



Ewuniu zgodzę się z tym , że koty w niektórych sytuacjach chyba powinny być uśpione, ale w ciągu ostatniego czasu zdarzyły się dwa przypadki kiedy liczebność kotów zmniejszyła się o połowę, kiedy dziewczyny były w trakcie mojego urlopu w schronie i zabierały kociaki było ich dość sporo może ok. 30 ja byłam dosłownie tydzień poźniej kociaków było o połowę mniej, i wcześniej chyba z miesiąć była podobna sytuacja, zawsze jak tam idę staram się liczyć ile jest kociaków i zapamiętać jakieś charakterystyczne koty. No raczej nie chce mi się wierzyć że tyle kociaków wyadoptowano, a co się z nimi stało tego nie wiem więc można tylko przypuszczać. A pewnie w między czasie jak nas nie było coś tam doszło do schroniska. Inna sprawa, że nie wszystkie kociaki które są przyjmowane są rejestrowane, czasami zdarzają się sytuacje gdzie ludzie do nas dzwonią bo mówią że dzwonili do schroniska albo byli i nie było małych kociaków - teraz może i nie ma ale w okresie letnim
