Witaj Wania

Temat jest trudny, ale nie beznadziejny

Pani dr L. zrobiła nam USG za darmochę. Kasuje prawie po kosztach, tylko problem, bo nie daje fkatur vatowskich. Dlatego nie możemy u niej sterylizować wszystkich potrzebujących kotek. Skoro ta jest w ciąży, inne pewnie już też mogły się załapać , choć Pani twierdzi, że tabletki dawała regularnie.
U niej ciachniemy tę biedną malutką Tusię, z którą dzisiaj byłyśmy

Tylko sie martwię, żeby trochę wyzdrowiała, bo zabieg u chorego
na oddychanie kota to przecież ryzyko
Pani Ania na ile może uczestniczy w kosztach. Nie wiem ile może

Pewnie tyle ile można na emeryturze , a przy takiej ilości kota śmiem przypuszczać, że i tak dużo kasy na nie wydaje. Kilka kotek i kocurków ma ciachnięte.