Paluch: kot z FIV + zly stan, FIP ['] w klatce dzieki dyr

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 21, 2009 2:02 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

dellfin612 pisze:znam jedno schronisko, gdzie się nie leczy i słabo żywi :evil: (zastrzegam, że moja wiedza dotyczy lat 2007-2008). Pozostaje czysty zysk.


Trudno sobie wyobrazić większą podłość :evil:

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob lis 21, 2009 2:18 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

dellfin612 pisze:znam jedno schronisko, gdzie się nie leczy i słabo żywi :evil: (zastrzegam, że moja wiedza dotyczy lat 2007-2008). Pozostaje czysty zysk.


Basieńko...czystym zyskiem byłyby DT i DS...niestety...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 21, 2009 10:45 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

Podrzucę z rana!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 21, 2009 10:56 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

BOZENAZWISNIEWA pisze:
dellfin612 pisze:znam jedno schronisko, gdzie się nie leczy i słabo żywi :evil: (zastrzegam, że moja wiedza dotyczy lat 2007-2008). Pozostaje czysty zysk.


Basieńko...czystym zyskiem byłyby DT i DS...niestety...


zysk jak zysk, odciążenie placówki przede wszystkim...
Filemon, Nuteńka [*] kocham na wieki....
Franuś [*] w moim serduszku na zawsze
Dzwoneczku [*] Kochanie, pamiętam...
Bokiruniu [*] dziękuję...
Obrazek
Obrazek

Satoru

 
Posty: 11062
Od: Czw sie 21, 2003 13:32
Lokalizacja: Warszawa - Ochota

Post » Sob lis 21, 2009 11:54 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

Satoru pisze:zysk jak zysk, odciążenie placówki przede wszystkim...


... i danie szans tym zwierzakom
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob lis 21, 2009 12:15 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

dellfin612 pisze:znam jedno schronisko, gdzie się nie leczy i słabo żywi :evil: (zastrzegam, że moja wiedza dotyczy lat 2007-2008). Pozostaje czysty zysk.

Nie jedno jest takie schronisko w Polsce, to sa tzw. przez nas, schroniska "komercyjne", ktore maja podpisane umowy z wieloma gminami a miejsc dla zwierzat nie maja w schronisku, zresta to dla nich niewazne jest. Chodzi wiec o to aby zwierzeta jak najszybciej "odchodzily" i to w rozny sposob. Przewaznie doprowadza sie do ich smierci poprzez glodzenie, zaniedbanie, nie leczenie a i tak czesc tez sie usmierca. Na stronie fundacji ARGOS sa sprawozdanie ze schronisk i to widac, ktore to schroniska komercyjne sa-DLA KASY:
http://www.boz.org.pl/index.htm
Ostatnio edytowano Sob lis 21, 2009 12:25 przez ARKA, łącznie edytowano 1 raz
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob lis 21, 2009 12:20 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

vega36 pisze:
dellfin612 pisze:
vega36 pisze:Qrcze, przecież to w ich interesie jest pooddawać jak najwięcej zwierzaków!

nie jestem pewna, czy to nie tak, że im więcej zwierząt na stanie, tym większe dotacje. W każdym razie takie sytuacje już miały miejsce


Ja nie dość, że blondynka, to jeszcze ciemna, więc nadal nie rozumiem. Jeżeli rzeczywiście wysokość dotacji jest funkcją liczby zwierząt w schronie, to w tym wypadku dotacje nie pokrywają kosztów utrzymania i leczenia. Czyli są nieproporcjonalnie niskie w stosunku do zapotrzebowania. Nadal więc bardziej się opłaca wypchnąć zwierzaka niż żywić go i leczyć.

Nie o to chodzi zeby zwierzaki wypychac a chodzi o to aby wyadoptowywac/umieszczac u odpwiedzialnych ludzi. Wypchniecie czesto konczy sie tym, ze zwierzak laduje w schronisku spowrotem lub na ulicy. Zawsze najbardziej wskazany jest ROZSADEK.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob lis 21, 2009 12:55 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

Arko, czy ktoś napisał coś o wypychaniu?
Obrazek Obrazek

:201461 :cat3: . . . . . NASZ KOCI BLOX http://kocidomtymczasowy.blox.pl/html

:catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk: :catmilk:

delfinka

 
Posty: 9012
Od: Wto gru 05, 2006 0:13
Lokalizacja: obecnie miedzy Łodzią a Warszawą

Post » Sob lis 21, 2009 13:47 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

och, zastanawiam sie, czy nie lepszy nawet nie do końca najwspanialszy domek, niż schronisko...
Wiem, że wiele zwierząt ląduje z powrotem na ulicy. DLatego schroniska powinny zatrudniac inspektorów, ktorych głownym obowiązkiem byłoby sprawdzanie domow adopcyjnych. Wiem, że nie ma na to pieniędzy. Ale to by chyba bardzo poprawilo byt wyadoptowanych zwierząt.

szept

 
Posty: 319
Od: Sob wrz 26, 2009 20:21
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lis 21, 2009 13:59 Re: Paluch:promujcie bazarek,od tego zalezy los kolejnego kota

Wiele razy pisala, ze Paluch na duzy potencjal, tylko go nie wykorzystuje.
Delfinku - jesli masz kolezanke ktora chce zabrac kota z Palucha, niech PILNIE sie ze mnia skontaktuje - ja wszytko zalatwie!

Blagam Was o podnoszenie bazarku, o promowanie go, moze jakis banerek by sie przydal? mam sznase na zabranie kolejnego kota, 'leczonego' przez prawie cale swoej zycie, czyli od 5 miesiecy. A powaznie chory nie jest. Ale bez zaplecza finansowego nie dam rady :(

Mizianka - niestety nie jest zupelnie zdrowa, a jeszcze testy i szczepienia nas czekaj
Jest jeden ds, ktory wezmie kota, jesli go wyleczymy
Byc moze jest drugi ds - z tego watku :twisted: - ale to samo - musi byc zdrowy kot
jest jeden dt, ktoremu obiecalam pomoc w formie jedzenia i oplat za leczenie, jesli bedzie trzeba - a tak naprawde do tej pory z bazarku bedzie kilkadzisiat zlotych (bazarkow i kasy tylko na bialego nie licze, bo to sa tylko jego pieniadze, on ich bardzo potrzebuje )
Jednym slowem - niby mozna pomoc, ale potrzeba do tego pieniedzy.... bo dt dla kotow chorych nie mam :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob lis 21, 2009 14:08 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

szept pisze:och, zastanawiam sie, czy nie lepszy nawet nie do końca najwspanialszy domek, niż schronisko...
Wiem, że wiele zwierząt ląduje z powrotem na ulicy. DLatego schroniska powinny zatrudniac inspektorów, ktorych głownym obowiązkiem byłoby sprawdzanie domow adopcyjnych. Wiem, że nie ma na to pieniędzy. Ale to by chyba bardzo poprawilo byt wyadoptowanych zwierząt.



Ja Wam powiem tak-w wakacje znalazłam domek "idealny"powiedzmy-sprawdziłam-zrobiłam wywiad,szczególnie,ze domek jexdził z wczesniejszym pieskiem(odszedł)do mojego weta i ten powiedział-'oddac , nawet sie nie zatanawiac"Pani chciał kotke dorosła(byłam jej DT0....Jeszcze rano nastepnego dnia piekne fotki, i echy słyszałam-po 15-tej dostałam telefon ,zeby 'daiabła,małpe , cholere, morderce'zabrac...Kotka siedziała pod wanna juz dobe...bała sie wyjsc...Na mój widok tak sie ucieszył,ze trzymała sie mnie kurczowo..Kiedy podeszła 'SUPER PANI"kOTKA NAROBIŁA ZE STRACHU POD SIEBIE...Nie wiem juz sama jak weryfikowac domki, wiec bycie tymczasem odpada...Nie ma chyba zadnej recepty na 1005pewnosć i ufnosc w druga osobę.Pozdrawiam
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob lis 21, 2009 14:16 Re: Paluch:promujcie bazarek,od tego zalezy los kolejnego kota

Never pisze:Wiele razy pisala, ze Paluch na duzy potencjal, tylko go nie wykorzystuje.
Delfinku - jesli masz kolezanke ktora chce zabrac kota z Palucha, niech PILNIE sie ze mnia skontaktuje - ja wszytko zalatwie!

Blagam Was o podnoszenie bazarku, o promowanie go, moze jakis banerek by sie przydal? mam sznase na zabranie kolejnego kota, 'leczonego' przez prawie cale swoej zycie, czyli od 5 miesiecy. A powaznie chory nie jest. Ale bez zaplecza finansowego nie dam rady :(

Mizianka - niestety nie jest zupelnie zdrowa, a jeszcze testy i szczepienia nas czekaj
Jest jeden ds, ktory wezmie kota, jesli go wyleczymy
Byc moze jest drugi ds - z tego watku :twisted: - ale to samo - musi byc zdrowy kot
jest jeden dt, ktoremu obiecalam pomoc w formie jedzenia i oplat za leczenie, jesli bedzie trzeba - a tak naprawde do tej pory z bazarku bedzie kilkadzisiat zlotych (bazarkow i kasy tylko na bialego nie licze, bo to sa tylko jego pieniadze, on ich bardzo potrzebuje )
Jednym slowem - niby mozna pomoc, ale potrzeba do tego pieniedzy.... bo dt dla kotow chorych nie mam :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Sob lis 21, 2009 14:20 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

ARKA pisze:Nie o to chodzi zeby zwierzaki wypychac a chodzi o to aby wyadoptowywac/umieszczac u odpwiedzialnych ludzi. Wypchniecie czesto konczy sie tym, ze zwierzak laduje w schronisku spowrotem lub na ulicy. Zawsze najbardziej wskazany jest ROZSADEK.


ARKO, napisałam "wypchnąć" w znaczeniu: dla schroniska - pozbyć się. Schroniska wydają zwierzaki nie pytając o warunki, w jakich będą one żyły. No to ok - jeżeli pojawia się ktoś chcący wziąć na DT chore koty, wyleczyć, wyadoptować, to w interesie schroniska jest wydać mu jak najwięcej tych zwierząt. Natomiast Paluch postępuje dokładnie odwrotnie. Jaki ma w tym interes?

vega013

 
Posty: 14686
Od: Czw lut 22, 2007 20:00
Lokalizacja: Warszawa Radość

Post » Sob lis 21, 2009 16:44 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

BOZENAZWISNIEWA pisze:
szept pisze:och, zastanawiam sie, czy nie lepszy nawet nie do końca najwspanialszy domek, niż schronisko...
Wiem, że wiele zwierząt ląduje z powrotem na ulicy. DLatego schroniska powinny zatrudniac inspektorów, ktorych głownym obowiązkiem byłoby sprawdzanie domow adopcyjnych. Wiem, że nie ma na to pieniędzy. Ale to by chyba bardzo poprawilo byt wyadoptowanych zwierząt.



Ja Wam powiem tak-w wakacje znalazłam domek "idealny"powiedzmy-sprawdziłam-zrobiłam wywiad,szczególnie,ze domek jexdził z wczesniejszym pieskiem(odszedł)do mojego weta i ten powiedział-'oddac , nawet sie nie zatanawiac"Pani chciał kotke dorosła(byłam jej DT0....Jeszcze rano nastepnego dnia piekne fotki, i echy słyszałam-po 15-tej dostałam telefon ,zeby 'daiabła,małpe , cholere, morderce'zabrac...Kotka siedziała pod wanna juz dobe...bała sie wyjsc...Na mój widok tak sie ucieszył,ze trzymała sie mnie kurczowo..Kiedy podeszła 'SUPER PANI"kOTKA NAROBIŁA ZE STRACHU POD SIEBIE...Nie wiem juz sama jak weryfikowac domki, wiec bycie tymczasem odpada...Nie ma chyba zadnej recepty na 1005pewnosć i ufnosc w druga osobę.Pozdrawiam


Blad polega tez na tym,ze "od zera" nie przygotowuje sie nowe domki na przyjecie nowego zwierzaka. Niby one, te domki, mowią,ze wszystko wiedza a nic nie wiedza. Gdybys Pania przekonala, ze to DOPIERO jedna doba kota w nowym domu, ze to jest ZAMALO na poznanie nowego domu i opiekunki itd,itd, moim zdaniem kicia by tam zostala i byloby ok.
Ja moja Tosie wpuscilam do osobnego pomieszczenia, jak ja przywiozlam. Dalam jej swiety spokoj-jedzenie-woda-kuweta. Ale jak zobaczylam,ze Toska na drugi dzien siedzi "wbita" tam w kacik to postanowilam ze tak nie bedzie. Bralam ja na rece i troche siedziala z nami, kilknascie razy dziennie i potem wracala "do siebie". Po kilku dniach zaczela sama wychodzic do nas :) Gdybym ja tak sama sobie zostawila to by tak pewnie siedziala dlugo. Jeden kot aklimatyzuje sie szybciej drugi wolniej i o tym trzeba wiedziec i zwierzakowi pomoc.

Np. mojej Fionie zaprzyjaznienie sie z nowym psem, w domu, zajmuje trzy bite tygodnie. Jest wtedy biedna i ja na to wplywu wiekszego nie mam, musi sama sie przelamac. Zreszta, to ona i tak potem rzadzi wszystkimi psami. :wink:
Filut akceptowal zawsze nowe psy "z marszu" a Tosia chcilala by a boje sie i patrzy co Fiona robi ale jej to z trzy dni czasu zajmowalo,gora, akceptacja psa. czyli widac,ze kazdy kot inaczej reaguje na cos nowego a co dopiero na zmiane domu-zmiane swojego terytorium.

Jedyny kot jakiego znam, ktory "olewal" zmiane domu/srodowiska to byl moj Antos paluchowy. Przeprowadzke nasza wogole nie odczul, jakby nowy dam znal od lat a Filus byl dramat straszny, trzy tygodnie totalny stres, poruszal sie na ugietych lapch, niemalze czolgal, siedzial glownie pod lozkiem mimo,ze przeciez nas mial, znane zapachy i psy tez ale dzwieki i odglosy byly inne wokol, jak male dziecko wyrzucone na srodku ulicy, doslownie. :(
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

Post » Sob lis 21, 2009 16:51 Re: Paluch:potrzebne pieniadze lub tdt, uwaga!Paluch czyta watek

vega36 pisze:
ARKA pisze:Nie o to chodzi zeby zwierzaki wypychac a chodzi o to aby wyadoptowywac/umieszczac u odpwiedzialnych ludzi. Wypchniecie czesto konczy sie tym, ze zwierzak laduje w schronisku spowrotem lub na ulicy. Zawsze najbardziej wskazany jest ROZSADEK.


ARKO, napisałam "wypchnąć" w znaczeniu: dla schroniska - pozbyć się. Schroniska wydają zwierzaki nie pytając o warunki, w jakich będą one żyły. No to ok - jeżeli pojawia się ktoś chcący wziąć na DT chore koty, wyleczyć, wyadoptować, to w interesie schroniska jest wydać mu jak najwięcej tych zwierząt. Natomiast Paluch postępuje dokładnie odwrotnie. Jaki ma w tym interes?

Ale juz o tym dyskutowalismy,ze pojecie dt w miejskich schroniskach nie istnieje. I to trzeba jakos zmienic aby te przepisy byly i dla zwierzat i dla ludzi.

Najwieksza krzywde jaką mozna zrobic zwierzeciu to jego ponowny powrot do schroniska. Powrot do dt moze nie jest tak bolesny ale uwazam ze to trzeba tez w sumie traktowac jako porazke wyadoptowujacego. Musi przeanalizowac jakie bledy popelnil ze do zwrotu zwierzaka doszlo. Czasami intuicja nam mowi poprostu-nie-cos jest nie tak i nalezy jej sluchac. Ja trzy razy tak mialam i dwa razy jednak sie potwierdzilo(zwrot zwierzecia), raz zdecydowanie odmowilam adopcji (bo intuicja). Odmawialam adopcji nie raz, kiedy juz z samego wywiadu wynikalo,ze nie bedzie to dobry dom dla zwierzaka,rozne powody.
Marzec; Ogólnopolski Miesiąc Sterylizacji Zwierząt,niższe ceny zabiegów

ARKA

 
Posty: 4415
Od: Sob lut 16, 2002 21:27
Lokalizacja: Janinów k/Grodziska Mazowieckiego

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 73 gości