czarno-czarni pisze:Starość jest nieudanym wynalazkiem stwórcy

a jeszcze tu, w Polsce. Przytulam, wiem, czym piszesz, niestety. Utul koty, wypocznij.
Ten tydzień mam ciężki, pracuję i jeżdże do kotów znajomej (godzinę w jedną stronę

), wczoraj wróciłam o północy do domu.. Dzisiaj musze zdążyć po pracy kupić żwirek, bo już pusto w kuwetach..
Wczoraj mielone wołowe biedry nie do końca smakowało. Ale koty po 3 dniach mocno przyzwyczaiły się do rytmu: puszka na śniadanie i mięso na kolację, że jak we wtorek nie miałam to były wielce zdziwione i niechętne puszkowemu żarciu. Wczoraj też kupiłam indyka, który lubią. Będzie na dzisiaj.
Mikunia chudziutka, ale pomysły na zabawę ma. Baaaardzo rzadko się bawi, bo jej głównym celem w życiu jest siedzenie u mnie na kolanach bądź wspólne lżenie, więc jak się bawi to się bardzo cieszę i bardzo lubię te widoki. Bo bryka jak koziołek maý i jeszcze strzyże uszyskami do tego

śmieszna jest. Nie wiem, czy nauczyła się od Mileny, czy tak wcześniej też robiła, ale po polowaniu złapie i od razu ucieka. Wczoraj na drodze ucieczki była Notusia, gabarytów słusznych, więc Mika wyskoczyła w górę i przeskoczyła nad nią jak piłeczka. Obie z Notką byłyśmy zaskoczone
