panikota pisze:A ja Ci się wcale nie dziwię. Koty, które aktualnie są ze mną czyli Psotka i Skierka zostały przygarnięte jako kociaki. I małe kociaki są super, ale ... zdarte tapety, potargane firanki, zgryzione kable i buty ... na dodatek w wynajmowanym mieszkaniu ... masakraDorosły kot już takich numerów nie robi, albo robi sporadycznie. Skierka zniszczyła mi tapety w trzech pokojach i pogryzła wszystkie możliwe kable, to cud, że ona żyje, bo niektórych kabli nie da się schować
W międzyczasie był remont i tapet już nie mam, a kable przestała gryźć na szczęście. Odkąd spoważniała
drapie też głównie na drapaku
Ano dokładnie... Boję się, że z takim kocim dzieckiem sobie nie poradzę



Z tego samego powodu próbuję odwieść TŻa od posiadania dzieci


Nie chcę się jeszcze deklarować, że dam jakiemuś kotu DS... Najpierw musi się rozkręcić rok szkolny i muszą się nabić $$$ na moim koncie. Ale myślę, że tak czy inaczej lepiej wcześniej, niż kiedy mi się Maja odzwyczai od świadomości, że na świecie istnieją inne koty
