Hospicjum 'J&j'. <ZAMYKAMY>

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 09, 2010 17:10 Re: Hospicjum 'J&j'.

Napracowałam się. Efekty można sobie przeczytać tu :arrow: [najdłuższy post na stronie]
viewtopic.php?f=1&t=120531&start=870

Ale mam oczywiście poczucie jałowości swoich działań. Jak strzelanie z armaty do karalucha.
Ciekawym jest, że umiejętność odparcia zarzutu o pisanie nieprawdy już nie wzbudza takiego zainteresowania u oponentów. Najwygodniej jest zamknąć oczy na logiczny wywód i znowu wytrzeć sobie twarz moim kotem i moim sposobem pisania.

Zatem dziś dzień upłynął mi na babraniu się w gównie. Dosłownie, nie metaforycznie. Zabrałam się bowiem za usuwanie z Hopi zalegającego kału. Poszło nam całkiem sprawnie, choć Hopka nie była szczęśliwa w trakcie. Za to po całej procedurze... poszła jeść. :roll: Czyli, jak to tak? jutro od nowa? :crying:

Basza już mniej burczy na mnie, gdy oglądam jej szwy i sprawdzam stan rany.

Ogion na antybiotyku. Łapa oki, używa jej, natomiast z zatok zaczęła schodzić ropa i jedno ucho też się zaczęło paprać. Jutro do Fundacyjnego. Oprócz kontrolnego RTG łapy będziemy robić RTG głowy.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 17:18 Re: Hospicjum 'J&j'.

Asia_Siunia pisze: Swoja drogi Hopi jako dwunogi wyczynowiec powinna mieć te przednie łapki umięśnione niczym kafar :wink:


Pudzian przy Hopi to słabiutki krasnoludek :ryk:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw gru 09, 2010 17:26 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Napracowałam się. Efekty można sobie przeczytać tu :arrow: [najdłuższy post na stronie]
viewtopic.php?f=1&t=120531&start=870

Ale mam oczywiście poczucie jałowości swoich działań. Jak strzelanie z armaty do karalucha.
Ciekawym jest, że umiejętność odparcia zarzutu o pisanie nieprawdy już nie wzbudza takiego zainteresowania u oponentów. Najwygodniej jest zamknąć oczy na logiczny wywód i znowu wytrzeć sobie twarz moim kotem i moim sposobem pisania.

Zatem dziś dzień upłynął mi na babraniu się w gównie. Dosłownie, nie metaforycznie. Zabrałam się bowiem za usuwanie z Hopi zalegającego kału. Poszło nam całkiem sprawnie, choć Hopka nie była szczęśliwa w trakcie. Za to po całej procedurze... poszła jeść. :roll: Czyli, jak to tak? jutro od nowa? :crying: .


1. Co byś nie napisała, to i tak nie trafi do osób, które wiedzą lepiej i jak mantrę powtarzają wciąż te same argumenty.

2. Hopi - kochana koteczka - bardzo dba o to, żebyś się nie nudziła i wciąż miała zajęcie. A Ty co?! Niewdzięczna jesteś!

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw gru 09, 2010 17:54 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Napracowałam się. Efekty można sobie przeczytać tu :arrow: [najdłuższy post na stronie]
viewtopic.php?f=1&t=120531&start=870

Ale mam oczywiście poczucie jałowości swoich działań. Jak strzelanie z armaty do karalucha.
Ciekawym jest, że umiejętność odparcia zarzutu o pisanie nieprawdy już nie wzbudza takiego zainteresowania u oponentów. Najwygodniej jest zamknąć oczy na logiczny wywód i znowu wytrzeć sobie twarz moim kotem i moim sposobem pisania.

Ogion na antybiotyku. Łapa oki, używa jej, natomiast z zatok zaczęła schodzić ropa i jedno ucho też się zaczęło paprać. Jutro do Fundacyjnego. Oprócz kontrolnego RTG łapy będziemy robić RTG głowy.


8O 8O ale wywód!!
8O 8O 8O Opis leczenia jak z jakiegoś horroru!!! Aż się nie chce wierzyć!!

Ogion, ty juz chłopie nic nowego nie wymyslaj!!!
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw gru 09, 2010 18:32 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agn pisze:Napracowałam się. Efekty można sobie przeczytać tu :arrow: [najdłuższy post na stronie]
viewtopic.php?f=1&t=120531&start=870

Ale mam oczywiście poczucie jałowości swoich działań. Jak strzelanie z armaty do karalucha. Ciekawym jest, że umiejętność odparcia zarzutu o pisanie nieprawdy już nie wzbudza takiego zainteresowania u oponentów. Najwygodniej jest zamknąć oczy na logiczny wywód i znowu wytrzeć sobie twarz moim kotem i moim sposobem pisania.

Zatem dziś dzień upłynął mi na babraniu się w gównie. Dosłownie, nie metaforycznie. Zabrałam się bowiem za usuwanie z Hopi zalegającego kału. Poszło nam całkiem sprawnie, choć Hopka nie była szczęśliwa w trakcie. Za to po całej procedurze... poszła jeść. :roll: Czyli, jak to tak? jutro od nowa? :crying:

Basza już mniej burczy na mnie, gdy oglądam jej szwy i sprawdzam stan rany.

Ogion na antybiotyku. Łapa oki, używa jej, natomiast z zatok zaczęła schodzić ropa i jedno ucho też się zaczęło paprać. Jutro do Fundacyjnego. Oprócz kontrolnego RTG łapy będziemy robić RTG głowy.


grzecznie się przywitam
pogrubiony przeze mnie fragment wydaje się szczególnie interesujący w kontekście dalszych postów na podlinkowanym watku
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 09, 2010 19:41 Re: Hospicjum 'J&j'.

Czy jest nadzieja, że Hopi będzie samodzielnie wydalać?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Czw gru 09, 2010 23:57 Re: Hospicjum 'J&j'.

Haniu, ale Hopi wydala sama. 8) Czasem tylko trzeba trochę popchać. :wink:
U Hopi problemem jest mocno zwężony kanał miednicy - po wypadku miednica jest dosłownie zgnieciona. A kiedy Hopka się obeżre to ma kłopoty z wydaleniem tej ilości, co się w jelitach naprodukuje.
Mam nadzieję, że trochę pomoże jej laktuloza, którą zaczęłam podawać. A zdecydowanie łatwiej jej jest, gdy mogę sobie pozwolić na dodawanie do karmy RC Fibre Response. Ale kiedy nie mogę - pozostaje laktuloza.

Dziś byłam świadkiem zabawy w niezwykłej - komicznej - parze. Ori bawił się z Darkiem. :lol: Wielkie, sześciokilowe ponad, kocisko kicało boczkiem naprzeciwko malutkiego kilogramowego niespełna kociaka, który z napuszonym ogonkiem przybierał tę samą pozę. Nie zdążyłam sięgnąć po aparat, bo chłopaki pognały w podskokach do kuchni.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 7:44 Re: Hospicjum 'J&j'.

Ori to ten rudy co ciągle śpi!!! :lol: Wujek uczył jak być dużym poważnym :lol: kotem :lol:
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 9:02 Re: Hospicjum 'J&j'.

Uczy, uczy... o ile... nie śpi. :lol:

Za oknem piękna zima. Na chodnikach - trochę mniej piękna, bo pokrywa je warstewka lodu. Ale nic to.

Ogarniamy się i lecimy do Fundacyjnego. W ogóle mamy dziś latany dzień. :roll:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 12:29 Re: Hospicjum 'J&j'.

Agnieszka 8O latany dzień przy piątku w Toruniu to normalnie...jak sepuku :wink:

Asia_Siunia

 
Posty: 4396
Od: Czw mar 05, 2009 15:18
Lokalizacja: gdzieś spod Torunia...

Post » Pt gru 10, 2010 14:06 Re: Hospicjum 'J&j'.

Za wszystkie kotuchy chorujące i zdrowiejące :ok:

Za Ogionka cały czas :ok:
Nie ma takiego głupstwa i nikczemności, które, byle stale powtarzane, nie zostały wreszcie przyjęte i przestały razić jako głupstwo i nikczemność.
Sławomir Mrożek

marikita

 
Posty: 1601
Od: Śro kwi 08, 2009 12:52
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt gru 10, 2010 16:00 Re: Hospicjum 'J&j'.

No to jakby tak nie do końca nam dobrze poszło.
Ogion nie mógł mieć kontrolnego RTG, bo nie można go było znieczulać. Fundacyjny obmacał nóżkę - nóżka oki; chrząstka i rzepka na miejscu. W uchu ropa, nie da się zobaczyć, czy błona bębenkowa jest cała. Ma brać klindamycynę. Ucho delikatnie czyścić. Jesteśmy umówieni na 21. 12. - będzie RTG nogi i głowy [jeśli nadal będą kłopoty] oraz przy okazji tego samego znieczulenia najprawdopodobniej wyjmiemy gwoździe z kolana.
Zabraliśmy karmę, do której dostaliśmy nowe wielkie wiadro. :D

Teraz muszę jeszcze zrobić wypad na pocztę i do apteki. Na całe szczęście - po tej stronie Wisły. :wink:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt gru 10, 2010 19:39 Re: Hospicjum 'J&j'.

Chore uszko to niefajnie.. :? Oby leki pomogły :ok:

A Baszka jak?
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 11, 2010 11:09 Re: Hospicjum 'J&j'.

Basza straciła wzrok. Późnym wieczorem zauważyłam, że dziwnie się przemieszcza. Wpadała na sprzęty, podchodziła do ściany i nie zauważała kotów, na które wpadała. Przestała też wskakiwać do mnie na łózko, co robiła chętnie i często po zabiegu. Kiedy zaś wsadziłam ją, bo myślałam, że boli ją rana pooperacyjna - to nie potrafiła zejść.
Już przed zabiegiem zwróciłam uwagę na to, że ma szeroko otwarte źrenice ale na pewno wtedy widziała. Widziała do wczoraj rana - może gorzej, ale nie było to zauważalne.
Nie udało się pobrać dziś krwi na badania. W poniedziałek będziemy się wbijać do Doc.
Boje się, że to może być kwestia encefalopatii wątrobowej, przerzutów nowotworu lub nadciśnienia. Albo też wszystkiego na raz, bo może to być powiązane.

Bardzo chcę też podziękować Marzence, która choć niezalogowana, to czyta mój wątek regularnie. Z tego powodu znała moje dywagacje niedawne na temat Thym Uvocal. Dzięki Marzence, koty dostaną ten lek, który stanowi odpowiednik TFX-u. Marzenko - bardzo, bardzo Ci dziękuję. :1luvu: :1luvu:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob gru 11, 2010 11:15 Re: Hospicjum 'J&j'.

O kurcze...jeden dzień mnie nie było a tu takie coś...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], MruczkiRządzą i 65 gości