
Ciekawe ile czasu kropkowana pantera się będzie oswajać...

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jana pisze:Dziś rano umarł nieznany mi kotek. Dziecko dymnej kotki z "naszego" stada. Jakieś dzieci przyniosły go karmicielce, z obślinionym karkiem i niezbyt kontaktującego. Chyba pies go tarmosił. To było wczoraj po 22.00. Nie zadzwoniła do mnie. Dziś rano umarł.
AnetaW pisze:Jana pisze:Dziś rano umarł nieznany mi kotek. Dziecko dymnej kotki z "naszego" stada. Jakieś dzieci przyniosły go karmicielce, z obślinionym karkiem i niezbyt kontaktującego. Chyba pies go tarmosił. To było wczoraj po 22.00. Nie zadzwoniła do mnie. Dziś rano umarł.
Jana pisze:AnetaW pisze:Jana pisze:Dziś rano umarł nieznany mi kotek. Dziecko dymnej kotki z "naszego" stada. Jakieś dzieci przyniosły go karmicielce, z obślinionym karkiem i niezbyt kontaktującego. Chyba pies go tarmosił. To było wczoraj po 22.00. Nie zadzwoniła do mnie. Dziś rano umarł.
No tak... oprócz sukcesów są też porazki, bardzo bolesne, Jest trochę kotków za Tęczowym Mostem. Jest Rudy Szyjasty, jest koteczka "persiątko", MarcePan, dwa dzikunki, ten kociak, kocięta, które umarły zanim ja tam trafiłam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 79 gości