Lato w Tulinkowie

A ten antypiling to nie to, ze się nie mechaci? Ja się nie znam totalnie :oops:

A z kłaczeniem to trochę żart był, bo babcia Lala to kocha tę białą wełniankę, okupuje ją na okrągło i tylko boki zmienia. Jak kiedyś zrobiła zwrotkę na poddupniczek, to biegusiem prałam i suszyłam, bo się darła :lol:

tinga7 pisze:A ten antypiling to nie to, ze się nie mechaci? Ja się nie znam totalnie
A z kłaczeniem to trochę żart był, bo babcia Lala to kocha tę białą wełniankę, okupuje ją na okrągło i tylko boki zmienia. Jak kiedyś zrobiła zwrotkę na poddupniczek, to biegusiem prałam i suszyłam, bo się darła

Tak,to zależy od technologii produkcji danej włóczki. Niektóre są takie,że włos koci dosłownie się wplata , a na niektórych nie trzyma się po prostu i takie lubimy najbardziej w użytkowaniu

alessandra pisze:
tinga7 pisze:A ten antypiling to nie to, ze się nie mechaci? Ja się nie znam totalnie
A z kłaczeniem to trochę żart był, bo babcia Lala to kocha tę białą wełniankę, okupuje ją na okrągło i tylko boki zmienia. Jak kiedyś zrobiła zwrotkę na poddupniczek, to biegusiem prałam i suszyłam, bo się darła

Tak,to zależy od technologii produkcji danej włóczki. Niektóre są takie, że włos koci dosłownie się wplata , a na niektórych nie trzyma się po prostu i takie lubimy najbardziej w użytkowaniu

A fakt, że nawet jak się zakłaczy, to te włosy są po wierzchu i zebrać je bardzo łatwo, a na niebieskiej z mistrzem Jedi według Atty, to w ogóle kłaków brak

Potwierdzam, że kocyki mało się kłaczą... do tego można je przepięknie prać (w ręku, bo jestem nienormalna :oops:

)! Tula jest miłośnikiem jedzenia krwawego mięska na czymś miękkim, więc kocyki ratują mój dywan (i łóżko :roll:

) i dalej nieźle wyglądają :mrgreen:

tinga7 pisze:
alessandra pisze:
tinga7 pisze:A ten antypiling to nie to, ze się nie mechaci? Ja się nie znam totalnie
A z kłaczeniem to trochę żart był, bo babcia Lala to kocha tę białą wełniankę, okupuje ją na okrągło i tylko boki zmienia. Jak kiedyś zrobiła zwrotkę na poddupniczek, to biegusiem prałam i suszyłam, bo się darła

Tak,to zależy od technologii produkcji danej włóczki. Niektóre są takie, że włos koci dosłownie się wplata , a na niektórych nie trzyma się po prostu i takie lubimy najbardziej w użytkowaniu

A fakt, że nawet jak się zakłaczy, to te włosy są po wierzchu i zebrać je bardzo łatwo, a na niebieskiej z mistrzem Jedi według Atty, to w ogóle kłaków brak

bo niebieski kolor wciąga kłaki :mrgreen:

Sierra pisze:Potwierdzam, że kocyki mało się kłaczą... do tego można je przepięknie prać (w ręku, bo jestem nienormalna )! Tula jest miłośnikiem jedzenia krwawego mięska na czymś miękkim, więc kocyki ratują mój dywan (i łóżko ) i dalej nieźle wyglądają

czyli jako obrus także można uzywać :mrgreen:

alessandra pisze: O rany, mówiłam,że jak z podaniem tablety
Ale świetnie wygląda

A skądże znoffu

Tablete/pastę wciskam zaraz po dopadnięciu i czasem nawet nei zdąży piknąć :mrgreen:

No a le w tym wypadku było miauuu zanim przez łeb przewlokłam. A tak ładnie wyglądała... i turkus wpasował się w otoczenie salonu :twisted:

Było tam miło i pogodnie,a jakże złudnie,że w marcu wiosna na calego zawita :wink:

tymczasem wiosenne tylko na zapalenie pęcherza i katar się załapałam :mrgreen:

taka więc mogłam w pełni wypróbować komfort ciepła szenilowego koca i przyznam,że jednak ta włóczka bije na głowę inne względem ciepła :ok:

nie mogę za to wiele powiedzieć o komforcie wyspania sie :mrgreen:

jaki śliczny pyszczek

) i ta kremowa bródka

))

alessandra pisze:Było tam miło i pogodnie,a jakże złudnie,że w marcu wiosna na calego zawita tymczasem wiosenne tylko na zapalenie pęcherza i katar się załapałam taka więc mogłam w pełni wypróbować komfort ciepła szenilowego koca i przyznam,że jednak ta włóczka bije na głowę inne względem ciepła nie mogę za to wiele powiedzieć o komforcie wyspania sie

niewygodnie było?

ale Cię dopadło, współczuję

mir.ka pisze:
alessandra pisze:Było tam miło i pogodnie,a jakże złudnie,że w marcu wiosna na calego zawita tymczasem wiosenne tylko na zapalenie pęcherza i katar się załapałam taka więc mogłam w pełni wypróbować komfort ciepła szenilowego koca i przyznam,że jednak ta włóczka bije na głowę inne względem ciepła nie mogę za to wiele powiedzieć o komforcie wyspania sie

niewygodnie było?

ale Cię dopadło, współczuję

wygodnie to było, tylko ta ruda maupa po mnie skakała, a jak wsatłam to o zobacz jaki janiołek :mrgreen:

i zerknij na godzinę na fotce :evil:

maczkowa pisze:jaki śliczny pyszczek ) i ta kremowa bródka ))

taaa ślitasny i bardzo fotogeniczny, ikony kina wysiadają :ryk:

nam nie chcą dać szenili!!!!
Nie chcą!!!!
że niby OPSIKAM!
Czykita zła.

czarno-czarni pisze:nam nie chcą dać szenili!!!!
Nie chcą!!!!
że niby OPSIKAM!
Czykita zła.

To pewnie dlatego,ze Duzi dbaja o kotkowe zdrowie,abyś sie ini przeziębiła na mokrym, ale powiedzDuzym ,że :
szenila oPsikana też grzeje i nie ma argumentu :ryk:

Te zmiany pogodowe nie tylko na zdrowie cielesne ,ze atk powiem , działaja, ale i na mózg sie nieco rzuciły , sami zobaczcie -sen wariata normalnie :lol:

Lato w Tulinkowie

Kto przegląda forum