K-ów,toniemy w kotach i długach:-(potrzebna wirtualna opieka

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon cze 29, 2009 8:22

kosma_shiva pisze:
Miszelina,

tylko wiesz jak to jest.
Nie wiadomo czy kotka w ogle przyjdzie.
Pozatym czy jest gdzie dostna czysta klatka-lapka i czy kroras moglaby mi ja na Wenecje podrzucic?
Jesli nie to tramwajem z Wielopola na Bagatele i sobie jakos na nogach poradze.
Tylko nie mam pojecia ile moze zejsc ze zlapanie.
Fajnie by bylo, gdyby ktos ze mna tam pojechal i byl tam ze mna.


Gdzie i kiedy? daj znac, jelsi dam rade to moge byc twoja taxowka:)
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 8:25

lutra pisze:Agnieszko, na stronie 43 już uzupełniony podział ogłoszeń. Wrzuć, proszę, na pierwszą.
DT pamiętajcie o wysyłaniu informacji o tymczasach swoich do ogłaszających.
Ja mam już gotowych klika ogłoszeń o maluchach i ten apel o pomoc. Może warto zaczekać z ratowaniem maluchów aż takie domy się znajdą, co?
Kosma, myślę, że łapkę powinnaś suto zdezynfekować, więc nie wiem, czy nie lepiej, żebyś to zrobiła w wannie w domu za pomocą wirkonu.
Nie wiem, czy masz transportery, żeby małe nie trafiły do tych, w których były bielanki... Myślę też, że lepiej to zrobić niż potem jeździć z maluchami do weta i płakać po ich śmierci. Nie wiem, czy pamiętacie, ale od soboty zeszło nam 5 kociąt na pp! Tak naprawdę każdy powinien obficie się odkazić i zastanowić... Piszę to, bo chciałabym, żeby była to dla nas nauczka, a nie wypadek przy pracy. Jeśli taki mamy mieć odsetek kotów, które przeżywają AFN, to trzeba coś zmienić. Nie możemy łapać na hurra i potem wydawać kasę na leczenie kociaków, które sami zarażamy. Przepraszam, ale myślę, że Wenecjusze mają w tym momencie większe szanse przeżycia, lub nie, na dworze.


Lutra, o tym lapaniu maluchw na HURRA pisalam juz chyba 15 stron temu, majac na mysli bielanki.

Klatki lapki nie mam niestety jak dowiezc na Kliny zeby ja potem rano ciaglac do pracy (dwie przesiadki po siodmej rano, wiec pelne autobusy).
Do biura nie mam jak wniesc takiego smierdzacego wielkiego bydlecia :(

Cos czuje, ze moge miec tylko nadzieje, ze ktoras dobra dusza sie znajdzie i mi te klatke podrzuci na Wenecje.

Maluchy pojada w moim czystym transporterze do mnie. Chodzi tylko o Lole i jej nowa ciaze, ktora moze sobie nataszczyc w kazdej chwili.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon cze 29, 2009 8:27

Patka_ pisze:
kosma_shiva pisze:
Miszelina,

tylko wiesz jak to jest.
Nie wiadomo czy kotka w ogle przyjdzie.
Pozatym czy jest gdzie dostna czysta klatka-lapka i czy kroras moglaby mi ja na Wenecje podrzucic?
Jesli nie to tramwajem z Wielopola na Bagatele i sobie jakos na nogach poradze.
Tylko nie mam pojecia ile moze zejsc ze zlapanie.
Fajnie by bylo, gdyby ktos ze mna tam pojechal i byl tam ze mna.


Gdzie i kiedy? daj znac, jelsi dam rade to moge byc twoja taxowka:)


bardzo dziekuje!

tak jak pisalam jest to zalezne od tego, czy ktos bedzie w stanie dowiezc klatke-lapke na Wenecje. Ja niestety nie dam rady.

Musze to wiedziec po prostu dzien wczesniej, zeby pan Drozd nie karmil rodzinki.
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon cze 29, 2009 8:28

Ja pracuje codziennie do 17 i do pracy nie jezdze samochodem, moze faktycznie Patka jest bardziej dyspozycyjna.
Do pracy z klatka tez nie dam rady przyjść, a na Wielopolu nie ma jak porzadnie odkazić. :(
Ostatnio edytowano Pon cze 29, 2009 8:31 przez miszelina, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pon cze 29, 2009 8:30

wieści z Theriosa: dobre i gorsze. Dobre, bo dwa czarnuszki nie wymiotują i zrobiły normalne kupki, gorsza, bo biało-bure kociątko nadal w kiepskim stanie i słabiutkie, no ale przeżyło kolejny dzień.

Co do maluchów z Wenecji to chyba Kosma miała je wziąć do siebie , musi jednak pamiętać, że była na Wielopolu i w związku z tym odpowiednio zadziałać. Może np m.in. podać zaraz na wejściu surowicę

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 8:31

kosma_shiva pisze:
miszelina pisze:
kosma_shiva pisze:mam pytanie odnośnośnie Wenecji.

Jaka jest realna szansa na miejsce w Chironie dla Loli?
I kiedy ktoś samochodowy, niezbyt skażony mógł mi pomóc.
Maluchy biorę do siebie a Lolę trzeba wykastrować.
Muszę dzień wcześniej zadzwonić do pana Drozda.

Kosma, mogę Cię zawieźć do Chirona we czwartek, jeśli to jeszcze aktualne, własnym autem, nie jest skażone. Daj znać!
We wtorek i środę spędzam upojne wieczory w Krakvecie z Astrem :evil:

I przy okazji: czy ktoś ma mój transporter, był PODPISANY na spodzie. Ciemnoszary, baryłkowaty (starego typu) z czarną metalową kratką, podobno lekko luźną.


Miszelina,

tylko wiesz jak to jest.
Nie wiadomo czy kotka w ogle przyjdzie.
Pozatym czy jest gdzie dostna czysta klatka-lapka i czy kroras moglaby mi ja na Wenecje podrzucic?
Jesli nie to tramwajem z Wielopola na Bagatele i sobie jakos na nogach poradze.
Tylko nie mam pojecia ile moze zejsc ze zlapanie.
Fajnie by bylo, gdyby ktos ze mna tam pojechal i byl tam ze mna.



:!: :!: :!:

nie chcę się powtarzać!
Jeśli nie ma przeciwskazan tojadę

kastapra

 
Posty: 1578
Od: Nie paź 26, 2008 13:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 8:37

na portierni jest druga łapka, do której były łapane własne koty jednej pani, wyszorowana, zdezynfekowana, więc wystarczy jedno dodatkowe odkażenie

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 8:39

Tweety mówi, że na dole na wielopolu jest czysta łapka. Profilaktycznie warto ją spryskać wirkonem.
Ja w żadnym razie nie pomogę, bo wręcz tarzałam się w kociakach.
Czy ktoś chce jeszcze, żeby mu przesłać ogłoszenia, które po wydrukowaniu może rozwiesić w swojej okolicy?
Takie działania też są ważne, jak liczba kotów spadnie do 20, to będzie mniej. Kciuki za malychy. Jak już rozmawiałam z Agnieszką, jak im się uda, to trafią do mnie, bo i tak miałam kontakt z pp.
Myślę, że liczbę przewożących i interweniujących na Wenecji trzeba ograniczyć do minimum, bo za chwilę wszyscy będziemy mieć skażone auta, domy i w ogóle i wtedy o żadnej pomocy nie będzie mowy.

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Pon cze 29, 2009 8:55

lutra pisze:Tweety mówi, że na dole na wielopolu jest czysta łapka. Profilaktycznie warto ją spryskać wirkonem.
Ja w żadnym razie nie pomogę, bo wręcz tarzałam się w kociakach.
Czy ktoś chce jeszcze, żeby mu przesłać ogłoszenia, które po wydrukowaniu może rozwiesić w swojej okolicy?
Takie działania też są ważne, jak liczba kotów spadnie do 20, to będzie mniej. Kciuki za malychy. Jak już rozmawiałam z Agnieszką, jak im się uda, to trafią do mnie, bo i tak miałam kontakt z pp.
Myślę, że liczbę przewożących i interweniujących na Wenecji trzeba ograniczyć do minimum, bo za chwilę wszyscy będziemy mieć skażone auta, domy i w ogóle i wtedy o żadnej pomocy nie będzie mowy.


bardzo dobra uwaga, to potencjalnie też chore na coś koty, oby nie ale tak je traktujcie, bo ja pomału siadam psychicznie od odbierania telefonów gdzie kto umiera a gdzie kto już umarł :cry:
Mam nadzieję, że u Zowisi Porto pozbierał się, jeszcze nie mam wieści o nim

Aha, dzisiaj wieczorem powinnam wiedzieć kiedy Was porzucę w nieutulonym żalu :wink: i liczę na same pozytywne wieści z frontu

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 9:00

kastapra pisze:
kosma_shiva pisze:
miszelina pisze:
kosma_shiva pisze:mam pytanie odnośnośnie Wenecji.

Jaka jest realna szansa na miejsce w Chironie dla Loli?
I kiedy ktoś samochodowy, niezbyt skażony mógł mi pomóc.
Maluchy biorę do siebie a Lolę trzeba wykastrować.
Muszę dzień wcześniej zadzwonić do pana Drozda.

Kosma, mogę Cię zawieźć do Chirona we czwartek, jeśli to jeszcze aktualne, własnym autem, nie jest skażone. Daj znać!
We wtorek i środę spędzam upojne wieczory w Krakvecie z Astrem :evil:

I przy okazji: czy ktoś ma mój transporter, był PODPISANY na spodzie. Ciemnoszary, baryłkowaty (starego typu) z czarną metalową kratką, podobno lekko luźną.


Miszelina,

tylko wiesz jak to jest.
Nie wiadomo czy kotka w ogle przyjdzie.
Pozatym czy jest gdzie dostna czysta klatka-lapka i czy kroras moglaby mi ja na Wenecje podrzucic?
Jesli nie to tramwajem z Wielopola na Bagatele i sobie jakos na nogach poradze.
Tylko nie mam pojecia ile moze zejsc ze zlapanie.
Fajnie by bylo, gdyby ktos ze mna tam pojechal i byl tam ze mna.



:!: :!: :!:

nie chcę się powtarzać!
Jeśli nie ma przeciwskazan tojadę



Karola, kochana jestes!!

Ale czy Ty mozesz zabrac z Wielopola klatke i ja jeszcze dodatkowo spryskac?

Ja faktycznie bylam na wielopolu ale tylko raz, ciuchy i tak od razu zdjelam i wypralam, wzielam prysznic.

Pomysl z surowica jest fajny, tylko kto moze im ja podac?
Moze jakbysmy zlapaly cale towarzystwo to odwozac do Chirona mamusie by im dr Wojnar podal ?
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Pon cze 29, 2009 9:03

kosma_shiva pisze:Karola, kochana jestes!!

Ale czy Ty mozesz zabrac z Wielopola klatke i ja jeszcze dodatkowo spryskac?

Ja faktycznie bylam na wielopolu ale tylko raz, ciuchy i tak od razu zdjelam i wypralam, wzielam prysznic.

Pomysl z surowica jest fajny, tylko kto moze im ja podac?
Moze jakbysmy zlapaly cale towarzystwo to odwozac do Chirona mamusie by im dr Wojnar podal ?


tylko zadzwoń i zapytaj czy ma, bo może sobie musi ją ściągnąć. Na Mickiewicza mają, bo byłam tam wczoraj ze swoimi.

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 9:05

kosma_shiva pisze:
Patka_ pisze:
kosma_shiva pisze:
Miszelina,

tylko wiesz jak to jest.
Nie wiadomo czy kotka w ogle przyjdzie.
Pozatym czy jest gdzie dostna czysta klatka-lapka i czy kroras moglaby mi ja na Wenecje podrzucic?
Jesli nie to tramwajem z Wielopola na Bagatele i sobie jakos na nogach poradze.
Tylko nie mam pojecia ile moze zejsc ze zlapanie.
Fajnie by bylo, gdyby ktos ze mna tam pojechal i byl tam ze mna.


Gdzie i kiedy? daj znac, jelsi dam rade to moge byc twoja taxowka:)


bardzo dziekuje!

tak jak pisalam jest to zalezne od tego, czy ktos bedzie w stanie dowiezc klatke-lapke na Wenecje. Ja niestety nie dam rady.

Musze to wiedziec po prostu dzien wczesniej, zeby pan Drozd nie karmil rodzinki.


ja pracuje na Lubicz do 17.15 i dysponuje autem zawsze (chyba ze sie zepsuje;) mam rozumiec ze trzeba wziasc klatke z wielopola i podrzucic na wenecje?
nie chce wchodzi w parade karoli:) zglaszam tlyko dyspozycje i prosze o potwierdzenie czy jestem sterylna?
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 9:08

Witam porannie/przedpołudniowo :)

Dzisiaj w "apartamentach" czwórki był 1 pawik - taki zupełnie normalny -niestrawione żarełko. Myślę, że któryś kociak się przejadł. Kupki ok - bez widocznej rzadkości.
Całe pranie pościągane z suszarki oraz porozwlekane we wszystkich kierunkach czyli zabawa była przednia.
Kotuchy dzisiaj jak mnie zobaczyły to miały oczy jak talerze - czyli jak zwykle przerażone (szczerze mówiąc wcale im się nie dziwię - byłam zaraz po wstaniu)
Czy one kiedykolwiek przestaną się mnie bać? (rano sa usprawiedliwione :))
Wieczorem obie panny spały sobie grzecznie na moich kolanach a Mięta nawet bawiła sie ze mna. A dzisiaj znów powrót do punktu wyjścia.
Ja chyba jakiś antytalent do oswajania jestem :(
pozdrawiam,
ogocha
Obrazek
Chałwa, Kitel i Thalia ['] na zawsze ze mną

ogocha

 
Posty: 1309
Od: Wto sie 07, 2007 22:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 9:15

BarbAnn pisze:
mahob pisze:
BarbAnn pisze:Pozwolilam sobie powysylac do niektorych dziewczyn ogloszenie Misi plus link do zdjec.Zdjecia sa jakie sa bo strus pedziwiatr jest trudny do uchwycenia w kadrze


Ja już na moich stronkach Misie wystawiłam. Tak jak jest na allegro.

tutaj są świeższe zdjęcia (coś widać)

http://barbann.fotosik.pl/albumy/654122.html


Może ten link dobrze by wstawić na pierwszej stronie przy Milusi? Bo zginie za chwile...wątek szybko sie rozrasta.

mahob

Avatar użytkownika
 
Posty: 12523
Od: Czw lut 15, 2007 12:44
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon cze 29, 2009 9:40

mahob pisze:
BarbAnn pisze:
mahob pisze:
BarbAnn pisze:Pozwolilam sobie powysylac do niektorych dziewczyn ogloszenie Misi plus link do zdjec.Zdjecia sa jakie sa bo strus pedziwiatr jest trudny do uchwycenia w kadrze


Ja już na moich stronkach Misie wystawiłam. Tak jak jest na allegro.

tutaj są świeższe zdjęcia (coś widać)

http://barbann.fotosik.pl/albumy/654122.html


Może ten link dobrze by wstawić na pierwszej stronie przy Milusi? Bo zginie za chwile...wątek szybko sie rozrasta.


już

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości