
Czasami sama nie wiem, po której stronie się postawić. Przemawiają do mnie argumenty obu stron, ale zawsze jest jakieś ale...
Jana, nie wiem, ale ja inaczej rozumiem posty Agn.
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Jana pisze:Przepraszam, czy ja dobrze rozumiem, że nie należy kotów:
testować
szczepić
nowo przybyłych izolować (stosując wszystkie zasady kwarantanny)?
Ach, jeszcze zapomniałabym o nie głodzeniu kotów przed narkozą
Jana pisze:A kto tu pisze o dziczkach? Cała poprzednia strona dotyczy kotów domowych (czasem wychodzących), rezydentów i tymczasów
Jana pisze:Przepraszam, czy ja dobrze rozumiem, że nie należy kotów:
testować
szczepić
nowo przybyłych izolować (stosując wszystkie zasady kwarantanny)?
Ach, jeszcze zapomniałabym o nie głodzeniu kotów przed narkozą
tangerine1 pisze:Nigdy nie testowałam tymczasów i po przemysleniu sprawy mysle, ze nie wpadłabym w jakies totalne wyrzuty sumienia nawet gdyby moje koty zaraziły sie FIV czy białaczką.
Takie zycie. Nie da sie go przezyc eliminujac jakiekolwiek ryzyko.
mirka_t pisze:KSU "POD PRĄD".
Agn pisze:mirka_t pisze:KSU "POD PRĄD".
Tobie nie dam FIV-ka....
ariel pisze:Czasami sama nie wiem, po której stronie się postawić. Przemawiają do mnie argumenty obu stron, ale zawsze jest jakieś ale...
mirka_t pisze:Agn pisze:mirka_t pisze:KSU "POD PRĄD".
Tobie nie dam FIV-ka....
Sama sobie wezmę w środę lub czwartek.
Agn pisze:Kiedy postawiłam "" pod postem tangerine1 dotyczącym złudzenia jakie może dawać kwarantanna łazienkowa, parę osób się oburzyło. A przecież nigdzie nie napisałam, że nie należy, że nie trzeba. Sama stosuję taką kwarantannę, ale nie przypisuję jej jakiegoś nadmiernego znaczenia. Wg mnie skuteczniejsze jest regularne stosowanie odpowiednich środków odkażających.
No, ale takie oficjalne i wprost napisanie, że pobożnym życzeniem jest, że taka kwarantanna nie stanowi zabezpieczenia przed przeniesieniem wirusa - hmmmm... Brak poprawności politycznej. Wystąpienie niezgodne z oficjalną linią... [chciałoby się napisać 'partyjną'] Bo można sobie tak myśleć, ale napisać już nie.
Agn pisze:1. Napisałam o nadmiernym przywiązaniu do tezy, że kwarantanna przed czymś zabezpiecza. Napisałam również, że sama stosuję kwarantannę. Ale samo zamknięcie kota w łazience nie rozwiązuje sprawy. Co więcej nawet przy zamknięciu w łazience i zastosowaniu dodatkowych zabezpieczeń, wirus może się roznieść. [A co? Nie może?]
Jana pisze: Zaś do narkozy kot powinien być na czczo, gdyż to minimalizuje ryzyko zachłynięcia się wymiotami oraz zachłystowego zapalenia płuc, które może kota zabić.
Agn pisze:Jana pisze: Zaś do narkozy kot powinien być na czczo, gdyż to minimalizuje ryzyko zachłynięcia się wymiotami oraz zachłystowego zapalenia płuc, które może kota zabić.
O tym chyba nie pisałam.
Ale późno jest...
Pisałam?
Jana pisze:Agn pisze:Jana pisze: Zaś do narkozy kot powinien być na czczo, gdyż to minimalizuje ryzyko zachłynięcia się wymiotami oraz zachłystowego zapalenia płuc, które może kota zabić.
O tym chyba nie pisałam.
Ale późno jest...
Pisałam?
Nie Ty pisałaś, nie Ty. Twoja serdeczna koleżanka.
Jana pisze:1. Nie zgadzam się. Kotów może być więcej, to zależy od metrażu i warunków, jakie człowiek kotom zapewnia. Umowmy sie, że ja optuję za "3 do 7"![]()
Jana pisze:2. A mi też się zdarzyło, np. w łazience pers z calici, herpesem i chorymi nerkami, w pokoju gościnnym trzy 5-tygodniowe kociaki od 2 tygodni na butli, czyli zero odporności. I wiesz co? nie zachorowały. Kwarantanna, te sprawy![]()
Jana pisze:3. Nie rozumiem, więc nie wiem czy się zgadzam
Użytkownicy przeglądający ten dział: Evilus, nfd i 879 gości