Zaginiony niebieskooki "syjamek" ASCHE 2006 Warszawa

[dragonfly.87]

świetny Kot śliczności

[amyszka]

Cudowny ten kotek Aju Buziaki przesyłamy

[wibryska]

a może Kot jest synem Asche'a ? jest tak piękny jak on
wydaje mi się to całkiem prawdopodobne
gdyby tylko udało się czegoś dowiedzieć od właścicieli Kota
a najpierw czyje jest to cudne stworzonko

[Aia]

se pomyślałam, jakoś tak od tak , że wezmę dla Kota saszetkę, która już jakiś czas u mnie zalega "na wszelki", bo się akurat kończy termin ważności...
taka Gwiazdka czy dzień dziecka

wołam Kota
słysze "miau" "miau" czkawka?
jeszcze raz i znów to samo
ciemno to nic nie widzę... aż do czasu
niby nie piłam, tylko książkę z koktajlami przeglądałam, ale może od tego też można załapać procentów
widze podwójnie
biegną DWA koty

ta dziadyga przyprowadziła mi jakieś nieszczęście
ja Mu dam zapraszać inne koty na nasze! schadzki

a tak wogóle to co za czort mnie podkusił by brać żarcie

to i mam
małe to to - z pół Kota
chude to to
i rujkujące

piękna marmurek
cecha szczególna "moich" przybłęd - półogona
sie dała głaskać, ale jest w takim stanie otępienia godowego, że mi nawet psa podrywała

foty (bez obrabiania, bo na szybko)





edit:
Anika
czy to nie ta którą łapałyśmy
jak Koteria tnie ucho? mało czy widocznie

czy po sterylce kotka może mieć RUJĘ ???

edit 2:
patrze po zdjęciach, dzisiejszych i wcześniejszych, że to chyba ta sama marmurka... i chyba ma cięte to ucho... ale pewności nie mam bo jakieś niekonieczne ujęcia wyszły

[*anika*]

- Koteria tnie ucho (tak tylko ciut-ciut, ale zawsze)
- Koteria powinna mieć zdjęcia wszystkich kotów, które się przez Koterię przewinęły, także możesz poprosić o ich udostępnienie do porównania
- tamte dwie kocice, które łapałyśmy były na tyle w klatce w lecznicy przerażone/zdziczałe, że siedziały non stop w pudełku i nie chciały nawet pół ucha wystawić, także nie wiem czy by marmurka podeszła tak blisko Ciebie, jeśli to ta sama... ale z drugiej strony - rujkująca dzicz może mieć różne pomysły
- dziś wyjeżdżam na 12 dni, więc jak coś pilnego - dzwoń/sms'uj
- z tego co mi wiadomo, po sterylce może wystąpić ruja, nawet przez następne kilka miesięcy kotka może rujkować (hormony się wraz z wycięciem macicy z jajnikami nie usuwają )


to przyjrzyj się temu uchu (? uchu??? ) dokładnie, bo nie ma co kota łapać niepotrzebnie


ach, tak - jeśli się znów pojawi, to zerknij na spód kota - powinna mieć dosyć spory kawałek wygolony, tak z 10-15 cm długości.

[Idula]

jaki kochany Pan Kot!!!! usłyszał prośby głodnej dziewczyny i zabrał do stołówki!!!!

kurcze wciąż jakoś nie umiem sie pogodzić z tym że część kotów nie mja swojego domu... czy to sprawiedliwe???

[amyszka]

Dobry kotek z tego Pana Kota

[varulv]

widze, ze Kaj tez byl bardzo zdziwiony

czy po sterylce kotka może mieć RUJĘ ???

Gdzies-cos-kiedys przeczytalam:
Podobno moze sie zdarzyc tak, ze mimo sterylizacji [poprawnie przeprowadzonej] zostaje kilka komorek, ktore wywoluja produkukcje hormonow. Nie pamietam nawet gdzie o tym czytalam, wiec trudno byoby mi to odnalezc i zobaczyc szczegoly, ale taka sytuacja jest bardzo nieprzyjemna dla kota, bo biedaczka ma produkcje hormonow podobna jak u niewysterylizowanego kota, wiec jak nie nie zachodzi w ciaze [a nie ma jak] to ruje staja sie coraz czestsze i bardziej meczace.

[Aia]

widze, ze Kaj tez byl bardzo zdziwiony

wyjątkowo
Kaj jeszcze z tak nowoczesnymi kobietami nie miał doczynienia
by to kotka pierwsza podrywała psa
i to tak nachalnie

czy po sterylce kotka może mieć RUJĘ ???

Gdzies-cos-kiedys przeczytalam:
Podobno moze sie zdarzyc tak, ze mimo sterylizacji [poprawnie przeprowadzonej] zostaje kilka komorek, ktore wywoluja produkukcje hormonow. Nie pamietam nawet gdzie o tym czytalam, wiec trudno byoby mi to odnalezc i zobaczyc szczegoly, ale taka sytuacja jest bardzo nieprzyjemna dla kota, bo biedaczka ma produkcje hormonow podobna jak u niewysterylizowanego kota, wiec jak nie nie zachodzi w ciaze [a nie ma jak] to ruje staja sie coraz czestsze i bardziej meczace.

o tym to i ja słyszałam
ale niesądziłam ze to tak szybko po sterylce może nastąpić...
i tak intensywnie

Kot już trzeci raz przyprowadził WielkąRuikę vel Ogonkę vel Doczepkę vel Burzę vel Kokotę

więcej na razie nie powiem
tylko tyle że teraz spaceruje w obstawie 2óch kotów... w porywach do 3


pozdrawiam
A.+K. +K. +K.

[Idula]

ty kociaro!!!!

[amyszka]

więcej na razie nie powiem
tylko tyle że teraz spaceruje w obstawie 2óch kotów... w porywach do 3


pozdrawiam
A.+K. +K. +K.

Super to wygladą Piesio w kociej obstawie

[wibryska]

sama siebie zacytuję bo chyba Aia nie zauważyła mojego wpisu:

a może Kot jest synem Asche'a ? jest tak piękny jak on
wydaje mi się to całkiem prawdopodobne
gdyby tylko udało się czegoś dowiedzieć od właścicieli Kota
a najpierw czyje jest to cudne stworzonko

a spacery z Kajem, Kotem i Marmurkową Kotką - super !!!

[Aia]

Super to wygladą Piesio w kociej obstawie

to zaczyna być przerażające
zero szacunku do człowieka tak Go obłazić ze wszystkich stron




a tu niespodzianka
dla mnie szczególnie miła
trzeci kot TO JEST TIKO
ten Tiko od zeszłorocznych Dzieciaków, od Którysia , marnotrawny brat Shayi i CinCin, które niedawno łapałam na sterylkę, a ich dzieciom - Robaczkom szukam domów


nie widziałam Go przez kilka dobrych miesięcy (w zeszłym roku)
myślałam, że zniknął już na zawsze
że przeprowadził się na działki i już nie wróci
a tu proszę

zmienił sie nie do poznania
choć nie mogę powiedzieć by zmężniał


cieszę się że Go widzę
pozostał miłym kocurkiem
żadnych wojen z moimi kotami nie toczy

tu z Kokotą



btw
czy ja kiedyś mówiłam o mioch marzeniach
chciałam by Asche do mnie wrócił
i chciałam mnieć kota marmurka
co prawde te spełnienie to tak na "prawie"
ale czasem mozna przełknąć tą różnicę

[Aia]

a może Kot jest synem Asche'a ? jest tak piękny jak on

tego się chyba nigdy nie dowiemy...
dowiedzenie się gdzie mieszka Kot to chyba po prostu kwestia czasu
ktoś pewnie kiedyś zauważy że Jego kot ciągnie się za nami
(poza tym już cały mój blok zachwyca sie Kotem a od kiedy jest Kokota to i nawet polowa z nich wynosi dla kotów jedzenie, więc Kokota żre a Kot mizia sie z sąsiadami oby tylko im coś głupiego, w stylu porwanie Kota, nie przyszło do głowy )

[Aia]

historia pewnego zauroczenia

pamiętacie może gdy opowiadałam
jak Kot pomagał nam łapać koty ?


a więc owego dnia, prócz kociątek, złapały się dwie aninimowe kotki
pierwsza mała bardzo wystraszona marmureczka
w łapce szarpała się bardzo, ściągała przy tym nawet płachtę okrywającą klatkę, miaukoliła strasznie...



po odstawieniu łapki z kotem w bezpiecznym miejscu, kocina troszkę sie uspokoiła, a ciekawski Kot postanowił sprawdzić co "w worze siedzi"
i tak od czasu do czasu podchodził, gdy kocina zamiauczała, by ją uspokoić



po tygodniu w sanatorium wysterylizowana kocina wrócila na swoje podwórko
wypuszczona pognała jak strzała ku wolności


ale chyba prócz wycięcia macicy lekarze uszczuplili kocinę o co najmniej połowę rozumku
napalona kocina wróciła


nie odstępując na krok swojego nowego najlepszego przyjaciela - Kota


zapatrzona w Niego jak w obrazek (choć tu się nie można kocinie dziwić która by nie uległa czarowi tych oczu )


ale że kocina, jak to kobieta , serce ma pojemne poznawszy dobrze zbudowanego oryginalnego rudego kota (Honorowego Kota )


stwierdziła że warto i tu spróbować szczęścia


w szczególności iż Jej starania wobec przystojnego księżycowego Kota zostają niezauważone...


a czasem i nawet w łeb sie oberwie aż zadzwoni


rudy kolega ma więcej manier i cierpliwości, więc po przemyśleniach może i lepiej z Nim chodzić na spacery

a może, jak by tu więcej poczarować, zagadać to zaprosi do mieszkania




ale Panowie, zdają się nie rozumieć o co chodzi...


czego kocina pojąć też nie może...


w końcu taka słodka z Niej Kokota