A dla wszystkich zaniepokojonych Zuzinką proszę - oto zdjęcia rekonwalescentki

Panna wczoraj ćwiczyła ugniatanie ciasteczek w powietrzu i łazikowała za mną jak cień, co by Poddasze klapło na tyłku i miziało jak należy

Wiem, że zdjęcia nie są najpiękniejsze, ale mam nadzieję, że oddają samopoczucie Zuzinki.

- Sksyfdzili mnie, sksyfdzili wrenc okrutnie...

- I zeby mi to było psedostatni ras! No! Bo siem pogniefamy!

- Se spakuje tę oto myskę i se pujde w sfiat! Znajde se lepsych ludziuf!

- Tylko sie nauce chodziś w tym kubracku!

- Heh... Trudna stuka. Najpierf to ja muse odpoconć.

- I op... moje nuzie... do psodu!

- Fobec tego spseciwu jezdem bessilna...

- Ale bede cfycicz!

- Zień i noc!

- Asz sie podniese!

- A puki co to se poleze i pomruce... Tfu! Pogniefam sie!

- Gdzie mnie s tom kamerom!

- Spokoju kotu nie dajom


- Ja sie fcale nie miziam! Ja mam rekofalescencjem! Cfice mieśnie bzusia!

- O ta... tu mnie drap! Tuuu.... mrrrruuuu....