» Nie sie 02, 2009 22:57
Dziewczyny witam nocą jak zwykle. Dzien cieżki i duszny.Głaskałam dziś Burego kocurka, jest już w kiepskiej formie. Je ale czuć kosteczki i mam wrazenie ze chudnie.Nadal martwię sie o Wacusia . Nie widzę żeby ciała nabierał. Jest chudy poprostu. Jeśli coś sie uaktywnilo to nie zdołam mu pomóc.To ten czas niestety, kociak skończy niebawem dwa lata.Je, pije i niby wszystko dobrze. Biega jak szalony, wiec trochę nierozumiem. Najgorsze że nie moge recznie sprawdzić jego wagi, bo nie pozwala na bliższy kontakt. To by mi więcej powiedziało.Malwinka też niby wyglądała z daleka ok a jak sie juz pochorowała i podeszła to sie okazało ze waży jak piórko.Czasem futerko niestety maskuje pewne rzeczy i cieżko cos stwierdzić bez błednie na oko.Niewiem moze sie mylę ale mam przeczucie ze kilka najstarszych kociaczków w tym roku odejdzie.Mam też pewne przypuszczenia co do Stelli. Też ostatnio sporo spadła z wagi a jedzenia ma ile trzeba.Te porody dwa razy do roku, trucie, zycie w ciemnej piwnicy, niedożywienie przez dlugi czas zanim stanęłam na jej drodze, niestety zrobiły pewnie nie mało. Choć muszę przyznać ze po sterylce to i apetytu i ciałka dostała.I dosć długo, bo ponad dwa lata cieszyła się naprawde bardzo dobrą formą jak na swoje lata. Teraz ostatnio coś tylko gorzej wygląda. Niewiem moze te upały tak na kociaki działaja?No nic Dziewczyny, pewnych rzeczy sie nie zmieni. Nie przeskoczy...Zobaczymy. Bądzmy dobrej myśli...
Ostatnio edytowano Nie sie 02, 2009 23:14 przez
iza71koty, łącznie edytowano 1 raz