alessandra pisze:Tysiek, mówiąc szczerze, już mnie od jakiegoś czasu korciło, aby wpisać Cie jako ds Funia![]()
wpisuję z radością

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alessandra pisze:Tysiek, mówiąc szczerze, już mnie od jakiegoś czasu korciło, aby wpisać Cie jako ds Funia![]()
wpisuję z radością
Marea pisze:Pani strasznie dużo mówi i ciężko się z nią dogadać, koteczka u niej od 3 tyg. Pani leczyła ją jak mogła, oczy w kiepskim stanie, kotka juz się oswajała, ładnie jadła, bawiła, ale najprawdopodobniej liczne stadko kocie tej Pani zastraszyło ostatnio koteńkę, siedzi od 2ch dni wcisnięta w rogu za telewizorem, nie chce jeść, przerażony kociakPani prosi o pomoc. Podejmuję decyzję że koteńkę zabieram, Pani prosi by jej nie usypiać, by się nią zająć, związała się z malutką.
Koteńka przebywa teraz u weterynarza, jej oczy są w b złej kondycji, prawdopodobnie jedno do usunięcia, drugie do leczenia...Koszta!!!
Prosze tu o pomoc w znalezieniu dla koteńki choć DT... o wsparcie finansowe....w ostateczności koteczka wróci do tej pani, choć opcja ta nie jest dobra, ale na dwór wrócic nie powinna
Koteńka przebywa teraz pod opieką PKDT ale finanse PKDT są w opłakanym stanie, wciąż trwająca akcja kotów stoczniowych z Gdyni, brak wpłat na konto .....
Marea pisze:Koteczka dostała leki, antybiotyki, coś do oczu...jedno oczko jest napewno do usuniecia bo wdała się martwica, zobaczymy jaka będzie reakcja na leki i czy drugie oko będzie do uratowania...nie jest wesoło
Potrzebne nam środki na jej leczenie
Zapraszam na bazarek: viewtopic.php?f=20&t=110424
Piękne letnie torby czekają!
Agn pisze:Cisza, bo odchodzenie, umieranie wymaga celebracji. Śmierci się nie popędza...
Dziś było słoneczko i cieplutko, więc Sonek leżał w plamie słońca w koszyku od Mirki. Rewo, jak zwykle na posterunku - przychodziła poleżeć z nim, poniańczyć i przypilnować, czy aby dobrze podaje wodę ze strzykawki. Sonek pije, ale jeść nie chce. Trochę mu wciskam rozwodnionego Conva, żeby nie czuł głodu.
Jest źle, ale jest...
Jakoś wytrwamy do samego końca.
Kiedy go głaszczę przytula się do ręki. Kiedy mówię cicho: 'Soneczku', jeszcze odwraca głowę i patrzy uszami.
Aleba pisze:Z maila od jopop![]()
Koty dziś pojechały na swoje. Będą mieszkać w centrum Warszawy, ich nowy opiekun rozpoczął od pytania "czy mogę wziąć od razu dwa, to będzie im raźniej jak będę wychodził do pracy". Jestem pełna dobrych myśli.
alessandra pisze:Agn pisze:Cisza, bo odchodzenie, umieranie wymaga celebracji. Śmierci się nie popędza...
Dziś było słoneczko i cieplutko, więc Sonek leżał w plamie słońca w koszyku od Mirki. Rewo, jak zwykle na posterunku - przychodziła poleżeć z nim, poniańczyć i przypilnować, czy aby dobrze podaje wodę ze strzykawki. Sonek pije, ale jeść nie chce. Trochę mu wciskam rozwodnionego Conva, żeby nie czuł głodu.
Jest źle, ale jest...
Jakoś wytrwamy do samego końca.
Kiedy go głaszczę przytula się do ręki. Kiedy mówię cicho: 'Soneczku', jeszcze odwraca głowę i patrzy uszami.
jesteśmy z Tobą , Sonku,to tak boli....![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 89 gości