Tweety pisze:maluszki w Chironie nadal nie jedzą, są na kroplówkach i podkarmiane na siłę

Kurcze, żeby one tylko z tego wyszły. Dobrze, że Rufina zabrałam stamtąd przed wyjazdem. Właśnie ganiają tutaj z Gizmem i Bianką jak poparzeni

Rufin miał szczęście po prostu...
U mnie Pantera wychodzi w nocy. Coś je i chyba pije. Kupki robi w szafce na śmietnik, wiec dostała tam mini-kuwetę. Jedzenie nibby znika, ale kupki robi zdecydowanie mniejsze od jej rówieśników
Boję się o nią.
Złapałam ja wieczorem ,ale wyrwała się w przestrachu przed Rudą Furią Niebios, która nastepnie położyła sie w kuchni (blokując innym kotom jakiekolwiek ruchy) i polowała na Pantere.
Aha, własnie dostałam wiadomosć z Chirona, ze dzis przyjedzie dla mnie Calo-pet, nie wiem teraz czy odmiawiać

ja się ich boję.
No i pozatym niestety nie mam dzisiaj jak tam do nich pojechać.
Zaraz nakarmię i na uczelnie muszę, a potem kupa roboty w domu mnie czeka.
Czy jeśli by wziąć to ustrojstwo, to Robert jadąc z kotkami po sterylce mógłby mi to po drodze do domu podrzucić??
Byłabym bardzo wdzieczna...