Łapanki MT & PIĘĆ 8tyg KOCIĄT z POLFY SZUKA DT. KARMA!

[joshua_ada]

Koty pilnie szukające domów!

Lukrecja - 8 miesięczna koteczka (jutro sterylka), szuka kochającego domu. MIZIAK NAD MIZIAKI, rozkoszna, mądra, kochana. można ją miziać i miziać i miziać







Dwa kurdupelki, ok 8 tyg. Braciszek (bez plamki na nosie) i siostrzyczka (zdjęcie na rękach)
Rozkoszne, kochane, z początkiem KK. Krzyczały strasznie. Braciszek bradzo chciał bronić siostrzyczkę. Pilnie szukają DT, inaczej trafią na działki - wypuszczone

[tajdzi]

Stan łapanek po dzisiejszym dniu:

spod mostu złapane dwa kurduple szare: chłopczyk (nieco większy) ok 4 miesięczny
dziewczynka nieco mniejsza ok 3-4 mieś.

Z powodu braku DT chłopiec dziś zostanie zrobiony i wypuszczony
Dziewczynkę zabrałam na DT, na szczęście koleżanka się zakochała


Dwa kurduple z lecznicy zabarałyśmy też. Są natomiast dwa nowe, ciemne

JEŻELI KTOŚ MOŻE DAĆ DT, BARDZO PROSZĘ O POMOC. PILNIE JEJ POTRZEBUJEMY

(miałam tylko odpłapać dorosłe koty na sterylki...)

[genowefa]

Do góry

[klauduska]

Paulina, a tej kocicy nie było z małymi?

cieszę się, że tamte i ta nowa dt znalazły!
może by ktoś i chłopcu dał ??

i prosimy o dt dla nowoprzybyłych do lecznicy !!!

[Mysza]

może by ktoś i chłopcu dał ??

4ro miesięcznego dzika nie ma co oswajać. Smutne ale prawdziwa. Uda się, nie uda, za duże ryzyko, zwłaszcza gdy nie ma DT.

A DT ma teraz mase kociąt, fajnie jakby ktoś jednak krówki wziął Że nie wspomnę o kolejnych kociakach w lecznicy

[tajdzi]

której kocicy z małymi?
pod mostem?
to właśnie szary chłopczyk to przedostatnie z miotu podobnego wiekiem, pewnie od tej kocicy. jest jeszcze jendo bardziej bure

dziś pod mostem była:
szara mama
czarne niewycięte coś
szary chłopiec (złapany)
szara dziewczynka (złapana)
bure małe
bure duże
i to chyba tyle...



panienka wesoły motylek miała nas w nosie

[tajdzi]

no z chłopcem podjełam smutną decyzję - kastruję i wypuszczam - szybko się zaleczy rana, nawet nie zauważy, że był 2 dni w lecznicy. (tak, wypuszczę go po 2 dniach, bo w lecznicy nie ma miejsca, zostawiłam go w transporterze, wiec jak nie będzie niepokojących objawów, wypuszczam... :/)

kociczka ma większe szanse na oswojenie, ale i tak przyznaję, że jedzie do DT, który nie do końca oswaja koty. przydałby się mniej zakocony dom z większą ilością czasu, którą można kotu poświęcić. Ale tak czy siak to DT, a złapana kocica i wypuszczona już drugi raz nie wlezie do klatki.

w ogóle bez sensu to wszystko...

[klauduska]

Dwa kurduple z lecznicy zabarałyśmy też

Mysza, ja zrozumiałam, że te krówki z lecznicy właśnie dziś zabrane zostały. czy to jeszcze jakieś inne?
matko tyle tych kociaków, że już nie ogarniam

Paulina, można tak szybko? nie zaatakują go jakieś inne koty [sorry jeśli durne pyt, nie znam się totalnie na dzikach ]
mam nadzieję, że da się dziewczyna oswoić jednak. dobrze, że wam się dziewczynę udało złapać! gratuluję! o ileż mniej maluchów dzięki wam będzie!
bardzo was podziwiam!
z sensem, z sensem! dzięki wam tyle kociaków dostało nowy dom [albo choć dt przynajmniej]

[Mysza]

Szybko by było jakby go jutro wypuściła, dwie doby to standard. kastracja to na prawdę mały zabieg, a na małych jajkach ledwo zauważalny dla kocurka. Większe halo jest z narkozą niż samą kastracją.

W lecznicy sa dwa nowe ciemne kociaki (tajdzi napisała powyżej )

[klauduska]

Ja myślę kategorią cały czas kastracji/sterylek szczurów, bo samce nie mogą być połączone z samicami wcześniej niż 3tyg po ciachnięciu, ale w sumie wiadomo, że ruja u samic i co 4dni może być i stosunek trwa sekundę, a u kotów to jednak "trochę" inaczej

wiem, wiem, że tajdzi napisała, że maluchy są nowe, ale z twojego posta:

A DT ma teraz mase kociąt, fajnie jakby ktoś jednak krówki wziął Że nie wspomnę o kolejnych kociakach w lecznicy

zrozumiałam, że krówki dalej nie mają dt, a zostały dzisiaj zabrane [chyba]

[tajdzi]

krówki zabrane...

mamy panleukopenię.
Właśnie wróciłam z lecznicy, właśnie z krówkami. Zostały na noc pod kroplówką. Dziewczynka troszkę osłabła, mniej jadła :/ pojechałam, zrobiłam test

Kciuki proszę. Bardzo proszę. Żeby te kruszynki dały radę

Mam dosyć

[Neigh]

Matko i córko...........zamarłam. Nawet nie wiem co napisać......

[klauduska]

jezu
trzymajcie się tam !!
[jeśli mogę jakoś pomóc, to się nie wahaj!]

[tajdzi]

Pomóc nie ma jak, chyba, że chciałabyś przewieźć samochodem kocicę ze śreniawitów (tylko nie wiem w jakie miejsce docelowe, bo się nie odzywa nowy potencjalny DT) - miałam zabrać ją dziś/ w weekend, ale kocica jest nieszczepiona, a ja w samochodzie woziłam maluchy, więc się po prostu boją...

Nie mam wieści o maluchach, ale to chyba dobrze. Bo jak by były złe, to bym je dostała.
Chłopiec wczoraj bardzo ładnie protestował przed założeniem venflonu, ale dziewczynka była słabiutka, cała się trzęsła.
Gdybym test zrobiła dzień później... to na pewno bym ich nie uratowała, a tak mam ogromną nadzieje, że się uda

proszę o kciuki i ciepłe myśli

[klauduska]

dzisiaj to ja na bank odpadam, ale jutro chyba akurat powinnam być na targówku, więc mogłabym pomóc.
ale ona żadnego kontaktu z pp nie miała? [boję się o swoje maluchy]

kurcze mam nadzieję, że wszystko będzie ok! biedne, ale miały farta, że trafiły na ciebie.
oby wszystko było dobrze!