Ośrodek KOTERIA. Jesteśmy na wystawie kotów na Bielanach

Koteria nie jest lecznicą i do tej pory nie świadczyła płatnych usług. Wszystkie sterylki i kastracje były bezpłatne, odrobaczenie, rekonwalescencja kotów, sporo też było leczenia, jeśli kot tego wymagał. Przy tym trzeba utrzymać naprawdę wysokie standardy jeśli chodzi o higieną, biorąc pod uwage zbiorowisko kotów z tak róznych miejsc i w różnej kondycji. Cała ta działalność Koterii była finansowana z dwóch źródeł - dotacji z miasta oraz darowizn.

Koteria nie miała dochodów, które mogłaby przeznaczyć na działanie ośrodka. Nie tak jak lecznice komercyjne, które świadczą usługi dla miasta czy fundacji po preferencyjnych cenach, a jednocześnie zarabiają na pacjentach komercyjnych, co zresztą stanowi ich główną działalność.

Koteria wszystkie swoje koszty (utrzymanie ośrodka, media, płace, środki higieniczne i dezynfekcyjne, karma dla kotów itp.) pokrywała tylko i wyłącznie z darowizn oraz dotacji. Nie wystarczyło ani jednego, ani drugiego i dlatego na chwilę obecną skończyły się bezpłatne sterylki.

Płatne usługi to pomysł na przetrwanie, mam nadzieję, że wypali. Mam nadzieję, że bezpłatne sterylki będą znowu możliwe, jeśli tylko Koteria przetrwa.

Pomóżmy Koterii - prosimy o datki, o korzystanie z usług odpłatnych (ceny są bardzo korzystne). Wszelkie pomysły jak utrzymać Koterię "przy życiu" są ważne, więc jeśli komuś coś przyjdzie do głowy - dajcie znać.

AnielkaG pisze:
gaota, w Warszawie są lecznice (chyba że coś się zmieniło), w których można leczyć koty bezdomne na koszt miasta.

w Warszawie BYŁY lecznice leczące/kastrujące koty wolnozyjace z terenu miasta Warszawy, ale JEST koniec sierpnia i podobnie jak w Koterii pieniądze się skończyły. Lecznica na Książęcej ostatni raz miała umowę z gminą Śródmieście bodaj 2 lata temu. Jedyną gminą która jeszcze ma pieniądze na tzw. talony jest Śródmieście, lecznica Dzika 4 a.

Wiem, że na Paluch.

Gaota, dobrze się czujesz?

Nie no, na pewno źle się czuję, szukam dla tego kota ratunku itp. Zważywszy na to, że koleżanka nawet go nie nakarmiła, prawdopodobieństwo, że ktoś zadzwoni do sm nie jest takie małe. Ech.

AnielkaG pisze: (...)
w Warszawie BYŁY lecznice leczące/kastrujące koty wolnozyjace z terenu miasta Warszawy, ale JEST koniec sierpnia i podobnie jak w Koterii pieniądze się skończyły. Lecznica na Książęcej ostatni raz miała umowę z gminą Śródmieście bodaj 2 lata temu. Jedyną gminą która jeszcze ma pieniądze na tzw. talony jest Śródmieście, lecznica Dzika 4 a.

To może autorka postu się zdecyduje - czy są pieniądze na bezpłatne sterylki czy też ich nie ma :?:

Bo z tego co wiem to oprócz Śródmieścia są również pieniądze na bezpłatne sterylki na Ursynowie.

To może autorka postu się zdecyduje

ale na co mam się zdecydować? ja MAM gdzie leczyć i sterylizowac koty wolnozyjące bo robię to non stop, w przeciwieństwie do wiekszości głośnych Forumowiczek

napisałam to co wiem, jeszcze miesiąc temu było kilka lecznic finansowanych przez gminy, w tej chwili według mnie jest jedna

a z jakiej dzielnicy jest kot Gaoty? talony nie leżą na ulicy i nie proszą się o wykorzystanie...

Dzwoniłam do WOŚ na Woli, pieniądze na Koterię są w gestii Biura miasta na pl. Starynkiewicza. Warto by tam się wybrać moze, złożyć pisma?
Anielko, gdzie sterylizujesz? ja mam ok 30 kotów do zabiegu, i to młodych. Potrzebuję lecznicy gdzie nie było pp lub ewentualnie kogoś kto pomoże sfinansować zabiegi w Koterii...

Ludzie, zlitujcie się, to jest watek o pomocy Koterii :wink:

To naprawdę WAŻNE. Nie rozmydlajmy tematu.

W Śródmieściu (lecznica na Dzikiej) też już nie ma pieniędzy.

Mam sporo fantów. Niestety nie mam aparatu. jeśli ktoś by zechciał je przejąć i wystawić bazarek, 50% byłoby na Koterię, 50 % na Paluszki. Mała pomoc, ale więcej teraz nie mogę. Fantów jest naprawdę dużo

Never pisze:Mam sporo fantów. Niestety nie mam aparatu. jeśli ktoś by zechciał je przejąć i wystawić bazarek, 50% byłoby na Koterię, 50 % na Paluszki. Mała pomoc, ale więcej teraz nie mogę. Fantów jest naprawdę dużo

A to panleuko to u Ciebie było? Pytam w sensie tych fantów.

Zofia.Sasza pisze:
Never pisze:Mam sporo fantów. Niestety nie mam aparatu. jeśli ktoś by zechciał je przejąć i wystawić bazarek, 50% byłoby na Koterię, 50 % na Paluszki. Mała pomoc, ale więcej teraz nie mogę. Fantów jest naprawdę dużo

A to panleuko to u Ciebie było? Pytam w sensie tych fantów.

Fantów nie ruszałam od czasu zajęcia się maluchami, ale trzeba się liczyć z faktem, że jestem skażona. Część obecnie znajduje się w piwnicy u mnie - i te nie są przeze mnie ruszane. Część jest u Ozymandis a część u Jamkasiki, a dziewczyny kontakt ze schronem mają. Tego jest dużo, naprawdę - wielkie puchy RC gadżety itp. Korzystałam dzięki pomocy Ewy z Koterii, jestem pod wrażeniem tego jak tam jest czysto

I uważam że sterylizacja jest najważniejszą z rzeczy jakie można robić dla kotów. Tak jak wspominałam mam ok 30 kotów do sterylizacji i z chęcią zrobiłabym to w Koterii odpłatnie - mogę jednak oferować na ten cel tylko fanty. Na tą chwilę.

Jana pisze:Pomóżmy Koterii - prosimy o datki, o korzystanie z usług odpłatnych (ceny są bardzo korzystne). Wszelkie pomysły jak utrzymać Koterię "przy życiu" są ważne, więc jeśli komuś coś przyjdzie do głowy - dajcie znać.

Jedyne co mi przychodzi do głowy to pozyskanie pieniędzy od darczyńców. I tak jak pisałam - moim zdaniem szansa jest nagłośnienie sprawy i apel o pomoc. Za pomocą życzliwych kotom mediów. Największe możliwości ma oczywiście telewizja, trzeba by próbować w Uwadze TVN-u, Ekspresie Reporterów czy TVPInfo.

gaota pisze:Nie no, na pewno źle się czuję, szukam dla tego kota ratunku itp. Zważywszy na to, że koleżanka nawet go nie nakarmiła, prawdopodobieństwo, że ktoś zadzwoni do sm nie jest takie małe.

Jeśli ma konać nie tylko z choroby, ale jeszcze z głodu i pragnienia to może Paluch lepszy :cry:

Nie jestem z Warszawy, u nas w ogóle nie ma żadnej pomocy dla bezdomnych zwierząt, znalezione chore koty leczę u moich wetów, dostaję zniżki w takim przypadku.

Jeśli ktoś planuje kastrację (sterylkę) kota lub psa - zapraszamy

Będzie taniej, dobrze i pożytecznie!

Nadal priorytetem Koterii są kastracje kotów wolnożyjących za darmo. I do tego wrócimy, pytanie tylko jak długo to potrwa. Nie jesteśmy zadowoleni z tego co się stało ale alternatywą było zamknięcie ośrodka na pół roku a to nie jest naszym zadaniem dobre wyjście. Arka ogłasza w marcu miesiąc sterylizacji w czasie którego w wybranych lecznicach można sterylizować dużo taniej. A teraz Koteria ogłasza półroczny okres w czasie którego można u nas sterylizować dużo taniej. To oferta głównie dla tych właścicieli zwierząt którzy chcieliby wysterylizować swoje zwierzęta ale ich nie stać na komercyjną cenę. W tym czasie kotki w ciąży wolnożyjące też będziemy sterylizować za darmo, wszystkie inne niestety odpłatnie. Mam nadzieję, że czas kiedy wrócimy do sterylizacji bezpłatnych będzie krótszy ale to też zależy od Waszych działań. A głównie nacisku na miasto, że w tym trybie co dotychczas nie da się utrzymać takiego ośrodka na dotychczasowych zasadach bez większego wsparcia miasta (bezpłatnie, czynny cały rok dla wszystkich opiekunów). Na naszej stronie można przeczytać dokument "Pomysł na koty miejskie" http://www.koteria.org.pl/dok/pomysl_100811.pdf, który już 3 kata temu pokazaliśmy miastu i uważamy, że nadal jest aktualny.
Anna Wypych

Nie jest też czymś nowym, że organizacje zajmujące się pomocą zwierzętom bezpańskim zbierają na ten cel poprzez m.in zabiegi weterynaryjne w swoich gabinetach, które oferują dużo taniej. Jest też i na odwrót - takie zabiegi są droższe bo w ten sposób właściciel zwierzęcia ma poczucie, że pomaga potrzebującym. Ale w naszych warunkach i przy obecnym pułapie cen komercyjnych uważam, że nie jest to sposób, który sięsprawdzi. Wybraliśmy więc pierwszą wersję i mamy nadzieję, że się to uda. Przypominam, że odpłatna działalność pożytku publicznego, w ramach której sterylizujemy teraz to taka, która pokrywa koszty tej działalności ale nie przynosi zysku:

Działalnością odpłatną pożytku publicznego jest:
działalność powadzona przez stowarzyszenie/fundację w ramach jej działań statutowych mieszczących się w sferze pożytku publicznego określonej w art. 4 ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie za które pobiera opłaty (wynagrodzenie) od beneficjentów,
sprzedaż towarów lub usług wytworzonych lub świadczonych przez osoby bezpośrednio korzystające z działalności pożytku publicznego, w szczególności w zakresie rehabilitacji oraz przystosowania do pracy zawodowej osób niepełnosprawnych oraz reintegracji zawodowej i społecznej osób zagrożonych wykluczeniem społecznym.
...
Przychód z działalności odpłatnej pożytku publicznego służy wyłącznie prowadzeniu działalności pożytku publicznego (nieodpłatnej lub odpłatnej).
UWAGA! Działalność odpłatna pożytku publicznego staje się działalnością gospodarczą (wymagającą rejestracji), jeżeli pobierane przez organizację wynagrodzenie (opłata) jest wyższe od tego, jakie wynika z kosztów tej działalności lub jeżeli przeciętne wynagrodzenie osoby fizycznej zatrudnionej przy działalności odpłatnej, za okres ostatnich 3 miesięcy, przekroczy 3-krotność przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw ogłoszonego przez prezesa GUS za rok.

Cytat pochodzi z (http://poradnik.ngo.pl/x/532304;jsessionid=2EBAF22CA665A0DD3E61D3CF194275BF)
Anna Wypych

*koteria* pisze:Nadal priorytetem Koterii są kastracje kotów wolnożyjących za darmo. I do tego wrócimy, pytanie tylko jak długo to potrwa. Nie jesteśmy zadowoleni z tego co się stało ale alternatywą było zamknięcie ośrodka na pół roku a to nie jest naszym zadaniem dobre wyjście. Arka ogłasza w marcu miesiąc sterylizacji w czasie którego w wybranych lecznicach można sterylizować dużo taniej. A teraz Koteria ogłasza półroczny okres w czasie którego można u nas sterylizować dużo taniej. To oferta głównie dla tych właścicieli zwierząt którzy chcieliby wysterylizować swoje zwierzęta ale ich nie stać na komercyjną cenę. W tym czasie kotki w ciąży wolnożyjące też będziemy sterylizować za darmo, wszystkie inne niestety odpłatnie. Mam nadzieję, że czas kiedy wrócimy do sterylizacji bezpłatnych będzie krótszy ale to też zależy od Waszych działań. A głównie nacisku na miasto, że w tym trybie co dotychczas nie da się utrzymać takiego ośrodka na dotychczasowych zasadach bez większego wsparcia miasta (bezpłatnie, czynny cały rok dla wszystkich opiekunów). Na naszej stronie można przeczytać dokument "Pomysł na koty miejskie" http://www.koteria.org.pl/dok/pomysl_100811.pdf, który już 3 kata temu pokazaliśmy miastu i uważamy, że nadal jest aktualny.
Anna Wypych

Będę próbowała sterylizować odpłatnie dziczki w Koterii, ale tak się składa, że w 3 miejscach mam stada po min. 10 kotów. W jednej lokalizacji są to kotki w wieku 7-8 miesięcy, nie wiem które są już w ciąży a które będą lada chwila. To już ponad 1000 zł - ponad moje możliwości

Będę na pl. Starynkiewicza, poruszę temat Koterii, ale czy to coś zmieni?

załamka. W przyszłym roku będzie nie 10, a conajmniej 30 kotów w każdym z rejonów

Ośrodek KOTERIA. Jesteśmy na wystawie kotów na Bielanach

Kto przegląda forum