Gda.Aisha w DS :) Hallera wyciachane, NewPort w toku...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie lis 28, 2010 17:16 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

otwor jest 12 wysoki 14 cm szeroki.
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Nie lis 28, 2010 20:12 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

no i wkrecilam sobie film ze ta buda to na nic. ze kot sie nie zmiesci, albo jak sie zmiesci to bedzie mial problem z wyjsciem. albo ze taka buda to pulapka na kota, ktora ktos wykorzysta i kotu stanie sie krzywda. nienormalna jestem ze tak na ostatnia chwile to zostawilam. panikara tez. :( gdyby pkp serwowalo alkohol to walnelabym sobie ze dwie setki na wylaczenie myslenia...
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Nie lis 28, 2010 21:31 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

To nie postawiłaś mu tej budki........?

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 28, 2010 22:14 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

postawilam. dlatego mam wizje ze kotu sie krzywda stanie przez ta bude, albo zwyczajnie nie bedzie z niej pozytku bo sie nie zmiesci.
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Nie lis 28, 2010 22:33 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

Z tym "mieszczeniem" to bym się raczej nie przejmowała-praktyki nie mam dużej w temacie,ale mi się też na początku wydawało,że to niemożliwe,żeby się kot zmieścił w coś takiego. On jest taaaki wielki? Natomiast co do bezpieczeństwa...to głosu nie zabiorę. Należę do tych panikar co wszędzie widzą zagrożenie, zwłaszcza ze strony człowieka. Rozumiem Twoje lęki.
Nawet skromna pomoc jest zawsze lepsza od wielkiego współczucia.
Obrazek

Izzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 896
Od: Nie sty 10, 2010 12:52
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 28, 2010 22:36 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

Myślę, że możemy być spokojne, nic mu się nie stanie...powinien się wcisnąć, sama wiesz, że koty mają różne zdolności i jak chcą się gdzieś przedostać, to to zrobią. Dobrze, że postawiłaś tę budkę. Mam nadzieję, że on będzie na tyle "domyślny" i zrobi z niej pożytek, bo nie chciałabym bardzo, żeby spał na tym mrozie.... :(
Podjadę do niego jutro z ciepłym mleczkiem. Napiszę co zastałam.

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lis 28, 2010 23:37 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

Pierwsza buda to jak pierwsze dziecko :):)
Przepraszam że tak panikuję, ale zwyczajnie się martwię żeby z tych dobrych chęci bogu ducha winien kot ucierpi, któryi tak ma już więcej niż pod górkę :(

A w budzie tak siankiem pachnie ;)
i kocimiętką ;)
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Pon lis 29, 2010 13:13 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

Evallo, będzie ok, ważne że COS dla niego zrobiłaś, na gołej ziemii, na sniegu chyba miałby o wiele gorzej? na pewne rzeczy wpływu nie mamy ale możemy choć się postarać polepszyć żywot kotów w naszym otoczeniu :ok: jeżeli ma inne schronienie to ok jeśli nie, budka na pewno mu się przyda :ok:

I skąd w końcu załatwiłaś styropian?
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lis 29, 2010 15:03 Re: Gda. Hallera, New Port...kociak walczy o życie...[*] :(

z praktikera :) można kupić na sztuki.
Marta byłaś ? Może jakbyś szła weź nóź. Jak zobaczysz że dziura za mała to powieksz. Nie przejmuj się folią itp. Ja w weekend postaram się najwyżej ogarnąć to jakoś. No chyba że ślaby łapek wskazują że kot się zainteresował budą i w niej śpi ;]

Chociaż pogoda na wyjście przynajmniej w Warszawie zniechęcająca do wyjścia... :roll:
Koszmar.
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Pon lis 29, 2010 19:45 Re: Gda...połamana Majeczka dochodzi do siebie! Prosimy o DS/DT!

Szukam wątku, szukam, a tu zmieniony temat :wink:
Byłam. Budka była, ale kota niestety nie....wołałam (chociaż on nie z tych, co przychodzą...), ale niestety. Było już dość ciemno, może kitrał się gdzieś tam w krzakach, a takiego czarnuszka ciężko zobaczyć. W jednej misce była jeszcze spora porcja puriny. Zabrałam ją, bo była już prawie skamieniała, wlałam tam ciepłe mleko (chociaż teraz jest już pewnie lodowate...) a do drugiej miski wrzuciłam mokrą karmę. Zgodnie z twoją prośbą otwór powiększyłam. Sianko w środku nie było raczej "wyleżane"... Budka była natomiast cała osikana (nie widziałam tego, ale po wycięciu otworu wąchałam moje ręce, zresztą folia była mokra). Nie jestem (jeszcze :twisted: ) kocim ekspertem, ale koty chyba nie lubią, kiedy czuć moczem innego...? Może to go powstrzymuje przed korzystaniem ze swojej willi....? Postaram się jutro podjechać i zobaczyć jak wygląda sytuacja.

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lis 29, 2010 19:54 Re: Gda...połamana Majeczka dochodzi do siebie! Prosimy o DS/DT!

Pewnie ten kot sąsiadów olał.
Cholera sam ma gdzie wracać a koledze w biedzie staje na drodze :(
Obrazek Obrazek

evalla

 
Posty: 3605
Od: Pon lis 05, 2007 19:46
Lokalizacja: Ostróda / Warszawa

Post » Śro gru 01, 2010 16:29 Re: Gda...połamana Majeczka dochodzi do siebie! Prosimy o DS/DT!

No więc tak....sytuacja wygląda dość nieciekawie...Wczoraj nie zdążyłam odwiedzić naszego czarnego kolegi, byłam natomiast dzisiaj. Kot leży na liściach, przytulony do ściany budynku.....budka jest, ale cała oszczana (chyba sianko w środku także). Włożyłam mu do miski sporą porcję. Oczywiście podszedł dopiero wtedy, kiedy sobie poszłam. Kot kuleje na prawą łapę. Nie wiem, może ją sobie odmroził.....postanowiłam pojechać jeszcze po ciepłe mleko, ale niestety zanim przyjechałam i zanim on raczył podejść do miski, mleko było już chłodne (następnym razem muszę wziąć do słoika mega gorące mleko).
Dziewczyny, co robić? jestem bezradna :( jak go zachęcić do skorzystania z budki? Pojadę po styropian i zrobię nową, ale nie ma pewności, że będzie w niej spał.......
Żal mi tego stworzenia....przecież przy takich temperaturach (a ma być jeszcze zimniej) kot umrze.... :cry:

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 01, 2010 16:40 Re: Gda...połamana Majeczka dochodzi do siebie! Prosimy o DS/DT!

Jejkuś, patowa sytuacja :( nie wiem, naprawdę nie wiem co doradzić...może budkę umieścić w jakimś innym ustronnym miejscu i jakoś go skłonić do skorzystania z niej? tam dac mu jedzonko...pogadać z ludzmi, sąsiadami...zapytać o sytuację kota..może coś doradzą.... :( może ktoś uchyli okienko w piwnicy dla kotusia...
Obrazek

Marea

 
Posty: 4721
Od: Pon lut 23, 2009 22:05
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 01, 2010 16:48 Re: Gda...połamana Majeczka dochodzi do siebie! Prosimy o DS/DT!

On leży w ogrodzonym ogródku, który zapewne do kogoś należy. Nie wiem, może by pogadać z jego właścicielem, czy mogłybyśmy tam wstawić tę budkę (chociaż teraz trzeba już chyba nową zbudować...). Evalla twierdzi, że to kot sąsiadów może na nią sikać - jak będzie stała w ogródku to on przecież też będzie tam wejdzie i znowu na nią naszcza... :( Najważniejsze, żeby nasz kocurek tam wszedł i "nadał" tej budce swój zapach.
No i ta łapka.............parę dni temu jeszcze nie kulał. To dość prawdopodobne, że ją sobie odmroził, prawda?
Nie wiem co robić :?: Mogę do niego jeździć codziennie, ale to nie zmienia faktu, że kot śpi na dworze, a jest cholernie zimno! Nie przeżyje w takich warunkach zbyt długo......
Może spróbować go złapać i zawieźć do wet, żeby obejrzał łapkę...?

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro gru 01, 2010 17:45 Re: Gda...połamana Majeczka dochodzi do siebie! Prosimy o DS/DT!

Podniosę....jakieś rady, wskazówki, pomysły?

martasekret

 
Posty: 539
Od: Czw sie 07, 2008 14:27
Lokalizacja: Gdańsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 220 gości