Tzn. na szczęście coś tam podziubuje, więc nie muszę się martwić cudowaniem, ale już mnie na baczność postawił
Leja już ma dwie dziury - jedną na karku, a drugą na brzuchu
Wygląda na to, że czuje się świetnie. I żąda żarcia
Na szczęście jeszcze gardło po wziewce nie doszło do siebie, więc pół osiedla nie musi wysłuchiwać żalów
Kciuki trzymajcie dalej, bo tak naprawdę jeszcze dobry miesiąc nerwów i niepewności przed nami








