Nie ma Gai - [']. już pięć lat. w sercach na zawsze

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw maja 27, 2010 12:17 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

tez mi sie wydaje, ze jak raz zakosztuje "wolnosci" to bedzie chciala wiecej i wiecej... A jak sie kiedys zerwie z szelek? 8O Moze balkon rozwiazalby sytuacje... MOZE... wlasnie, nie wiemy, o co tak naprawde chodzi kotu, choc staramy sie go zrozumiec.
na pewno znajdziecie jakies rozwiazanie :) :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Czw maja 27, 2010 13:33 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

ja nie wiem czy bym sie nie pokusiła na waszym miejscu na zbadanie krwi, a nóz to jednak problemy zdrowotne

chociaz bywają takie kotki, ja osobiscie mam własnie dwie takie rezydentki

Mała1

 
Posty: 19740
Od: Wto wrz 12, 2006 8:56
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw maja 27, 2010 14:16 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Wygląda na to, że pannica poczuła wiosnę... Miśka tez częściej pod drzwiami wystaje...

Coś musi być na rzeczy, bo to na pewno nie jest jej widzimisię...
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 18:21 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

ja mam w domu i małą "cholerkę" i kota, który zakosztował buszowania po ogródku, i przetestowanego feliwaya i royala calm.

i tak... ponieważ się przeprowadzaliśmy niedawno, to kupiłam feliwaya i calm, coby się kociaste nie stresowały. faliway był stosowany z półtora miesiąca i wydaje mi się, że pomógł rewelacyjnie. najbardziej chodziło mi w tym przypadku o wyżej wspomnianą "cholerkę", bo jakby się miała jeszcze bardziej niedobra zrobić z powodu stresu przeprowadzkowego, to nie byłoby za dobrze... :?
calma stosujemy do dnia dzisiejszego i ja bym powiedziała, że podtrzymał pozytywne działanie faliwaya. Szejna (cholerka :wink: ) jest zdecydowanie spokojniejsza... to znaczy z Jamesem tłucze się nadal, ale w stosunku do ludzi jest milsza. kiedyś też tak było, że przychodziła na głaskanie, a po kilku głaskach potrafiła ugryźć albo pacnąć łąpą. teraz już dawno nic takiego nie miało miejsca.

a co do wychodzenia przez koty, to w związku z "dorobienia się" :wink: ogródka, koty zostały (pod nadzorem) wypuszczone na buszowanie po trawie. wszystko było pięknie ślicznie do momentu, kiedy James nie znalazł małej "dziurki" pod siatką, która zaprowadziła go do ogródka sąsiadów. stamtąd po siatce, wspinając się jak po drabinie, wyszedł sobie na teren osiedla i siedział pod samochodem... ja mało zawału nie dostałam. przez siatkę powiedziałałam sobie, łazić nie będę, bo przecież obciach... więc dawaj w te pędy dookoła chałupy, z miską z chrupkami (grzechocząc żeby go skusić) szukałam go na kolanach...
to był pierwszy raz, który oczywiście powtórzył się przy kolejnym wypuszczeniu na dwór. teraz już go nie wypuszczam, więc mam takie serenady przy balkonie, że mnie szlag najjaśniejszy trafia. jedynym sposobem przegonienia go jest spryskiwacz... pomaga, ale niestety na krótko. jak on się nie uspokoi, to ja go chyba w końcu uduszę :wink:
nie mogę go wypuszczać kiedy chce, bo jak mi zwieje, to nie będę za nim ciągle biegać z miską. tym bardziej, że mam przecież małego pulpeta w domu, który pozostawiony sam (mama poza zasięgiem wzroku) włącza taką syrenę, że szkoda gadać. w końcu albo ktoś naśle na mnie TOZ, bo kota nie pilnuję albo opiekę społeczną, że coś dziecku robię, bo wyje wniebogłosy, a matki nie ma... :roll:
wnioski końcowe:
- feliwaya polecam - ja miałam tego do gniazdka
- wychodzenia na dwór nie polecam - jak raz zacznie, to nie da żyć :wink:

a tak w ogóle, to fajnie Korciaczki, że wróciłyście :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw maja 27, 2010 19:30 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

spacery odradzam. Chodziłam z kotem 10 lat . On w szelkach, ja na końcu smyczy. Jak się kota przyzwyczai, nie ma zlituj się, trzeba wyjść. Deszcz, nie deszcz, spacer musi być.

Jeśli kocica spała, a jest z natury charakterna, to nie dziwota, że użarła, normalka.
Nikt by nie chciał, żeby go straszyć, gdy śpi. Kot po prostu nie lubi pewnych zachowań i już.
Ja takie koty rozumiem , bo bym też gryzła, gdyby ktoś mnie głaskał i nosił nie zwracając uwagi czy ja tego chcę czy nie.
Popieram kota :twisted: :ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Czw maja 27, 2010 20:27 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Hej Korciaczki, milo was widzieć :1luvu:
Miałam kotkę o bardzo zdecydowanym charakterze, wyprowadzałam ja na smyczce. Nie chodziła daleko, siadała sobie i patrzyła na świat, wąchała...
Gryzła mnie dość często i ostro, u weta, po glaskaniu brzuszka - po rękach i po łydkach - gdy wracałam z wyjazdów
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Czw maja 27, 2010 21:32 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Korciaczki -fajnie Was widziec! :)

AprilRain

 
Posty: 2330
Od: Czw lip 02, 2009 20:04
Lokalizacja: Konin

Post » Pt maja 28, 2010 9:04 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Dziękujemy za wszystkie podpowiedzi.
Konkluzja jest tak: spacerki - nie, feliway - tak, spróbujemy.
Izydorko, teraz będę już wiedziała, że nie głaszcze się Alfy, kiedy ta ma ochotę na drzemkę akurat :evil:
Z dzieckiem młodszym też porozmawiałam sobie w ramach "pogadanki uświadamiającej". Zostałam przez dziecko skwitowana :że Djuna jest głupia 8O :roll:.
Ale z pewnością już nie będzie Djuny miętolić przynajmniej.
Z psem nie da się pogadać, mam nadzieję, ze sam zrozumie, jak jeszcze razy dostanie po nosie.

Badanie krwi zrobimy Djunie. Z tych 200 zł. które otrzymaliśmy od Pani Urszuli i Joluki, zostało 50 zł.
I tu przy okazji rozliczenie, ktorego do tej pory nie zrobiliśmy:

test felv/fiv: 70 zł.
szczepienie ( nie umiem odczytać nazwy, ale coś na No...) - 45 zł.
Advocate 0,8 ml - 35 zł.

W imieniu Djuny - jeszcze raz dziękujemy za pomoc :1luvu:

Z Gają wybieramy się na przegląd pyszczka w okolicach sobota-poniedzialek ew. wtorek. I ja naprawdę mam nadzieję, że to jednak nic poważnego.
Miłego dnia wszystkim.
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt maja 28, 2010 9:07 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Korciaczki :1luvu: Fajnie że wróciłyście, troszkę nie zaglądałam na forum a tu taka niespodzianka :D

Maykaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 1739
Od: Śro wrz 09, 2009 19:45
Lokalizacja: Grochów

Post » Pt maja 28, 2010 9:48 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Korciaczki, to ile w końcu Ciebie jest... dwie, trzy czy cztery???
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

Joanna KA

 
Posty: 3112
Od: Nie mar 15, 2009 20:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 28, 2010 10:47 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Joanna KA pisze:Korciaczki, to ile w końcu Ciebie jest... dwie, trzy czy cztery???
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:


:ryk: :ryk: :ryk:

A tak na poważnie: jesteśmy model rodziny 2+3, co podciąga nas już pod dolną granicę rodzin zwanych w Polsce wielodzietnymi. Z całej naszej piątki Tż i najmłodzsza nie udzielają się na forum.

A co do rodzin wielodzietnych, to, przepraszam za OT, ale przypomina mi się taka historia. Może z 10 lat temu. Jeszcze tej najmłodszej nie było na świecie. Poszłam z córkami do parku i wzięłam ze sobą jeszcz ich dwie koleżanki z tzw. placu. W sumie wygladało to jak "co rok to prorok", bo była różnica we wzroście dziewczynek i któraś tam były rok młodza, któraś rok starsza...
No i tak spacerujemy.... Na ławce siedzą dwie nie za bardzo starsze, ale jednak , Panie ( ja mówię, że tylko jeszcze buty relaksy i czapka z lisa na głowę by się przydała, no może jeszcze jakaś reklamówka - to tak, żeby uplastycznić).
Panie się tak przyglądały, przyglądały, aż w końcu jedna wypaliła: " A wy nie macie w domu telewizora?!". Było to pytanie w stylu: " Co robi eskomos w długą noc polarną..." :roll:

Ale w sumie fajnie jest mieć większą rodzinę. Choć jeśli dochodzi do tego jeszcze duży pies i dwa koty (w tym jeden Alfa :wink: ), to czasami ma sie ochotę wystrzelić się w kosmos :roll:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

Post » Pt maja 28, 2010 10:49 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Doskonale rozumiem ideę wystrzelenia :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Choć ja reprezentuję 2+1 + 4 miau + 1 hau :D

Za wizytę dziąsełkową Gaji :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Pt maja 28, 2010 11:27 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

za zdrowko kotek i wymarzone domki dla nich :) :ok: :ok:

Kociara82

 
Posty: 45874
Od: Czw paź 09, 2008 22:20

Post » Pt maja 28, 2010 15:23 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Korciaczki pisze:Dziękujemy za wszystkie podpowiedzi.
Konkluzja jest tak: spacerki - nie, feliway - tak, spróbujemy.
Izydorko, teraz będę już wiedziała, że nie głaszcze się Alfy, kiedy ta ma ochotę na drzemkę akurat :evil:
Z dzieckiem młodszym też porozmawiałam sobie w ramach "pogadanki uświadamiającej". Zostałam przez dziecko skwitowana :że Djuna jest głupia 8O :roll:.
Ale z pewnością już nie będzie Djuny miętolić przynajmniej.
Z psem nie da się pogadać, mam nadzieję, ze sam zrozumie, jak jeszcze razy dostanie po nosie.

Badanie krwi zrobimy Djunie. Z tych 200 zł. które otrzymaliśmy od Pani Urszuli i Joluki, zostało 50 zł.
I tu przy okazji rozliczenie, ktorego do tej pory nie zrobiliśmy:

test felv/fiv: 70 zł.
szczepienie ( nie umiem odczytać nazwy, ale coś na No...) - 45 zł.
Advocate 0,8 ml - 35 zł.

W imieniu Djuny - jeszcze raz dziękujemy za pomoc :1luvu:

Z Gają wybieramy się na przegląd pyszczka w okolicach sobota-poniedzialek ew. wtorek. I ja naprawdę mam nadzieję, że to jednak nic poważnego.
Miłego dnia wszystkim.


:ok:

izydorka

 
Posty: 9465
Od: Śro lut 04, 2009 21:09
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob maja 29, 2010 19:34 Re: Teraz Gaja i Djuna. Szalona Gaja - "mrumrando" film s.51

Gajka
Obrazek


Obrazek

i Djunka

Obrazek


pozdrawiają sobotnio :1luvu:

Meldujemy, że Djunka dzisiaj spokojniejsza i bardziej łaskawa :D, za to Gajka troszkę nie w sosie - dużo śpi, mało się bawi i nie ma za bardzo apetytu. Jej tez zrobimy w przyszłym tygodniu badania krwi :kotek:
Gaja - ['] -09.06.2010 | Miya - ['] -05.05.2012 | Krzywy - ['] - 30.09.2012 | Niania - ['] - 19.01.2013 | Thaja - ['] - 04.02.2013 | Gaspar - ['] - 18.07.2013 | Kora - ['] - 21.06.2014
Obrazek Obrazek

Korciaczki

 
Posty: 15413
Od: Sob lip 26, 2008 19:52
Lokalizacja: śląskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: DTuMacieja, kasiek1510 i 26 gości