Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob kwi 20, 2013 22:12 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

on 13tego kwietnia skończył brać enroxil 2 tygodnie dostawał
nie widać bakterii w badaniu moczu, jedynie leukocyty i erytrocyty i rosnące białko

infekcja cd.?

coś tutaj nie pasuje ....

planuję nie czekać na posiew i podać enroxil (antybiotyk zawsze mozna zmienić - w badaniu kontrolnym nie ma bakterii 8O ), zaczęłam juz podawać duże dawki urinodolu (to miałam w domu).

ten kot juz tyle przeszedł, że już dosyć.... :cry:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob kwi 20, 2013 22:18 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

taizu pisze: i cos zakwaszającego mocz w diecie...


Ja Czarnej podaje Uro-Pet bo tez miała PH 7,0

Podobno dziewczynom jałowy mocz można pobrać tylko przez nakłucie w trakcie USG, tak mi powiedziała wetka jak sie spytałam czy nie warto jej zrobic posiewu, bo miala jeszcze i hemoglobine w moczu.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Sob kwi 20, 2013 22:35 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Enroxil jest nefrotoksyczny, jak nie masz pewności,, to go nie podawaj, to nie witamina C Przeczytaj może:

"Związek przyczynowy pomiędzy kamicą nerkową i zakażeniem narzą­du moczowego może być dwojakiego rodzaju. Kamień tkwiący w dro­gach moczowych bywa przyczyną wtórnego ich zakażenia, bądź też pier­wotne zakażenie staje się czynnikiem prowadzącym do powstania ka­micy nerkowej. Ta ostatnia sytuacja zdarza się szczególnie, gdy przy­czyną zakażenia narządu moczowego jest flora bakteryjna rozkładająca mocznik. Rozkład mocznika następuje pod wpływem działania ureazy enzymu wytwarzanego przez niektóre drobnoustroje występujące w za­każeniach narządu moczowego. Należą do nich prawie wszystkie' gatun­ki rodzaju Proteus oraz pewne szczepy Pseudomonas, Escherichia coli i Klebsiella.

Rozkład mocznika oraz reakcje towarzyszące mają nastę­pujący przebieg chemiczny:

W wyniku przedstawionych reakcji hydrolitycznych następuje w moczu wzrost stężenia jonów amonowych i węglanowych. Połączony z tym zasadowy odczyn moczu sprawia, że staje się on roztworem przesyco­nym dla fosforanu amonowo-magnezowego oraz fosforanów wapnia. W tych warunkach łatwo dochodzi do krystalizacji struwitu (Mg NH4 PO4 6H2O), witlokitu (Ca3 /PO4/2), oraz apatytów hydroksylowego (Cal0 /PO4/6 /OH2) i węglanowego (Cal0 /PO4 CO3 OH/6 /OH/2). Tak przedstawia się mechanizm kamieniotwórczego wpływu flory bakteryjnej wytwarzającej ureazę. Może on prowadzić do stosunkowo szybkiego powstawania kon­krementów osiągających znaczne rozmiary, a nierzadko stanowiących odlewy układu miedniczkowo-kielichowego.


Opanowanie zakażenia nie jest łatwe, ponieważ zwykle drobnoustroje odpowiedzialne za wy­twarzanie ureazy wykazują ograniczoną wrażliwość na środki przeciw-bakteryjne. Niezbędna jest terapia celowana z zastosowaniem odpowied­nio dużych dawek antybiotyków. W niektórych przypadkach nieodzow-ne jest leczenie skojarzone, a zawsze należy sprawdzać drogą kontrolnych posiewów czy osiągnięto trwałe wyjałowienie narządu moczowego.

W przypadku niemożności opanowania zakażenia wchodzi w rachubę stosowanie inhibitora ureazy, jakim jest kwas acetohydroxamowy. Griffjith i wsp. w szeregu pracach doświadczalnych wykazali, że związek ten skutecznie zapobiega tworzeniu się złogów, uwarunkowanych obec­nością ureazy (3, 4, 5, 6,)., Stwierdzili oni, że kwas acetohydroxamowy w stężeniu 0,5 mg/ml zapobiega alkalizacji wywołanej rozkładem mocznika przez ureazę, a ponadto w stężeniach większych niż 1,88 mg/ml może wywierać bakteriostatyczny wpływ na drobnoustroje gramujemne, które ją wytwarzają. Ostatnio wymienieni autorzy stosowali kwas aceto-hydroxamonowy u 23 chorych z kamicą odlewową uzyskując po podaniu 1000 mg dziennie obniżenie pH moczu oraz zmniejszenie wydalania amoniaku, mimo utrzymywania się zakażenia florą bakteryjną wytwa­rzającą ureazę (.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie kwi 21, 2013 9:32 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Enroxil jest nefrotoksyczny, jak nie masz pewności,, to go nie podawaj, to nie witamina C

tyle to ja wiem
i
stąd moje wątpliwości i niepewność

nic tu do siebie nie pasuje po 2 tygodniowym przeleczeniu

dlatego pytam i szukam

czekam na posiew.... a co jak będzie jałowy?
tak, wiem, trzeba zrobić następny dla pewności ....ale co w tym czasie robić, to są dni czekania... co podać, jak działąć?... doraźnie? no-spa i urinodol?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie kwi 21, 2013 10:13 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

2 tygodnie w przypadku pęcherza czy nerek to nie jest długo. Tez tak myślałam gdy Czarna miała złe wyniki moczu i dostała w zastrzyku Convenie, która działa 14 dni. Potem dostała jeszcze 2 i 3 raz. Czyli leczenie trwało 6 tygodni
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie kwi 21, 2013 12:11 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Wczoraj nie pisałam i przedwczoraj tez nie, bo myślałam, że "przejdzie bokiem". z Jazz'em sa kłopoty. Domek ma moją klatkę bytową i kocurek sam się do niej pcha bo rezydent go zaczepia i terroryzuje strasznie. Jazz to okropny przytulak i miziak - jje, spi i mizia się, no jeszcze wydala :mrgreen: . Rośnie jak szalony, futro robi się jeszcze bardziej w typie 8O bengalskiego 8O. Tylko ten rezydent. Bieda tu jest. Domek w rozmowie z męzem powiedział, że Jazz'a nie odda i koniec. Troche się martwię ta sytuacją - ale puki krwi brak..........no sa łapoczyny i wrzaski, trochę futra w pysku............. to jeszcze idzie wytrzymać. Ale jak się to rozwinie????? Jazz nie jest kotem dominującym i nie wykazuje takich tendencji. Więc...???????
Dziwne jest to, że na początku było obojętnie z obydwu stron. Rezydenci w swoim, Jazz w swoim i pace.... a w miarę upływu czasu, "cos" się zaczęło pomału "rozkręcać" i coraz bardziej nasilać. Mam nadzieje, że w końcu "wygasnie". Domek stara sie jak może - dzielnie ogarnia sytuację i "walczy" z łapoczynami (woda w spryskiwaczu w stałym pogotowiu) ale jest ciężko. Poczekamy jak się sytuacja rozwinie.
Ale może:
Jakies pomysły ktoś ma?
Rady?
Podpowiedzi?
Może jest patent jak czas wojny skrócić (skoro juz się toczy)?


Ewa jak dziewczynki dzisiaj?
Rozmontowały coś?
Dalej "porządkują" szafę czy znalazły sobie inną "ofiarę"? :mrgreen:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie kwi 21, 2013 12:23 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

A czy rezydent jest sterylizowany? Jeśli nie, to odjajczenie może zmieniłoby mu charakter... A jak już sterylizowany, to tradycyjnie: feliway, Kalm aid, krople Bacha itp...
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie kwi 21, 2013 12:39 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

rezydent dawno po sterylce, feliwey od poczatku w gniazdku i dodatkowo w spray'u. Z karmą gorzej bo rezydent na specjalistycznej. W ogóle dziwna ta sytuacja jest. Rezydent to z natury bardzo spokojny 7 letni kot, zrównoważony psychicznie i bardzo grzeczny - to jest kot ode mnie, od kociaka wychowany przeze mnie i męża, jego matka to dzika kotka, która urodziła w pierwsze mrozy kocięta i wprowadziła się z nimi do mojej suszarni (miałam dom) - pobiła przy tym naszą Zuzię[*], która jako dzikus kiedyś do nas sie równiez wprowadziła z 5 kociąt - urodziła na kocu plażowym i juz została po sterylce na stałe. Więc pobiła Zuzię, wyrzuciła z norki i wprowadziła tam 2 kocurki jeszcze ślepe. Jeden z nich to właśnie obecny rezydent tłukący Jazz'a. Ten kot zawsze był bardzo spokojny i tolerancyjny. Nie mam pojęcia co się stało? Obudził się w nim prawdziwy lewtygrys :roll:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie kwi 21, 2013 12:43 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Idzie w slady mamusi?
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie kwi 21, 2013 12:47 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

najwyrazniej :D

co robić w tzw międzyczasie z Ichigo?
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie kwi 21, 2013 13:47 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

[quote="Kinnia"

Ewa jak dziewczynki dzisiaj?
Rozmontowały coś?
Dalej "porządkują" szafę czy znalazły sobie inną "ofiarę"? :mrgreen:[/quote]

Rano dały się obfotografować. Coco wręcz się podobało i pozowała. Wysyłam zdjęcia na maila.
Poza tym latały konno: pokój korytarz kuchnia i z powrotem.
Teraz śpią cały czas.
Czarna zamiast iść do łazienki zrobiła siusiu do kuwety dziewczyn w pokoju, bo jadalnie i toalety ciągle mają oddzielne, ale sprawdzają co kto dostaje, i tak dziewczyny zaglądają do chrupek dla seniora a Czarna wypiła śmietankę dziewczyn bo dostaje tylko jogurt. waży 5,5 kg i ma 8 lat.
A ten kotek co się nie może dogadać z rezydentem to jak długo już są razem ? Bo to musi trwać co najmniej 3-4 tygodnie i zdaniem Sumińskiej im mniej ingerencji człowieka tym lepiej, oni to muszą załatwić między sobą.
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

Post » Nie kwi 21, 2013 15:40 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Rano dały się obfotografować. Coco wręcz się podobało i pozowała. Wysyłam zdjęcia na maila.
Poza tym latały konno: pokój korytarz kuchnia i z powrotem.
Teraz śpią cały czas.
Czarna zamiast iść do łazienki zrobiła siusiu do kuwety dziewczyn w pokoju, bo jadalnie i toalety ciągle mają oddzielne, ale sprawdzają co kto dostaje, i tak dziewczyny zaglądają do chrupek dla seniora a Czarna wypiła śmietankę dziewczyn bo dostaje tylko jogurt. waży 5,5 kg i ma 8 lat.
A ten kotek co się nie może dogadać z rezydentem to jak długo już są razem ? Bo to musi trwać co najmniej 3-4 tygodnie i zdaniem Sumińskiej im mniej ingerencji człowieka tym lepiej, oni to muszą załatwić między sobą.[/quote]



Super po prostu :ryk:
Coraz lepiej im idzie :ryk:


zdjęciami się zajmę 8)
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Nie kwi 21, 2013 18:53 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

zdjęciami się zajęłam 8)

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Obrazek
Obrazek


Obrazek
Obrazek
Obrazek


:D
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Pon kwi 22, 2013 8:38 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

Piękne bure Buraski.. Wygląda jak jeden Buras... :roll:

Taką samą firankę miałam. Siatka taka - fajna , póki mi się nie znudziła :wink:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25714
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon kwi 22, 2013 10:02 Re: NIKT NAS NIE CHCE? TO MY DO GANGU IDZIEMY...BURASY

morelowa pisze:Taką samą firankę miałam. Siatka taka - fajna , póki mi się nie znudziła :wink:


Morelowa coś tak czułam, że mamy podobne gusta :piwa:
Ale piwa nie lubię, chyba że cytrynowe
Obrazek

Ewa.KM

 
Posty: 3770
Od: Śro mar 20, 2013 23:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bells, Google [Bot], isiaja, nfd, puszatek i 47 gości