Piwonia pisze:I chyba się z nią do weta wybierzemy. Albo mąż ją podwiezie jutro-pojutrze, albo razem ją zawieziemy na oględziny. Jakoś myśl o kociętach mnie nie straszy a cieszy, dzieciaki już piszczą do nich, a w pracy już na zapas chętni się zgłaszają, bo kicia śliczna. Gorzej jakby to choroba, bo jeśli tylko hormony, to może jej przejdzie.
Piwonia, posłuchaj rad doświadczonej kociary

Zróbcie kotce badanie krwi - morfologię i biochemię, wtedy do razu wyjdzie stan zdrowia.
Wysterylizujcie aborcyjnie - dobry wet zrobi to bez problemu, wiem z naprawdę dużego doświadczenia (zajrzyj w wątki)
I wiem, że to trudna decyzja, ale po po pierwsze, chętni na kociaki niekiedy (czyt.często) szybko wycofują się z obietnic, kiedy już trzeba brać maluszki, po drugie, jeśli naprawdę chcą mieć kotka - to tyle ich niechcianych umiera w schroniskach, po różnych piwnicach, norach - nie lepiej pomóc tym biedakom, niż powolywać na świat nowe?
No i koszty - wg średnich cen łodzkich - badanie krwi ca 70zł, sterylka 150zł - 220zł, plus ew leczenie kotki, które niezależnie id podjętej decyzji Cię nie minie.
Kociaki - odrobaczenie 2*15zł za kociaka, szczepienie co najmniej jednokrotne - ca.45zł za kociaka.
Czyli - sterylka aborcyjna = badanie krwi + sterylka 70+150 = 220zł
Kociaki - zakladjaąc, że będa tylko trzy - to dodatkowe 75zł*3kociaki = 225zł.
Wiem, że to słaby argument, ale też do przemyślenia
Jeśli masz chętnych na koty, wyślij mi na pw maial - w zamian dostaniesz liste około 40 kotów szukających domów, albo zajrzyj tu i zaproś znajomych viewtopic.php?f=13&t=101652 .