Życie toczy się dalej - Radio dla Ciebie s. 62, Mirra s. 78

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 05, 2015 18:46 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Milusieńkie kocięta :mrgreen:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon paź 05, 2015 18:53 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Są gorsze niż ustawa przewiduje :evil:
Ostatnio najlepszą zabawą jest czatowanie na otwarcie drzwi do L-kotków i rzucanie się tam na łeb na szyję, jak się tylko najmniejsza szpara pojawi :x

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 05, 2015 21:18 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Tajemniczy ogród dla nich :D
Tajemnicze super koty, bo tylko dwa w osobnym apartamencie.

Inezka-Pinezka

Avatar użytkownika
 
Posty: 118
Od: Sob sie 09, 2014 19:25

Post » Wto paź 06, 2015 19:13 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Jak się czuje dzisiaj Tacia ?

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro paź 07, 2015 0:51 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Nic nie piszę, bo strach pisać...
Chyba wracamy pomału do stanu sprzed biegunki, czyli - jak to mawia mój tata - chwalić nie ma co, narzekać byłby grzech ;)

Dziki Kotek wyprowadził się z baśkowej dziury i znalazł sobie poduszkę pod kaloryferem (ciekawe, kto ją tam umieścił, bo na pewno nie ja).
Dziki Kotek w dość specyficzny sposób tęskni za wolnością.
Na parapet wskakuje tylko jak są okna zamknięte, żeby coś zjeść i wypić.
Jak są otwarte, to dyrda przez cały pokój i z narażeniem życia pije z poidła tuż koło mnie, a jada tylko wtedy, kiedy żarcie na podłodze postawię.
Na kroplówki łapię Dzikiego Kotka w podbierak, po czym Dziki Kotek zwija się w kłębek na kolankach i zaczyna się mruczenie i ugniatanie.
Kroplówki na kolankach wychodzą nam zdecydowanie lepiej niż w klatce. Jeszcze żeby nie te łapanki, to byłoby bosko...

A z nowości, to kilka dni temu wylądował u mnie Kubuś :(
viewtopic.php?f=13&t=170710
Obrazek
Na razie siedzi w klatce.
Miałam go dziś zacząć wypuszczać, ale najzwyczajniej w świecie zabrakło czasu.
Kuba nie widzi/niedowidzi, więc nie wystarczy mu otworzyć drzwiczki - muszę zwrócić uwagę na to, jak on sobie radzi w nowym otoczeniu.
Postaram się jutro go uwolnić.

Kubuś bardzo szuka domu stałego - takiego, który go pokocha z całym dobrodziejstwem inwentarza i zapewni mu kolana do końca jego życia.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 07, 2015 6:09 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

8) Kciuki za Tacię ... więc, ogromne.
I za Kubusia, jest śliczny :201461

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro paź 07, 2015 16:53 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Wczoraj nie dałam rady, ale dziś już wypuściłam Kubusia z klatki.
Zadarł ogon do góry, zwiedził chałupę, namierzył łóżko i zaległ :lol:
Radzi sobie świetnie, ale widać, że niewiele widzi (chyba lepiej w pełnym świetle, ale u mnie niestety b. ciemne mieszkanie).
Widać też, że już się świetnie zaadaptował do tego swojego niedowidzenia.
Na pewno ma problem z odległościami, bo jak wlazł na parapet, to dość długo szukał drogi na dół.
Pogadać sobie lubi ;)
No i jak siądę na chwilę, to się od razu przykleja :)

Innymi kotami jest "grzecznościowo zainteresowany" ;)
Jak na kogoś wlezie, to obwąchuje bez większego strachu, a jak trafi na pyskacza, to odpyskuje.
Odwinąć też się potrafi w razie potrzeby, ale agresywny nie jest - po prostu wie, czego chce i nie da sobie podskakiwać ;)

Reszta stada ma focha.
Co innego chudy Dziki Kotek przemykający jak cień pod ścianami i zajmujący nieszczególnie oblegane pokątne miejscówki, a co innego wielki Kubeł łażący z zadartym ogonem i nie dający sobie w kaszę dmuchać. Na dodatek zajął pół łóżka, więc reszta wolała się wynieść gdzie indziej.
Na razie dramatu nie ma, zobaczymy, co będzie dalej :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 07, 2015 18:32 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Zagadka
Który kotek pierwszy wrócił na łóżko i udaje, że nie przejmuje się Kubełem :?:

Kto pierwszy zgadnie, nie dostanie kotka :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 07, 2015 18:32 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Dziki, chudy, przemykający :p

gatiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 7180
Od: Pt paź 03, 2014 10:24

Post » Śro paź 07, 2015 18:33 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Nie, Dziki Kotek jeszcze w ogóle na łóżko nie dotarł.
A przynajmniej nie został na tym przyłapany ;)

Ale bliziutko :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 07, 2015 18:39 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Syrnick :twisted:
Nie ma mnie w domu :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro paź 07, 2015 18:41 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Nie Syrnik :twisted:

Mam klucze :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 07, 2015 18:43 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

Claaauuudeee?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa


Post » Śro paź 07, 2015 18:46 Re: Życie toczy się dalej. Masakra&Co. Teraz Mara.

alix76 pisze:Claaauuudeee?

:201477
CI łazi dookoła łóżka i wybrzdąca ślepia :mrgreen:

Szalony Kot pisze:Baśka ;]

Niii....


Najbliżej była gatiko :smokin:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], puszatek i 1294 gości