Witam!
Trzy lata temu przygarnęłam dwóch ocalałych z pogromu malutkich kocich braci, którzy teraz demolują mi salon

Mam też siedmioletniego czarnego teriera rosyjskiego. Trochę z obawą tu wchodzę, bo mam miękkie serce i jak znam życie, to zaraz skończę z 345678 kotami.

Na razie ze względów finansowych deklaruję wyłącznie ręce i głowę i chętnie się spotkam z miejscowym kociowym establishmentem...