Moderator: Estraven
salvadoredali67 pisze:....JOKOCIE NIE IDŹ TĄ DROGĄ. NIE ZABIERAJ KOTÓW Z NATURY. NIE WSPIERAJ ZBIERACZEK.......
Zofia&Sasza pisze:Dodam, że o oswajaniu kociąt oczywiście JEST w ulotkach
OKI pisze:Tam są te 3 podrostki z ubiegłorocznej jesieni. Nie udało się ich odłapać jako maluchów. Dostaniesz, Salvadore, klateczki i je wyłap - są w wieku akurat na kastrację, a jak się tego teraz nie zrobi, to zaraz będą rodzić.
Z przyjemnością podam też Twój telefon karmicielce - ona uwielbia sobie pogadać, zwłaszcza nt. kosztów utrzymania tego stadka. Ja ją chętnie komuś "sprzedam"
piotr568 pisze:salvadoredali67 pisze:....JOKOCIE NIE IDŹ TĄ DROGĄ. NIE ZABIERAJ KOTÓW Z NATURY. NIE WSPIERAJ ZBIERACZEK.......
Natura dla kotów skończyła się jak zaczęły się betonowe miasta budować. Gdzie w naturze występują hordy samochodów stanowiących tam największe zagrożenie szczególnie dla maluchów? Gdzie w naturze kot skazany jest na pomoc człowieka bo nie jest w stanie w takim "eko"systemie sam się wyżywić? Normalnie żeś się chyba skrętem z kociej sierści zaciągnął zbyt mocno
salvadoredali67 pisze:OKI pisze:Tam są te 3 podrostki z ubiegłorocznej jesieni. Nie udało się ich odłapać jako maluchów. Dostaniesz, Salvadore, klateczki i je wyłap - są w wieku akurat na kastrację, a jak się tego teraz nie zrobi, to zaraz będą rodzić.
Z przyjemnością podam też Twój telefon karmicielce - ona uwielbia sobie pogadać, zwłaszcza nt. kosztów utrzymania tego stadka. Ja ją chętnie komuś "sprzedam"
Droga Oki . mój numer masz prywatnie. nie rzucaj nim w karmicielkę.
salvadoredali67 pisze:piotr568 pisze:salvadoredali67 pisze:....JOKOCIE NIE IDŹ TĄ DROGĄ. NIE ZABIERAJ KOTÓW Z NATURY. NIE WSPIERAJ ZBIERACZEK.......
Natura dla kotów skończyła się jak zaczęły się betonowe miasta budować. Gdzie w naturze występują hordy samochodów stanowiących tam największe zagrożenie szczególnie dla maluchów? Gdzie w naturze kot skazany jest na pomoc człowieka bo nie jest w stanie w takim "eko"systemie sam się wyżywić? Normalnie żeś się chyba skrętem z kociej sierści zaciągnął zbyt mocno
Nie oceniaj swoja miarą. nie skręcam z kota. mam trawkę morska z materaca. z kota wali rybą.
Natura wcale się nie skończyła. wyewoluowała. Kot też się musi przystosować. i się przystosował. a przeżyć muszą najsilniejsze . samamatka natura tak chce..
Szalony Kot pisze:Salvadore.
Tam te kociaki są rozjeżdżane. Bezdomni rzucają w nie butelkami. Łapią i rzucają w ściany. Nie są tam bezpieczne - z rocznych miotów ok. 18-20 kociaków (mniej więcej tyle tam się rocznie rodzi) przeżywa ok. 3-5.
Wcale nie z zimna czy braku jedzenia, tylko z tego, że o ile dorosły kot tam sobie poradzi i ucieknie przed obcymi, to mały kociak już nie.
I mówię to nie tak z historii czy opowiastek.
Po prostu jednego dnia, gdy spędziłyśmy tam prawie 2 godziny na łapance, wracając znalazłyśmy tam kotka. Miał jakieś 2 miesiące. Leżał, świeżutko potrącony.
Pół godziny wcześniej, gdybyśmy tamtędy przechodziły, to pewnie jeszcze by się go udało uratować.
salvadoredali67 pisze:Nawet nie chciało mi sie skomentować tego bo znowu jakaś infantylna niewychowana pannica usunie moje wpisy bo prawo do nich mają tylko Ci co jak w latach piećdziesiatych zawsze z partią i jej jedyną , słuszną linią.
Użytkownicy przeglądający ten dział: askaaa88, Google [Bot] i 84 gości