Ilekroć wyjmuję z lodówki karton z mlekiem (pijam kawcię tylko na biało), Hino szwenda się pod nogami i drze pysk. Została kiedyś przyzwyczajona do mleka i podobnie jak Miyuki przepada za mlekiem i jego przetworami. Zazwyczaj ja ignoruję ale zdarzyło mi się zionąć "dydaktycznym smrodkiem":
"Nie ma! Tobie dam a Tysiek się porzyga!"
(Tysiek po mleku pawikuje.)


tego Rudego Drania. Drań dokładnie o tym wie. 

