
A to ostatnie zdjęcie jeszcze u mnie:

Słomeczko, wiem, że ci będzie dobrze!
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
edit_f pisze:Słomcia już się przyzwyczaiła w nowym domku? Dorcia nie tęskni?
Annazoo pisze:edit_f pisze:Słomcia już się przyzwyczaiła w nowym domku? Dorcia nie tęskni?
Dorcia nie tęskniTo caryca sybarytka. Wczoraj leżała NA Walusiu, któremu wystawała tylko głowa spod kołdry.
Wydaje mi się, że kociaste nie zareagowały na zmniejszenie stada, ale może ja nie umiem patrzeć
Annazoo pisze:Chwilowa reaktywacja tematu:
Zdrowe koty, zadomowione na nowym, zostały profilaktycznie i hurtowo przebadane (krew, mocz, paszcza) i okazało się, że nie są tak zdrowe, jak wyglądało.
Tradycyjnie i na szczęście Dora ma wszelkie parametry dobre, ale paskudny kamień na ząbkach, kwalifikacja do zabiegu pod koniec miesiąca.
Razem z nią idzie Leoś z równie paskudną paszczęką.
Pani Doktor Chmielarz przygląda się też układowi moczowemu/nerkom Leonidasa, bo coś jej nie pasuje - na razie chłopak dostaje kapsułki z żurawiną.
Bazia zdrowa nigdy nie będzie, ale za to życia w niej tyle, że mogłaby podzielić się entuzjazmem ze mną. Też dostaje kapsułki żurawinowe z wiadomych powodów.
Smilka już przeszła sanację paszczy (trzecią!) i obecnie nie ma ani jednego zęba. Ale wyniki ma dobre, jednak będzie pod stałą kontrolą z racji wieku.
Za to Waluś przebija wszystkich. Wprawdzie wszedł w remisję cukrzycy, za to ma bardzo podwyższone parametry nerkowe i tarczycowe. Mocz o paskudnym kolorze, choć posiew wyszedł jałowy. Co tym bardziej wskazuje na złą pracę nerek. Pani Doktor Chmielarz mówi, że złapaliśmy początki choroby, gdy jeszcze nie było objawów klinicznych. Ale Waluś musi łykać leki na tarczycę, kapsułki żurawinowe oraz Furaginę.
Pani Doktor uważa, biorąc pod uwagę stan tarczycy, że Waluś jest starszy niż się komukolwiek wcześniej wydawało.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 33 gości