
Chodzi o wiejskie kicie. Wspominałam już na moim wątku o kotach z wioski chłopaka.
Pojawili się i drudzy sąsiedzi mający koty ( i sukę która ma szczeniaki... plus huskiego i chyba jeszcze jednego psa przy budzie... edit: baba ma jednak na pewno 5 psów + szczeniaki



Kolejna kotka, to kotka którą dokarmia chłopak- najprawdopodobniej właśnie od kotki opisanej wyżej...
I trzecia kicia u drugich sąsiadów. Są też ponoć 3 maluchy. Dokładnie w sumie nie wiemy jeszcze, ile jest kotek, ale skoro są maluchy- to jedna na pewno. Z nikim też jeszcze nie rozmawialiśmy o sterylizacji, ale dokarmia je znajoma Pani, więc myślę, że nie będzie miała nic przeciwko, a wręcz będzie za.
Dodam, że chłopak osobiście był w gminie w tej sprawie i powiedzieli mu, że na razie nie ma na co liczyć, ale postarają się coś zorganizować... Czyli pewnie już nic nie zrobią... Ale postaram się wybrać tam też i ja. Wkurza mnie to, bo mają przeznaczone w uchwale 30 tysięcy i zakrywają się dużą liczbą bezdomnych psów....


