( ? Co się stało biedactwu? Czy można mu jakoś pomóc?
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie lut 27, 2011 10:08 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

alata pisze:Bonifacy jest cudowny :1luvu: Zresztą jak wszystkie koty Marysi :1luvu: Byliśmy dzisiaj z mężem u Marii i mieliśmy okazję poznać tych domowników, którzy zechcieli się pokazać (czyli prawie wszystkich). W ogóle było nam bardzo miło odwiedzić Marysię :D :D :D Dziękujemy :D
W jakim wieku jest Bonifacio?

Nam również było miło Was gościć. :1luvu:
Szkoda tylko, że kocia załoga nie pokazała się w komplecie, może następnym razem :wink:
Bonifacio jest z ok. X 2009 r.
Miamorki Guciowi baaardzooo smakowały, Bonifacy tradycyjnie polizał ciut-ciut i tyle.
Ten kot mnie coraz bardziej martwi :?
Alata, od wczoraj mnie to męczy bo mam wrażenie, że myśmy się już kiedyś spotkali, w innym miejscu, w innych okolicznościach, ciągle mam wrażenie, że skądś Was znam, takie dejawu :wink:
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 27, 2011 10:19 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

alata pisze:
mar9 pisze:
mar9 pisze:to może któryś z tej czarnej rodzinki z altanki (rodzinka poparzonego kotka z lecznicy, tam są jeszcze dwa kocurki i matka ale dzikuska, niesterylizowana)

tak, tam gdzie ten poparzony, to jego rodzinka


Poparzony kotek :( ? Co się stało biedactwu? Czy można mu jakoś pomóc?

Starszy pan dokarmia na swojej działce czy ogródku kocią rodzinkę: trzech kocurków i ich mamę.
Kocurki udało się kiedyś ciachnąć, mama dzika, nie dała się złapać.
W pobliżu jest jakiś parking i któryś z kotków spał pod samochodem.
Kierowca zapalił silnik a kotek nie zdążył uciec, poparzył się (pasek klinowy? :oops: nie jestem pewna i nie znam się na samochodach). Miał bok oparzony, bez futra, leczyli go w mojej lecznicy, szukali mu domu, nie udało się i wrócił na ogródek.
Teraz się rozkichał i znów go leczyli. Tyle wiem od moich wetów.
Ten pan bardzo chętnie by je wyadoptował ale chyba żadnych zdjęć raczej nie będzie. Wiem, że wszystkie trzy są czarne i mają ok. 5-6 miesięcy.
ObrazekObrazek

mar9

Avatar użytkownika
 
Posty: 13971
Od: Wto mar 22, 2005 14:47
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie lut 27, 2011 13:22 Re: Tygrysek POGRYZIONY,ropień na ogonie, amputacja? potrz. PLN

Poparzony kotek :( ? Co się stało biedactwu? Czy można mu jakoś pomóc?[/quote]
Starszy pan dokarmia na swojej działce czy ogródku kocią rodzinkę: trzech kocurków i ich mamę.
Kocurki udało się kiedyś ciachnąć, mama dzika, nie dała się złapać.
W pobliżu jest jakiś parking i któryś z kotków spał pod samochodem.
Kierowca zapalił silnik a kotek nie zdążył uciec, poparzył się (pasek klinowy? :oops: nie jestem pewna i nie znam się na samochodach). Miał bok oparzony, bez futra, leczyli go w mojej lecznicy, szukali mu domu, nie udało się i wrócił na ogródek.
Teraz się rozkichał i znów go leczyli. Tyle wiem od moich wetów.
Ten pan bardzo chętnie by je wyadoptował ale chyba żadnych zdjęć raczej nie będzie. Wiem, że wszystkie trzy są czarne i mają ok. 5-6 miesięcy.[/quote]

Może warto napisac o tym na wątku Halbiny?Tam os z Zabrza zaglądają...

Co się stało z tym poparzonym kotkiem? wiem,że P.Iwona nie może brac kotów,póki Pingwinek nie znajdzie domu

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 52 gości