Buszująca w bukszpanie

Podchody....

...i bitwa

Miluś - powitanie Malinki

Jak podejdzie - palnę łapą

Turkusowa, młodzież masz uroczą - szczególnie te policzki u czarnego - lubię takie.
Kleszcze i inne pasożyty.Początkowo stosowałam
Frontline w spraju (od wczesnej wiosny do jesieni) - jest chyba najlepszym zabezpieczeniem dla kociąt i kotów osłabionych bo można precyzyjnie dawkować. Wadą jest cena i wieczny problem "ile psiknięć", zeby podziałało, a żeby nie przedobrzyć.
Kiedy koty podrosły zaczełam kupowac
Stronghold (dawkę dla dużego psa dzieliłam na 4 koty - taniej wychodzi) - jest bardzo skuteczny, przy okazji odrobacza, ale miałam sygnały ze w nadmiarze (więc pewnie i przy regularnym stosowaniu) moze być szkodliwy.
W tym roku zmieniłam taktykę.
Żeby było jasne -
nikomu jej specjalnie nie zachwalam, ani nie polecam - na razie testuję bez wyciagania wniosków.
Zaczeło się od tego, ze w pewnej zaprzyjaźnionej stajni spotkałam miejscowego kocura-weterana. Był dosłownie obwieszony kleszczami o różnym stopniu napojenia, niektóre wyglądały jak winogrona. Pokonując obrzydzenie zaczełyśmy z koleżanką wykręcać - zdjełyśmy z niego ponad 20 sztuk. Zaczełam się zastanawiać, jakim cudem kot karmiący tyle kleszczy przeżywa kolejne sezony i to w nienajgorszej kondycji? Poszperałam w necie i wyczytałam, ze:
- największe ryzyko zarażenia zwierzęcia chorobą odkleszczową występuje w Polsce północno-wschodniej
- koty są znacznie mniej podatne na choroby odkleszczowe niż psy (dla psów groźna jest babeszjoza)
To co powyżej, to TYLKO info z netu. Jesli macie inne informacje - bedę wdzięczna za weryfikację, proszę jednak o podanie źródła.
Biorąc pod uwagę powyższe w tym sezonie Stronghold kupiłam, ale nie użyłam - leży w pogotowiu. Kupiłam natomiast haczyki do wykręcania. Kocice nie łazikują więc nie przynoszą, kocury sprawdzam codziennie. Od początku sezonu zdjełam z nich kilka sztuk, niektóre jeszcze nie zdażyły się wczepić, kilka wykręciłam. Po ukąszeniu robi się pod skórą twarda grudka która znika po kilku dniach. Koty odpoczywają od chemii i jak na razie - nic poza tym się nie dzieje.