meksykanka pisze:Dziewczyny,
ale to jest BARDZO ważne, żebyście cokolwiek napisały na ten temat...
Nikt nawet nie skomentował oferty domu tymczasowego dla Maciusia...
Powiem uczciwie, że spodziewałam się jeśli nie radości to chociaż jakichś pytań oraz kontaktu i próby skoordynowania działań...
Nawet nie wiemy czy to OK, czy mamy czekać, czy mamy organizować transport...
Bardzo proszę, odezwijcie się, bo zostałam postawiona w bardzo niezręcznej sytuacji...
Oczywiście jesteśmy bardzo wdzięczne DT za chęć tymczasowania Maciusia, a Tobie za zorganizowanie tego.
Okrzyków radości na wątku nie było nie dlatego, że propozycja DT mnie nie cieszyła, tylko dlatego, że zanim zdążyłam o DT przeczytać, wątek już był pełen wymówek wobec nas za niezłapanie kota mimo deklaracji DT.
Oczywiście chętnie z Twojej propozycji DT skorzystamy. Transportu na razie nie ma co organizować, bo kot jest wciąż na wolności. Zrobimy to jeśli będziemy mieć kota w transporterze. Mam dla niego bardzo tymczasowy TDT na 2-3 dni.
Złapanie kota zależy w dużym stopniu od karmicielki, a ona ma swoje życie i nie ma co jej wymyślać, że jej na Maćku nie zalezy, skoro z tego "niezależenia" chodzi go dwa razy dziennie karmić.
Osobom piszącym, jak to łatwo złapać kota w łapkę wyjaśniam, że może i tak, ale lapkę trzeba najpierw mieć. Osobom sugerującym, by ktoś skoczył do Olsztyna przed pracą i złapał kota wyjaśniam, że najwcześniejszy autobus do Olsztyna mamy o 4.55 więc przed pracą zdążyłybyśmy najwyżej gazetę kupić i już trzeba by było wracać.