[Białystok3]'syjamiątko' s.82 i 'rosyjski' Iwan s.91

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 07, 2009 13:14

Oj, [no przecież nie jestem potforem :D Tylko raz się zdarzyło że niekastrowany chłopak gdzieś trafił - Piękny rudzielec w tamtym roku- ajpierw na noc do Jani, potem do brata. Ale długo nie wytrzymaliśmy i był ciachnięty. A chłopaki Beatki wycięte w pon.

I tak miałam duszę na ramieniu, że mnie Beatka z chłopakami pogoni - no cóż różami to oni nie pachną.... Ale mam nadzieję, że za kilka dni im przejdzie to "pachnienie".
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 15:39

aga&2 pisze:Dziś kochany Tomasz robił za kocie TAXI - kocie która była cięta przedwczoraj zrobiła się przepuklina-pani która ją hoduje chwilowo spanikowana. Tomek przeprowadził błyskawiczną akcję - zawiózł do lecznicy po 20, pociął (mam nadzieje z pomocą weterynarza:wink: ) i odwiózł. Dobry z niego człowiek :D

Porzucony Tygrys dziś pojechał do nowego domu do Wasilkowa :D Pan fajny, zaangażowany. Mam nadzieję, że kić nie da nogi ("łapy"?) - bo ostatnio był mocno zakochany w ponętnych kocicach z okolicy...

Ale problem jest- mianowicie kot gryzie. A dokładnie ten piękny dymny tulak. Kot jest wielki. Kochany - chodzi, tupta, ugniata patrzy w oczy. Przedwczoraj pojechał do nowego domu (nie zdejmuję z kotkowa, bo może być różnie)
Tj pani naprawdę fajna (okazało się, że moja studentka ze studiów zaocznych) Ale - dzień wcześniej użarł w rękę karmicielkę kiedy go pakowała do transportera żeby zanieść do lecznicy na kontrolę.
Wczoraj użarł córcię pani - ale pani nie ma pretensji - córcia ponoć zasłużyła.
Ale ma taki zwyczaj, ze jak chce zwrócić na siebie uwagę to chwyta zębami za rękę - np - rano nie dostanie jedzenia kiedy sobie zażyczy.
Dziś w lecznicy użarł panią doktor - podczas obcinania szponów.
No i jakoś tak zupełnie nie mam pomysłu - tj jeszcze nic się nie dzieje, ale wiadomo, martwię się na zapas.
Bo tak - to nie jest jakaś patologia - nie czai się w mrocznym kącie by kogoś zmasakrować - gryzie niejako w samoobronie - więc niby norma.
Ale on jest ogromny. A w tym domu jest 6cio letnie dziecko.
I pani się generalnie podoba, ale wiecie-to jednak nieznajomy ogromny koci facet.
Poza tym w lecznicy kazali przychodzić z nim co 2 dzień na kontrolę... Pani twarda, mówi, że będzie chodzić. Ech...
Mam żal do karmicieli-państwo niby fajni, a jak ich uprzedziłam, że może być różnie (to ja piszę takie pesymistyczne scenariusze, pani o tym nie wspominała) to powiedzieli, żeby go gdzieś wywieźć i porzucić, bo oni go już nie chcą... Poza tym jak im wcześniej mówiłam, że TRZEBA go wziąć do domu i sprawdzić jak się zachowuje to mówili, "oj, nie on taki fajny, tak chce do domu, będzie się super zachowywał"
Kolejny punkt do mojego dekalogu - ZAWSZE podzielić teorie przez 2 :roll:


na problemy gryzienia doskonale działa to cudo z animalia.pl

Feliway - Sekret szczęśliwych kotów.

Kot czując się bezpiecznie w swoim otoczeniu pociera głową o meble, narożniki ścian, dolną część zasłon, pozostawiając na nich substancje zwane feromonami policzkowymi. Feromony te przekazują informację o dobrym samopoczuciu, spokoju i braku stresu. Gdy w otoczeniu kota nastąpią zmiany (jak wizyta u lekarza weterynarii, powrót z hospitalizacji, przeprowadzka, nowi lokatorzy, przemeblowanie), lub gdy kot jest przestraszony, pojawić się może stan zaniepokojenia i obawy. Stan taki może wyrażać się zmianami w zachowaniu, takimi jak znaczenie moczem, drapanie w pozycji pionowej, utrata apetytu, niechęć do zabawy i kontaktu. W takich sytuacjach Feliway może być bezpiecznie stosowany do przywrócenia naturalnej równowagi. Feliway dyfuzor imituje feromony policzkowe kota wywołując stan dobrego samopoczucia i uspokojenia.
Zastosowanie: Feliway dyfuzor umożliwia reakcję w problematycznych sytuacjach w celu ich kontrolowania i unikania.
Reakcja na niepokój wyrażony jako:
znaczenie moczem,
utrata apetytu,
niechęć do kontaktu (ludzie, inne zwierzęta)
drapanie w pozycji pionowej
niechęć do zabawy

W następujących sytuacjach:
przeprowadzka: nowy dom
wizyty u lekarza weterynarii i powrót z hospitalizacji,
nowi członkowie rodziny: ludzie lub zwierzęta,
adopcja: nowy właściciel
przemeblowanie
domki letniskowe
przepełnienie: wiele kotów w domu
Feliway wkład uzupełniający powinien być używany wyłącznie z dyfuzorem Feliway! Feliway dyfuzor jest przystosowany wyłącznie do stosowania wewnątrz pomieszczeń.

Przy znaczeniu moczem bądź drapaniu: stosować Feliway dyfuzor w pomieszczeniu, gdzie dochodzi do znaczenia moczem. Jeżeli kot znaczy w kilku pomieszczeniach (których powierzchnia przekracza 70m2) należy włączyć inny dyfuzor w jednym z pozostałych pomieszczeń.
Przy utracie apetytu i niechęci do kontaktu i zabawy: włączyć Feliway dyfuzor w pomieszczeniu, gdzie kot przebywa najczęściej.
Jeden flakon wystarcza na okres około czterech tygodni i przez ten cały czas powinien być włączony. Nie można oczekiwać efektów działania jeżeli dyfuzor włączony jest tylko od czasu do czasu. Długość stosowania zależy od indywidualnych przypadków, tak więc należy skonsultować się ze swoim lekarzem weterynarii. Jeden dyfuzor jest
odpowiedni na powierzchnię ok. 50-70 m2.
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 20:52

Basica, czytasz mi w myślach :D Opowiedziałam o tym pani, mogę jej pożyczyć dyfuzor, mam po moim sikaczu (jemu nie pomogło, ale on ogólnie wolno kojarzy, może nie zauważył :D

Kochany darczyńca ellza przekazała pieniążki na Gibciową łapkę - 50zł na łapkę i 50 zł na akcję miskową :1luvu: Pani Tamara też przekazała 50zł. Więc operacja opłacona.

Ale, żeby nie było zbyt różowo...
Dziś zadzwoniła pani - mój ulubiony początek "znalazłam kotka, chciałabym go wam oddać..." :roll:
Pani na szczęście fajna - sama zawiozła kicię do lecznicy, skombinowała klatkę na królika.
Kicia biedna - ma zerwane więzadła w przedniej łapce. Ma też coś z tylną - może wyskoczyła ze stawu, może złamanie. Ale ponieważ operacja w pon było bez sensu ja usypiać do rentgena. Dostała prochy przeciwbólowe - biedulka, leży, nie chce się ruszyć...
Obrazek;Obrazek;
Obrazek;

Jeszcze nie pytałam, ile może kosztować operacja...
Ostatnio edytowano Sob lut 07, 2009 22:07 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 21:04

jaka piękna KOTA

robimy zrzutkę na operację...dawaj konto to przeleję pierwszą wpłatę

kto się jeszcze dorzuci?
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 21:13

Oczywiście dokładam się do operacji biednej kiciuni

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Sob lut 07, 2009 21:14

Oj, aniołki moje :aniolek:

TO może ja jednak zapytam, ile to będzie kosztować :) ?
Zapytałam - więzadła krzyżowe -300zł, biodro - nie wiadomo, bo jeszcze nie wiadomo co jest... Ech.
Ostatnio edytowano Sob lut 07, 2009 21:54 przez aga&2, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 21:43

Witam, jestem nową czynną forumowiczką, choć bierną byłam od dawna. Również dorzucam się do leczenia biednej koty

kassja

 
Posty: 3417
Od: Czw lut 05, 2009 23:24
Lokalizacja: Białystok KOTKOWO

Post » Sob lut 07, 2009 21:56

Witamy panią koty z czarnym ogonkiem :D
Jednak się udało dotrzeć na forum...
Obrazek 
:: Pomóż nam informować o 1% - zamieść w swojej stopce banerek - wklej do podpisu poniższy kod ::
Kod: Zaznacz cały
[url=http://kotkowo.pl/jedenprocent][img]http://kotkowo.pl/jedenprocent/kotkowo_jedenprocent.gif[/img][/url]

aga&2

 
Posty: 2840
Od: Sob gru 09, 2006 22:17
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 22:06

AGA dawaj numerek konta póki są chetni
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 23:04

Konieczna będzie zrzutka bo na koncie TOZ zaczya już świecić dno ;)

Też cosik dorzucę.

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 23:07

no właśnie :) dostałam niespodziewane pieniążki więc się mogę dorzucić :) a kicia takie ma mądre spojrzenie 8O
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 23:18

Jak już pisaliśmy Leoś jest po operacji. Mieliśmy sporo nerwów, bo kotuś bardzo wysoko zagorączkował. Okazało się, że to z olbrzymiej niechęci do kołnierza, w który został przyodziany. Przebraliśmy go w skarpetę i temperatura się unormowała. Na pomysł, czym może byc spowodowana gorączka wpadła niezastąpiona dr Agnieszka za Zwierzaka Nauczyliśmy się czegoś nowego... i stracha najedliśmy się co niemiara.
Teraz jest wszystko dobrze. Rana jest czysta, goi się bardzo ładnie. kot am dobry apetyt i nawet zaczął się już domagać posiłków.
Kocuń radzi sobie na 3 łapkach bardzo dobrze i z każdym dniem coraz swobodniej się porusza. Najbardziej zastanawialiśmy się jak będzie radził sobie w kuwetce i tu bardzo nas zaskoczył. Wyobraźcie sobie, że potrafi nawet zakopać "swoje sprawunki"... jedną łapką!

Zamieszczamy kilka zdjęć Leosia:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

...chyba dobrze mu u nas. Czyż nie?

Obrazek

I jedno Tosi (w tle Franuś i Leon):

Obrazek

PS> Bardzo wszystkim dziękujemy za wsparcie duchowe i finansowe. Nie wiemy co byśmy bez Was poczęli :roll:

Ania i Krzyś

 
Posty: 155
Od: Pon kwi 14, 2008 13:12
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 07, 2009 23:22

Do twarzy mu w skarpecie i zapewne cieplej ;)

Tosia to już duuża, śliczna dziewczynka :love:

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie lut 08, 2009 1:02

Oj bidulka kicia - trzymam mocno kciuki i proszę o nr konta to też postaramy się dorzucić :)

Leoś śliczny, nawet jako trójnóg ;-) i wciśnięty w skarpetę :) żeby jak najszybciej wrócił do pełni sił :)

A oto mała sesja Tyśka (vel Tito-Bandito jak zwie Tyśka mój TŻ ;) ):
Obrazek Obrazek
Obrazek
Chyba nie spodobał mu się Białas na żwirku ;)
Obrazek
I wieczorna drzemka ;)
Obrazek
Obrazek

smoky-eyes

 
Posty: 123
Od: Wto lis 27, 2007 16:30
Lokalizacja: Białystok/Warszawa

Post » Nie lut 08, 2009 10:13

Tytuś jest ślicznym kotkiem . Już zdecydowanie inna minka. Widać że czuje się bezpiecznie w nowym domku, super zdjęcia. Kotek jest zadowolony i myślę, że domownicy także .
Cieszymy sie wszyscy niezmiernie, że Leoxś wraca do zdrowia i doskonale sobie radzi.Na ulicy Gajowej jest bezdomny kotek( karmiony od dawna regularnie przez ludzi), któremu gdy był malutki coś strasznego sie stało z łapką i niestety został na trzech łapkach. Ranę sam sobie opatrywał i teraz juz całkiem sprawnie porusza sie na 3, do tego jest śliczny , bardzo puchaty i okropny dzikus. Brak łapki nie przeszkadza mu w chodzeniu.Co prawda smutne są takie przypadki.....

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości