Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Mam dobre wieści w tym całym nieszczęściu :ok:

Cudowna Forumka z innego forum o nicku hszonszcz zasponsorowała szczecińskim powodzielcom z tego wątku
60 puszek karmy Butchers, trzeba wyglądać przesyłki :ok:

Tysiąckrotne dzięki w imieniu bezdomniaczków :201494

Podrzucę. Może komuś zalegają niepotrzebne dywaniki/chodniczki, stare ręczniki, koce?

ciotka59 pisze:Podrzucę. Może komuś zalegają niepotrzebne dywaniki/chodniczki, stare ręczniki, koce?

Właśnie

ewa_mrau pisze:jestem, czytam
kciuki trzymam
---

To dobrze

Baltimoore pisze:Mam dobre wieści w tym całym nieszczęściu

Cudowna Forumka z innego forum o nicku hszonszcz zasponsorowała szczecińskim powodzielcom z tego wątku
60 puszek karmy Butchers, trzeba wyglądać przesyłki
Tysiąckrotne dzięki w imieniu bezdomniaczków

Wow.Cudownie. :1luvu:

Ależ się kociaki ucieszą.

Fajny nick :wink:

Podziękuj gorąco :1luvu:

proszę Aga w moim i kotków imieniu :1luvu:

ciotka59 pisze:Podrzucę. Może komuś zalegają niepotrzebne dywaniki/chodniczki, stare ręczniki, koce?

Oj trudno z tym chyba będzie..... :roll:

Nie wyrabiam tych temperatur.Normalnie nie wyrabiam.Ale to chyba przez to że tyle czasu spędzam na mrozie.

Póżno dzisiaj wróciłam.Miałam dzisiaj do zaliczenia też moje działki i koty w terenie w drodze na działki.

Znalazłam Maciusia.Dobrze że jest.Ale nie poszedł ze mną do altanki tylko jadł na dróżce.To jest tak wielki masywny kot ze czasem mnie przeraża swoim gabarytem.

A chucherko takie było.Zdechlaczek mały jak go znalazłam na parkingu działek.Drobniutki, chudziutki i jeszcze chory zakichany i z chorobą dziąseł.

Mysia spała w gnieżdzie na łóżku.Na tym co jej ostatnio przywiozłam.Zawiozłam na działke dwa chodniczki.To moje domowe używałam ich w domu ale nie miałam co.Wyprałam dwa dni temu i powiozłam dzisiaj.Jeden dla Mysi przed piecykiem.Drugi dla Maciusia przy jego stołówce.

To troche mało przydałoby się jeszcze cos.Co można zwinąć zabrać wyprać.Do kuchni dla gości szybciej coś znajde bo przypomniałam sobie ze mam taki wąski chodniczek długi wiec moze byc na razie .Ale pokój jest ważniejszy bo tam ogrzewam.

Czarna co ją próbowałam ostatnio zaprosić do siebie podeszła dzisiaj dosyć blisko.Była na alejce na wysokosci mojej działki.

To bardzo fajna koteczka.Dwuletnia.Sprowadziła sie wiosną na nasze działki z działek zza rowem.W odróżnieniu do mojego Zusia co sie przeprowadził tam.

Ale trzyma sie raczej ostatniej alejki wiec z dala od działki hycla.A byłam dzisiaj sprawdzić czy znowu klatki nie nastawia.No na tej działce co wtedy stała nic nie było.Ale co faktycznie kombinuje wie tylko on bo to....bardzo dziwny człowiek.

Dwie kotki pojawiły sie dzisiaj z kotków na bazie rybackiej.Szare.Nie było ich wcześniej.Nadal jednak nie pojawia sie biało czarna kicia a była zawsze bardzo punktualna.

W te mrozy nie mogę wywołać Willego do jedzenia.Potrafie stać wołać i po imieniu i po kociemu a on...nic.Wiem ze słyszy bo budka jest blisko w sumie.Dopiero jak odchodze widzę ze idzie.Zaspany i taki jakby mało zadowolony, ze trzeba jednak wyjść żeby coś zjeść.

No Sabinka mnie dzisiaj zaskoczyła.Mądra kicia.Wczoraj podczas karmienia zaniosłam jej polarowy kocyk i bluze.Już nic innego wytargać nie zdołałam z domu ale kocyk spory.Lezałam prawie przed ta budką w śniegu zeby jej tam odpowiednie gniazdo w srodku zrobić i sprawdzić czy czegoś mało przyjemnego po borsuku nie zostało.

Przychodze dzisiaj z jedzonkiem.I to sporo wczesniej bo jakoś dobrze sie dzisiaj wyrobiłam z karmieniami i wołam Sabinkę.

No i nic.Myśle pewnie jeszcze nie pora chociaż teoretycznie powinna siedzieć pod kontenerem bo odkad borsuk jej wtedy zajął budke siedziała tam.Wsuwam jej talerz z jedzeniem pod kontener patrze do budki katem oka a tam Sabinka.Patrzy na mnie.

No w końcu odzyskała swoje lokum.

Mam sajgon w ostatnim pokoiku.To mały pokoik ale dobry piec.Szybko sie nagrzewa.Po tym jak mi te piece zrobili dwa lata temu nie zdażyło sie ani zapchanie pieca ani problem z rozpalaniem.No chyba ze wiatru nie ma.

W tym pokoiku koty maja chyba najgorzej.Sasiadka pode mna nie pali już w piecu od wielu lat.Jak umarł jej syn a ten palił duzo, bo lubiał ciepło ,tak sie zimno zaczęło.Wtedy co mi te piece padły to szyby miałam tam centralnie zamarznięte.

Po ścianie powoli idzie mi widoczny juz grzyb a to ściana zewnętrzna i w dodatku cienka, bo budynek nie ocieplany.

One pierwsze te koty znaczy jak rozpalam zaczynają oblegać piec i stanowisko przed piecem.

Plus jest tylko taki ze nagrzewa sie w miare szybko i długo trzyma no ale ta zimnica od spodu swoje robi.

Musze sobie saszetkę zrobić.Co wieczór robię zeby sie rozgrzać.Siły mieć na nastepny dzień.

Dotarło wsparcie na puszeczki od ewa mrau :1luvu:

i pisiokot. :1luvu:

Oraz wirtualne wsparcie od Joli Sz. :1luvu:

Dziękuję pięknie.

iza71koty pisze:Chciałabym zamówic puszki butchers.Facet mi przywozi z reguły na drugi dzień.Tanio po 2.19 za sztukę.Koty je uwielbiają i sa dobre do podzielenia.Zwykle biorę rybę morską.Ale musze zamówić przynajmniej za 150 zł.

Proszę o pomoc w zbiórce.

Przypomnę.Może jeszcze jakiś Dobry Duszek zechce pomóc....

iza71koty pisze:Gdyby u Kogoś przypadkiem zalegały chodniczki, nieduże dywaniki co można prać albo coś co nadaje się do ocieplenia podłogi w altance będę wdzięczna....

Deficytowym towarem którego zawsze brakuje są też koce.Proszę popatrzcie.

To też bardzo ważne.

iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Gdyby u Kogoś przypadkiem zalegały chodniczki, nieduże dywaniki co można prać albo coś co nadaje się do ocieplenia podłogi w altance będę wdzięczna....

Deficytowym towarem którego zawsze brakuje są też koce.Proszę popatrzcie.

To też bardzo ważne.

Iza podaj adres, coś poszukam. Może niewiele tego będzie ale coś się znajdzie, na pewno koc, jakieś dywaniki, parę ręczników. A jaki rozmiar butów nosisz?

zuzia96 pisze:
iza71koty pisze:
iza71koty pisze:Gdyby u Kogoś przypadkiem zalegały chodniczki, nieduże dywaniki co można prać albo coś co nadaje się do ocieplenia podłogi w altance będę wdzięczna....

Deficytowym towarem którego zawsze brakuje są też koce.Proszę popatrzcie.

To też bardzo ważne.

Iza podaj adres, coś poszukam. Może niewiele tego będzie ale coś się znajdzie, na pewno koc, jakieś dywaniki, parę ręczników. A jaki rozmiar butów nosisz?

Oj.

Fajnie że zajrzałaś.

Takie wieści budują człowieka jak nie wiem.

Będę wdzięczna.Bardzo.
Zimą nosze 38/39 tak żeby jeszcze z dwie pary grubszych skarpet wcisnąć na nogi.

Kocie sekrety -drogi i rozdroża- Koniec.

Kto przegląda forum